„W silnych krajach dba się o to, żeby ich sądów nikt nie ruszał. W krajach uważanych za słabe, premiuje się takie werdykty, które powodują, że jest kij na to, by bić Polskę karami finansowymi” – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Semka, odnosząc się do bulwersujących orzeczeń SN, WSA i TSUE.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał 31 maja postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni Turów po 2026 r. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przed sądem w związku ze skargą na decyzją środowiskową, która została wydana jesienią 2022 r. Skargę złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, Die Grosse Kreisstadt Zittau (Miasto Żytawa). W środę podczas wizyty w Kopalni Węgla Brunatnego Turów premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że rząd nie pozwoli na zamknięcie kopalni i zrobi wszystko, „aby do końca tego złoża, do roku 2044 ona normalnie funkcjonowała”. Postanowienie WSA szef rządu nazwał „bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes”.
Z kolei Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w ogłoszonym 5 czerwca wyroku uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. narusza prawo UE. Tym samym Trybunał uwzględnił skargę Komisji Europejskiej wniesioną w kwietniu 2021 r. KE zarzucała Polsce, że nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym i niektórych innych ustaw z 2019 r. naruszają prawo unijne. W ogłoszonym w poniedziałek wyroku TSUE podkreślił, że kontrola przestrzegania przez państwo członkowskie wartości i zasad takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność sądownictwa należy w pełni do kompetencji Trybunału. Potwierdził też swoją wcześniejszą ocenę, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności.
Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę; sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego. „Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego” - zaznaczył w ustnym uzasadnieniu wtorkowego wyroku SN sędzia Piotr Mirek. Orzeczenie związane z tą sprawą i sporem kompetencyjnym między SN a prezydentem wydał też Trybunał Konstytucyjny. Orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, wywołującą ostateczne skutki prawne. Trybunał dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.
CZYTAJ TEŻ:
Reforma sądów jest potrzebna
Ryszard Makowski zwrócił uwagę, że „dopiero teraz widać, dlaczego nasze sądownictwo jest oczkiem w głowie niemal całego świata, na pewno UE, że nie można nic zmienić”.
Widać, że sądownictwo jest potrzebne, żeby w pewnym momencie działać przeciwko Polsce. Dziwię się sędziemu, który chyba ma minimalną logikę i zdaje sobie sprawę, że zamknięcie Turowa, wyrzucenie 60 tys. ludzi, to poważna sprawa. Ale jeśli chodzi o sądownictwo, to troszeczkę pretensje do PiS możemy mieć. Były weta prezydenta, ale to było dawno. Przez ten czas można chyba było coś zrobić
– ocenił Ryszard Makowski.
Andrzej Rafał Potocki zwrócił uwagę na czas, w jakim sądy podejmowały decyzje, co w jego ocenie korelowało z marszem 4 czerwca zwołanym przez Donalda Tuska. potocki
Wszystko w jednym momencie, na kilka miesięcy prze wyborami. Jest pytanie, o co chodzi z tym bałaganem. Nie mówię, że PiS nie mógłby zreformować sądów, ale sytuacja jest tak poważna, mamy takie naciski ze strony UE i samego wymiaru sprawiedliwości, który ewidentnie zmierza w kierunku tzw. sędziokracji. Mają za nic władzę ustawodawczą, wykonawczą. Mają za nic prawo. Dowodem jest wyrok SN, który stoi wbrew konstytucji ws. ułaskawienia ministrów Kamińskiego i Wąsika
– powiedział publicysta tygodnika „Sieci”.
Potocki dodał, że TSUE „też narusza konstytucję, która mówi jasno, że sędziowie mają trzymać się z daleka od polityki”.
Sędzia nie może być członkiem partii politycznej, związku zawodowego. Powstaje pytanie, jak długo rząd ma zamiar to tolerować. Rozumiem, że idą wybory, ale jeśli nie zrobimy porządku z wymiarem sprawiedliwości, będziemy mieli w kraju anarchię
– wskazał Potocki.
Wyrok TSUE
W ocenie Piotra Semki, „najbardziej niepokojący jest werdykt TSUE”.
On będzie podstawą dla sędziów do pytań prejudycjalnych, które będą oznaczać negowanie prawowitości innych sędziów. Skala chaosu jest trudna do przewidzenia, to kolejne potwierdzenie, że sędziowie TSUE wydają werdykty, które nie liczą się z konsekwencjami. W silnych krajach dba się o to, żeby ich sądów nikt nie ruszał. W krajach uważanych za słabe, premiuje się takie werdykty, które powodują, że jest kij na to, by bić Polskę karami finansowymi. Polska w UE jest jak dłużnik, na którego nachodzą kolejne długi. Szarpiemy się, więc dokłada się kolejne i kolejne. Końca tego koszmaru nie widać
– podkreślił Piotr Semka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650129-potocki-sedziowie-maja-trzymac-sie-z-daleka-od-polityki