Donald Tusk na poznańskim placu Wolności operował językiem marginesu społecznego – powiedział PAP minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Dodał, że także zwolennicy lidera PO „haniebnym transparentem odcisnęli wstydliwe piętno na tej wizycie”.
Wiec lidera PO Donalda Tuska odbył się w piątek wieczorem na poznańskim placu Wolności; według szacunków policji uczestniczyło w nim ok. 8 tys. osób.
„Język marginesu społecznego”
Lider PO do zebranych przemawiał ze sceny, którą zlokalizowano na środku placu. Na metalowych płotach, zabezpieczających remontowany obecnie w Poznaniu teren wokół placu – zawieszono biało-czerwone plandeki.
Jako poznaniak sądziłem, że wizyta Donalda Tuska w Poznaniu zostanie zapamiętana przede wszystkim z jego zdziwienia bałaganem w centrum Poznania, który poznańska Platforma Obywatelska na czele z prezydentem Jaśkowiakiem próbowała groteskowo i nieudolnie zakrywać biało-czerwonymi plandekami. Jest jednak znacznie gorzej
— powiedział PAP minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk komentując piątkowy wiec lidera PO w stolicy Wielkopolski.
Minister zaznaczył, że „Donald Tusk na poznańskim placu Wolności operował językiem marginesu społecznego”.
Dodał też, że zwolennicy szefa PO „haniebnym transparentem odcisnęli wstydliwe piętno na tej wizycie”.
Przekroczona została kolejna granica. Donald Tusk winien przeprosić za to, co wydarzyło się w Poznaniu
— podkreślił.
Uczestnicy piątkowego wiecu mieli ze sobą flagi narodowe, UE i flagi tęczowe. Zgromadzeni trzymali w rękach także transparenty z napisami m.in.: „Jeszcze będzie normalnie”, „Mamy dość”, „Żądamy wymiany +dobrej zmiany+”. Wśród transparentów znalazł się także plakat z napisem: „Boże zabrałeś nie tego Kaczyńskiego”; z wizerunkiem terrorysty Theodore’a „Teda” Kaczynskiego, znanego jako „Unabomber”. Mężczyzna zmarł w środę w więzieniu federalnym w Północnej Karolinie; przyznał się do spowodowania 16 eksplozji, w których zginęły trzy osoby, a 23 zostały ranne w latach 1978-1995. Transparent był widoczny w kadrze podczas piątkowego wiecu Donalda Tuska w Poznaniu.
„Łajdactwo!”
Do hasła z plakatu w piątek wieczorem odniósł się premier Mateusz Morawiecki, który napisał krótko: „Łajdactwo!”. Rzecznik rządu Piotr Müller ocenił, że była to „Obrzydliwa mowa nienawiści! Donald Tusk, przeproś!”.
Według wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety „to też obrazuje jaka jest i będzie tegoroczna kampania ze strony opozycji”.
Wyzwaniem dla naszego obozu jest, by nie ulec prowokacji i nie zniżać się do poziomu oponentów… Udawało się to przez lata, uda się i tym razem. Oni proponują nienawiść i przemoc, a my troskę o przyszłość Polski i konkrety dla Polaków
— napisał Kaleta.
Z polityków PO do transparentu odniósł się wiceszef partii Borys Budka.
Tym różnimy się od Was, że natychmiast reagujemy w takich sytuacjach. Transparent został zdjęty. Tymczasem Wy od lat systemowo wspieracie przemysł nienawiści, a łajdactwo stało się Waszym znakiem firmowym
— napisał na Twitterze.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651036-minister-ds-uetusk-operowal-jezykiem-marginesu-spolecznego