Obóz Zjednoczonej Prawicy jest trwale na czele, ma bezpieczną przewagę nad konkurentami oraz ma możliwość przekonania do siebie dużej grupy wyborców dziś niezdecydowanych – powiedział w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” szefem Centrum Analiz Strategicznych Norbert Maliszewski. Jak podkreślił, opozycja „za wcześnie dzieli skórę na niedźwiedziu” i „zadziwiające, jak łatwo liberalne media zapomniały o własnych analizach, badaniach pokazujących, że Tusk jest potężnym obciążeniem dla opozycji, jak redukuje jej szanse na zwycięstwo. Wyborcy jednak o tym nie zapomnieli”.
Grupa wyborców niezdecydowanych
Jeżeli przyrównać kampanię wyborczą do maratonu, to obóz Zjednoczonej Prawicy jest trwale na czele z 37–38-proc. poparciem wśród wyborców zdecydowanych, ma bezpieczną przewagę nad konkurentami oraz – co chyba najważniejsze – możliwość przekonania do siebie dużej grupy wyborców dziś niezdecydowanych, przyglądających się
— ocenił w wywiadzie dla poniedziałkowego tygodnika „Sieci” sekretarz stanu w kancelarii premiera i szef Centrum Analiz Strategicznych Norbert Maliszewski.
Ocenił liczebność tej grupy na ok. 1,5 mln osób, „które albo kiedyś głosowały na PiS, albo patrzą na niego bez zapiekłości, niechęci, są otwarte na propozycje programowe”. Jednocześnie zwrócił uwagę, że marsze przyciągną do szefa PO Donalda Tuska innych wyborców opozycji.
W tamtej części peletonu możemy spodziewać się zmian, spektakularnych przejść, przegrupowań. Platforma Obywatelska będzie zyskiwać, będą tracić PSL, Polska 2050 i trochę Lewica. Konfederacja zapewne utrzyma obecny poziom poparcia
— stwierdził Norbert Maliszewski.
CZYTAJ TEŻ:
Stawianie na emocje
Szef Centrum Analiz Strategicznych pytany był także o emocje w kampanii wyborczej. Maliszewski zwrócił uwagę, że „na razie są pokazywane elementy programowe, a w odpowiednim momencie pojawią się czynniki finiszowe, gdzie liczą się wartości, emocje, motywacja”. Przypomniał też błąd, który popełnił Rafał Trzaskowski, stawiając na emocje.
Trzeba działać zgodnie ze strategią, bo kto cały czas tylko krzyczy, w końcu powoduje u odbiorców zniechęcenie, a nawet głuchotę
— wyjaśnił dodając, że marsz Tuska ma „wyłączny skutek dla wewnętrznej układanki po stronie opozycyjnej”.
Obudzony „olbrzym”?
Dopytywany o to, czy politycy PO słusznie twierdzą, że „olbrzym się obudził”, prof. Maliszewski wskazał, że opozycja „za wcześnie dzieli skórę na niedźwiedziu”.
Z perspektywy analiz strategicznych mamy do czynienia z dwoma sprzecznymi celami. Albo Donald Tusk chce za wszelką cenę odzyskać pozycję lidera opozycji, albo obóz opozycyjny chce przede wszystkim przejąć władzę. Realizacja pierwszego oddala szanse na spełnienie drugiego. Zadziwiające, jak łatwo liberalne media zapomniały o własnych analizach, badaniach pokazujących, że Tusk jest potężnym obciążeniem dla opozycji, jak redukuje jej szanse na zwycięstwo. Wyborcy jednak o tym nie zapomnieli
— podkreślił szef Centrum Analiz Strategicznych.
Więcej o działaniach Donalda Tuska, losie PSL i Polski 2050, wykorzystywaniu emocji w polityce i strategii Zjednoczonej Prawicy w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 12 czerwca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
wkt/”Sieci”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650311-maliszewski-w-sieci-zp-moze-przekonac-do-siebie-wyborcow