„Teraz już widzimy wyraźnie, że ta determinacja i desperacja zaprowadziła Donalda Tuska i jego sztabowców do pomysłu, że trzeba zrobić krok dalej, czyli rozpocząć kampanię hejtu i nienawiści” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Mirosława Stachowiak-Różecka, poseł Prawa i Sprawiedliwości”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak na wolontariuszkę i radnego PiS! „Można ten atak ująć w słowach: od słów Tuska w Poznaniu do czynów na Ursynowie”
wPolityce.pl: Podczas dzielnicowej imprezy na stołecznym Ursynowie doszło do napaści na starszą kobietę, wolontariuszkę PiS, oraz radnego tej partii, którzy prowadzili stoisko na Ursynaliach. Doszło nawet ataku fizycznego. Czy jest to bezpośrednie pokłosie ostrej narracji Donalda Tuska w kampanii wyborczej, zwłaszcza w kontekście jego wystąpienia w Poznaniu
Mirosława Stachowiak-Różecka: Oczywiście, jest to pokłosie tych słów. Był czas, kiedy Platforma Obywatelska pod kierownictwem Donalda Tuska prowadziła kampanię w stosunku do wyborców Prawa i Sprawiedliwości, określając ich jako środowisko obciachowe. Wszyscy pamiętamy „moherowe berety”, prześmiewcze docinki – był taki czas. Teraz już widzimy wyraźnie, że ta determinacja i desperacja zaprowadziła Donalda Tuska i jego sztabowców do pomysłu, że trzeba zrobić krok dalej, czyli rozpocząć kampanię hejtu i nienawiści. Jesteśmy świadkami knajackiego języka i właściwie zachęcania do nienawiści, bo nikt nie powie, że organizatorzy spotkania Platformy w Poznaniu nie wiedzieli o banerach, które tam były i nie mogli zareagować, jeśliby im na tym zależało. Nie wspomnę już o „ośmiu gwiazdkach”, które stały się programem wyborczym Koalicji Obywatelskiej. To jest oczywiście zachęcanie do agresji, nienawiści i trzeba zadać pytanie: Panie Donaldzie Tusk. Czy weźmie pan odpowiedzialność za konsekwencje swoich słów?”.
Celowe przypisywanie PiS odpowiedzialności za śmierć 33-letniej kobiety w Nowym Targu ma chyba rozhuśtać emocje Polaków przed wyborami.
Chodzi o to, aby w tej kampanii maksymalnie rozhuśtać emocje i postawić Polaków w kontrze do siebie w agresywnej narracji. Jeśli chodzi o sprawę pani Doroty z Nowego Targu to apeluję, żebyśmy starali się o tym rozmawiać przede wszystkim merytorycznie i na gruncie faktów. Nie zgadzam się na cyniczne wykorzystywanie tej sytuacji, co niestety robią koledzy z opozycji. Trzeba przedstawiać na chłodno i w sposób konsekwentny wszystkie fakty. Sama dziś w programie „Woronicza 17” słyszałam, i pani poseł Gil-Piątek powtarzała to wielokrotnie, że jesteśmy w PiS „seryjnymi zabójcami polskich kobiet”. To niezwykle jaskrawy przykład tej narracji, zatrzymajmy się na chwilę!
Opozycja nie pierwszy raz podnosi sprawę śmierci ciężarnej kobiety w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego…
Polacy mają prawo do tego, byśmy o tak ważnych, trudnych i wrażliwych sprawach rozmawiali z pełną odpowiedzialnością. Zarzucanie nam, że to, co się wydarzyło w Nowym Tagu ma cokolwiek wspólnego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, do którego opozycja nawiązuje, jest cyniczną manipulacją, bo przecież wyrok nie zmieniał niczego w tej sprawie – zasady i prawo pozostały takie same. Można poświęcić życie dziecka, kiedy zagrożone jest życie matki oraz gdy zagrożone jest jej zdrowie. Nie zgadzam się na robienie z lekarzy i personelu medycznego idiotów i gamoni, którzy o tym nie wiedzą. Trybunał Konstytucyjny zmieniał jedynie kwestię selekcjonowania dzieci, że oto chore na niektóre choroby dzieci można pozbawić życia, a inne mogą żyć dalej. Apeluję więc – to są zbyt delikatne sprawy, zbyt istotne, żebyśmy tak cynicznie manipulowali tym przekazem jedynie dla sukcesu politycznego czy komunikatu wyborczego.
Czy jest jakiś sposób, by pociągnąć Donalda Tuska do odpowiedzialności za jego słowa?
Prawdę mówiąc nie wiem, co można by zrobić, aby Donald Tusk się opamiętał. Należy robić wszystko, by ochraniać Polaków przed takim językiem i – de facto – zaproszeniem ich przez Donalda Tuska do agresywnej walki. Na swoich spotkaniach z wyborcami staram się mówić o sprawach, jakie tu rozważamy i w ten sposób, żeby zrobić wszystko, by taki pomysł na kampanię wyborczą nie stał się w tym roku jej istotą. Nie wiem jaka mogłaby być odpowiedzialność za słowa Donalda Tuska, ale myślę, że najlepsza byłaby kara w postaci wyboru Polaków, która dałaby odpowiedź Platformie Obywatelskiej – nie zgadzamy się na to, nie zapraszajcie nas do wojny polsko-polskiej, w której nie chcemy brać udziału.
Rozmawiał Paweł Nienałtowski
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651159-stachowiak-rozecka-panie-tusk-wezmie-pan-odpowiedzialnosc