Zdaniem Jacka Ozdoby, wiceministra klimatu, sprawa relokacji nielegalnych imigrantów w krajach członkowskich została już de facto przesądzona. Minister, który był gościem telewizji wPolsce.pl, podkreślił, że gdyby Donald Tusk wygrał wybory, przyjąłby ogromną liczbę takich osób do Polski.

CZYTAJ TAKŻE:Dobitne wystąpienie Szydło podczas debaty w Parlamencie Europejskim: Polska nie jest i nie będzie chłopcem do bicia i nie da się sterroryzować!

Decyzja spadała w sprawie relokacji, ale my nie powinniśmy się na to godzić. Podobnie było w 2015 roku. Tusk mówił wtedy o konsekwencjach dla krajów, które nie przyjmą nielegalnych imigrantów. Kto miał wtedy rację? Statystyka pokazała kto, szczególnie, że warto tu mówić o liczbach. Kraje europejskie, które zgodziły się wtedy z relokacją imigrantów borykają się dzisiaj ze wzrostem przestępczości seksualnej, napięciami społecznymi, rozbojami, nietolerancją, także religijną, itd.

— przekonywał Jacek Ozdoba na antenie telewizji wPolsce.pl.

Widzimy pewien paradoks. Ci, którzy domagają się relokacji są jednocześnie najbardziej przez tą relokację zagrożeni

— dodał.

Milczenie Tuska

Zdaniem Ozdoby, Donald Tusk celowo milczy w sprawie unijnego szantażu imigracyjnego.

Donald Tusk zawsze milczy, gdy dzieje się coś ważnego. Może w sercu Wilanowa powinniśmy zorganizować miasteczko imigrantów z Somalii? Jestem ciekaw, jak zareagowałaby Platforma Obywatelska i Lewica. Donald Tusk i jego politycy, to ludzie nieodpowiedzialni. Tusk dostanie polecenie od Merkel lub innego polityka i będzie je realizował. Wszyscy wiemy, że jeśli Tusk wygra wybory, to do Polski trafi ogromna grupa imigrantów. To pewne. Przecież przedstawiciele dzisiejszej polskiej opozycji, w Parlamencie Europejskim, głosują właśnie za tym

— zauważył Jacek Ozdoba.

WB