„Przedstawiciele polskiej opozycji bardzo często boją się faktów, boją się debatować, argumentować. Boją się pojedynku na argumenty, zastępują to na ogół jak wiemy niestety złymi emocjami, nawoływaniem do nienawiści czy wykluczenia nawet drugiej strony sceny politycznej, zatem to reakcja, której można było się spodziewać” - powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP INFO) Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego, odnosząc się do agresywnej reakcji polityków opozycji na emisję pierwszego odcinka serialu „Reset”.
Mamy niestety problem z przeszłością, bo często ta przeszłość miała miejsce, kiedy w Polsce nie funkcjonowała demokracja, była np. jedna linia medialna, wszystkie duże telewizje prowadziły podobną narrację, było niewiele pluralizmu w mediach, wszystkie instytucje państwa były w w ręku jednej opcji politycznej – tak do 2015 roku praktycznie było. I jeszcze wielkie wsparcie grup zagranicznych, które też tutaj miały interesy
— mówił.
„Demokracja praktycznie nie funkcjonowała”
Zatem demokracja praktycznie nie funkcjonowała, nawet jeśli formalnie była, to była demokracja fasadowa, a związku z tym można było ukrywać rzeczywistość, przyzwyczaić się do tego, że fakty nigdy nie zostaną odkryte, przedstawione
— dodał.
Przede wszystkim Donald Tusk to taki polityk, który funkcjonował w takiej pluszowej ramie medialnej, zawsze miał ochronę medialną. Nigdy do mediów przeciwstawnych nie był gotowy dać nawet wywiadu. Odmawia też debaty w mediach publicznych także w tej chwili
— powiedział.
Piotr Gliński odniósł się też do działań rządu PO-PSL w obszarze kultury.
Nasi poprzednicy abdykowali z tego obszaru. Donald Tusk dużo na ten temat mówił, natomiast nic sensownego nie zrobił. Nie osiągnął nawet wsparcia 1 proc. PKB na kulturę. (…) Na przykład nie znalazła się ani złotówka na film o Witoldzie Pileckim
— podkreślił.
tkwl/TVP Info
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650571-glinski-za-rzadow-po-psl-nie-funkcjonowala-demokracja