W Centrum Edukacyjnym Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej zorganizowano spotkanie promocyjne książki „Porozumienie Centrum. Studium działalności partii i środowiska politycznego” autorstwa dr. Adama Chmieleckiego. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji z tego wydarzenia.
W wydarzeniu udział biorą dr Adam Chmielecki – autor książki, prof. Jan Żaryn, dyrektor IDMN, a także dr hab. Sławomir Cenckiewicz.
Głos zabrał autor książki.
Lech Kaczyński nie był formalnie członkiem Porozumienia Centrum, był typem polityka-państwowca. (…) Ale był związany z tym środowiskiem (…). Kiedy zauważyłem pewną luką badawczą i to, że to najważniejsze środowisko polityczne w Polsce po 1989 roku, to stwierdziłem, że trzeba się tym zająć. (…) Postaram się zapełnić lukę badawczą
— tak dr Adam Chmielecki tłumaczy, dlaczego zdecydował się napisać książkę o Porozumieniu Centrum.
Autor zwraca uwagę na przeciwstawienie się PC nurtowi postkomunistycznemu.
Jedyne środowisko, które się temu przeciwstawiło, to byli Jarosław i Lech Kaczyńscy. Bez nich to by się potoczyło tak, jak było zaprogramowane
— mówi.
Głos zabrał prof. Jan Żaryn.
Ta książka de facto opowiada o tym środowisku z perspektywy środowiska, które spowodowało, że żyjemy w systemie demokratycznym. Moim zdaniem to jest główna teza
— zaznacza prof. Żaryn.
Jarosław Kaczyński z jednej strony jest graczem politycznym (…), ale ze względu na czas, kiedy zaczął politykę uprawiać, to się okazuje, że jest politykiem, który w dużej mierze spowodował, że mamy reprezentację polityczną zgodną z pluralistycznymi poglądami. Na tym polega fenomen tego polityka, o czym możemy przeczytać w tej książce
— stwierdza historyk.
Najważniejsza nie jest gra polityczna, tylko to, że Jarosław Kaczyński i PC mają świadomość, że walczą w gruncie rzeczy w imieniu społeczeństwa polskiego o to, aby system demokratyczny był jak najbardziej wypełniony
— mówi prof. Żaryn, wskazując na cele Porozumienia Centrum i Jarosława Kaczyńskiego w latach 90-tych.
O roli PC wypowiada się prof. Sławomir Cenckiewicz.
Dla mnie powstanie rządu Jana Olszewskiego i później jego obalenie było ostatnim etapem aktywności politycznej, dlatego że współorganizowałem w Trójmieście Komitet Obrony Parysa (…). Siłą rzeczy to co działo się w Warszawie było częścią naszej aktywności w Trójmieście. (…) O PC i Kaczyńskim w tamtym czasie miałem dość krytyczne zdanie - muszę przyznać. (…) Postrzegaliśmy Kaczyńskich jako ludzi strony okrągłostołowej. W dużej mierze doceniłem tamta rolę Jarosława Kaczyńskiego później
— mówi prof. Cenckiewicz.
Rozgrywka o to, żeby rozbić układ geremkoidów i układ Okrągłego Stołu było wielką wartością
— podkreśla.
Część postulatów programowych w programie PC była konserwatywna, to była partia chadecko-konserwatywna. To hasło Porozumienie Centrum też była myląca, bo to nie była partia centrowa, tylko prawicowa
— mówi dr. Chmielecki.
Po systemie totalitarnym, komunistycznym, zamiast otwarcia rynku politycznego była próba zabetonowania go
— zaznacza autor książki.
PC i Jarosław Kaczyński mieli bardzo trudną pozycje startową. Adam Michnik miał powiedzieć do Jarosława Kaczyńskiego, kiedy jeszcze utrzymywali relację: „Stworzyłeś coś z niczego i przeciwko wszystkim”. (…) Tak naprawdę Jarosław Kaczyński był takim politycznym singlem
— podkreśla.
Jarosław Kaczyński ze swoim środowiskiem tak naprawdę znaleźli się w politycznej próżni. Byli przy Okrągłym Stole, ale uczestniczyli w zupełnie innym charakterze niż większość uczestników, traktowali to jako porozumienie taktyczne
— mówi.
Prof. Cenckiewicz ocenia książkę.
Ona jest moim zdaniem napisana sprytnie, dlatego że w tych 500 stronach jest fajna monografia partii politycznej i środowiska politycznego, które wyrosło z PC. Są fajne statystyki, wiemy ile jest PC w PiS-ie. Sprytność polega na tym, że autor próbuje z tego, co było słabością tego środowiska, ta zbieranina, to że to środowisko tożsamościowo tak zróżnicowane, że dla każdego jest oczywiste, że było nie do utrzymania. Po roku 1993, czyli przegranych wyborach prawicy, to środowisko ulegało coraz większej dekompozycji i nigdy już PC nie stanowiło takiej siły, jak w latach 1990-1993. (…) Później z lektury tej książki wynika, że PiS trochę z PC powstało - to nieporozumienie, tak nie było, chociaż tak to jest dzisiaj przedstawiane
— zaznacza.
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650986-relacja-spotkanie-promocyjne-ksiazki-o-porozumieniu-centrum