„Rząd PO był gotów, jak to mówił ówczesny rzecznik rządu Cezary Tomczyk na „każdą liczbę” przymusowo wysyłanych do Polski migrantów. Tylko zdecydowana postawa PiS i decyzja wyborców uratowały Polskę przed zalewem migrantów” - napisała na Twitterze była premier Beata Szydło. W ten sposób odpowiedziała prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu, który stwierdził, że „zarówno Donald Tusk, jako przewodniczący Rady Europejskiej, jak i rząd Ewy Kopacz(…), sprzeciwiał się jakimkolwiek automatycznym, matematycznym kwotom podziału uchodźców”.
„Wszyscy w Europie się z Was śmieją”
Prezydent Warszawy zareagował niezwykle nerwowo na wypowiedzi polityków PiS dotyczące powrotu Brukseli do tematu przymusowej relokacji uchodźców oraz kar pieniężnych za odmowę uczestniczenia w tym planie.
W długim wpisie na Twitterze polityk zarzucił Prawu i Sprawiedliwości „kłamstwa i manipulacje” oraz „robienie polityki na cudzym nieszczęściu” (ostre stwierdzenie jak na wiceprzewodniczącego partii, która niemal każdą tragiczną i przedwczesną śmierć wykorzystywała do uderzenia w rząd - vide: Piotr Szczęsny, Paweł Adamowicz, Mikołaj Filiks, Izabela z Pszczyny etc.) oraz „potęgowanie uprzedzeń i strachu”. Trzaskowski stwierdził również, że tak rząd Ewy Kopacz, jak i ówczesny szef Rady Europejskiej Donald Tusk, od początku sprzeciwiali się „jakimkolwiek automatycznym, matematycznym kwotom podziału uchodźców”. Swój wpis zakończył prostackimi, sztubackimi uwagami o „spluwie w majtkach”, która może „w tych pieluchach wystrzelić”.
PiS robi jak zwykle politykę na cudzym nieszczęściu, potęguje uprzedzenia i strach. I jak zwykle kłamie i manipuluje. Więc wyjaśnijmy. Zarówno Donald Tusk, jako przewodniczący Rady Europejskiej, jak i rząd Ewy Kopacz, w którym byłem ministrem spraw europejskich, sprzeciwiał się jakimkolwiek automatycznym, matematycznym kwotom podziału uchodźców. Bo to złe rozwiązanie, wysyłające zły sygnał do całego świata - jakoby Unia gotowa była przyjąć nieograniczone liczby uchodźców
— napisał prezydent Warszawy.
Zgodziliśmy się na tymczasowe przyjęcie 7000 uchodźców - głównie kobiet i dzieci. Dziś, przy 170 000 uchodźców w samej Warszawa, widać jak niewielka była to liczba. I uwaga - w 2014 roku wynegocjowaliśmy, że w razie eskalacji wojny na Ukrainie Polska, która pomagałaby Ukraińcom, wyłączona powinna być z pomocy komukolwiek innemu
— dodał.
Co się stało później - zabezpieczona została granica UE, powstał unijny korpus ochrony granic, zakazano nadużywania systemu azylowego, podpisano kilkanście umów readmisyjnych - odsyłając setki tysięcy migrantów ekonomicznych do domu (do bezpiecznych krajów), jednocześnie wzmacniając system niebieskiej karty (dla migracji czasowej, legalnej i bezpiecznej która Unii jest potrzebna). Podpisaliśmy umowę Unia-Turcja, która położyła kres niekontrowalnemu przemieszczaniu się migrantów. Wszystko to przygotował i wynegocjował Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej
— podkreślił.
Najwyraźniej jego własne argumenty były mało przekonujące nawet dla samego Rafała Trzaskowskiego, bowiem w ostatnim akapicie tweeta w prezydencie Warszawy wyraźnie narosła irytacja.
Przestańcie więc kłamać i manipulować. Zamiast wyłącznie używać weta (choć czasem trzeba) negocjujcie dobre warunki dla Polski. Przy naszej pomocy dla Ukrainy nikt nie powinien przez wiele, wiele lat wymagać od nas przyjmowania innych uchodzców. Przestańcie straszyć i budować kapitał polityczny na nieszczęściu innych. Już wystarczająco straszyliście chorobami i zarazkami. Wynegocjujcie raz w Unii coś pozytywnego dla Polski - pieniądze, dobre rozwiązania, uwzględnienie naszej specyfiki. Na razie możecie pochwalić się tylko tym, że pozbawieni jesteśmy 170 miliardów złotych. Wszyscy w Europie się za Was śmieją, że robicie raban w Polsce, a w Unii milczycie, zamiast twardo negocjować korzyści (nieskutecznie „blokować” każdy umie). Budujcie koalicje wygrywające, a nie przegrywające. Spluwę w majtki każdy potrafi włożyć, gorzej jak w tych pieluchach wystrzeli
— zakończył wpis.
„WiceTusk stara się wykreować alternatywną rzeczywistość”
Na wpis włodarza stolicy odpowiedziała była premier Beata Szydło.
Politycy Platformy najwyraźniej za długo chodzili po słońcu i w głowach nagle pojawiło się u nich przekonanie, że Polacy zapomnieli już jak wyglądały działania rządu PO - czego dowodem jest kuriozalny wpis Rafała Trzaskowskiego
— napisała na Twitterze.
W swoim wpisie wiceTusk stara się wykreować alternatywną rzeczywistość, w której rząd Platformy bronił Polski przed kwotami migrantów, które zamierzała rozdzielić Unia Europejska. Tymczasem wszyscy pamiętamy, jak było naprawdę: rząd PO był gotów, jak to mówił ówczesny rzecznik rządu Cezary Tomczyk na „każdą liczbę” przymusowo wysyłanych do Polski migrantów
— przypomniała europoseł PiS.
Tylko zdecydowana postawa PiS i decyzja wyborców uratowały Polskę przed zalewem migrantów. Teraz także PiS nie zgodzi się na wymuszoną dyslokację migrantów. Panu Trzaskowskiemu i pozostałym politykom Platformy przypominam, że obecny szkodliwy dla Polski i całej Europy „pakt migracyjny” ma poparcie ich frakcji w Parlamencie Europejskim
— podsumowała Beata Szydło, załączając nagranie z fragmentem wywiadu posła KO Cezarego Tomczyka (wówczas rzecznika rządu Ewy Kopacz) dla RMF FM.
To nie pierwszy raz, gdy Platforma próbuje tworzyć nową opowieść na temat swojej polityki. Tak było w przypadku relacji z Rosją, tym razem - w przypadku uchodźców i migrantów. A można było po prostu powiedzieć: „Przepraszamy, myliliśmy się”.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650062-trzaskowski-atakuje-pis-ws-migrantow-szydlo-odpowiada