Unia Europejska de facto podzieliła uchodźców na lepszych i gorszych. A inaczej mówiąc: zrównała migrantów z uchodźcami uciekającymi przed wojną, gorzej traktując i niżej stawiając tych drugich - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl o tzw. pakcie migracyjnym europoseł Patryk Jaki.
wPolityce.pl: Co dla Polski oznacza przyjęcie 8 czerwca przez większość ministrów spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej tzw. paktu migracyjnego?
Patryk Jaki: Warto tu wyróżnić kilka spraw z punktu widzenia interesów Polski. Po pierwsze mamy tu naciąganie europejskich traktatów. Sprawy dotyczące bezpieczeństwa powinny być głosowane jednomyślnie. I mamy tu zbrodnię popełnioną na traktatach forsując ze złej podstawy prawnej głosowanie większością kwalifikowaną
To nie pierwszy raz, kiedy tak się dzieje. Podobne historie miały miejsce np. podczas forsowania pakietu „Fit for 55”, gdzie w traktacie jest jasno napisane, że wszystko, co dotyczy mixu energetycznego i ma nań wpływ, powinno być gotowane jednomyślnie. A mimo to głosowano w większością kwalifikowaną.
Drugim elementem są kwestie związane z logiką postępowania instytucji unijnych. Unia Europejska de facto podzieliła uchodźców na lepszych i gorszych. A inaczej mówiąc: zrównała migrantów z uchodźcami uciekającymi przed wojną, gorzej traktując i niżej stawiając tych drugich. No bo jeżeli nam przekazano 200 mln Euro na pomoc ponad 2 milionom Ukraińców, a teraz się mówi że ma być kara 22 tys. Euro za każdego nieprzyjętego imigranta ekonomicznego, to jak o tym myśleć? Wyżej się ceni, wycenia osoby z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, muzułmanów, niż bliskich nam Ukraińców uciekających przed wojną. I to jest czysty rasizm, który zresztą nie po raz pierwszy widzimy w działalności Komisji Europejskiej.
Pakt migracyjny chce się ponadto wprowadzać wbrew woli Polaków.
To jest trzeci aspekt tej sprawy. Poglądy Polaków w tym zakresie są od dawna znane i większość Polaków jest temu przeciwna.
A po czwarte wreszcie – ważny jest kontekst. Pakt migracyjny forsuje lewicowa komisarz szwedzka, której lewicowy rząd wprowadził ten nowy wspaniały świat – myślę tu o nieograniczonym przyjmowaniu migrantów - u siebie. Skończyło się to upadkiem lewicowego rządu i strefami zamkniętymi, gdzie ludzie nie mogą wjeżdżać, gdzie trzeba przydzielać nauczycielom ochronę, gdzie policja sobie nie radzi z tym, to stworzono w Szwecji. Nie dziw więc, że Szwecja wywiera największą presję na to, żeby się podzielić tym problemem z innymi państwami, mimo że inne kraje prowadziły w tej kwestii mądrzejszą politykę od Szwecji. Próbuje się wprowadzić jakąś zbiorową odpowiedzialność za czyjeś błędy, i w tym wypadku Polska nie powinna się na to zgodzić.
Nie mówi się też wystarczająco dużo o tym, że - jak czytamy w komunikacie Rady UE – wspomniane limity 30 tys. relokacji na kraj oraz kara 22 tys. Euro, to „liczby, które można w razie potrzeby zwiększyć”.
Te przepisy i cały ten pakiet migracyjny zawiera sobie dużo więcej problemów, niż nam się wydaje. Tam są bardzo poluzowane przepisy dotyczące tego np., kogo trzeba wpuścić, a kogo nie. Przecież to Putin zaraz wykorzysta. Wykorzysta tę słabość prawną i głupotę unijnych urzędników na naszej granicy z Białorusią. Z pewnością jest to problem wielopoziomowy.
Da się to zatrzymać, nie zastosować się?
Nie miejmy w tej sprawie złudzeń. Ta sprawa jest raczej przegrana. To już jest jakby kwestia prawie techniczna, by to zacząć wdrażać. Te przepisy nie będą już lepsze. Mogą być tylko gorsze. Dlatego my jako Suwerenna Polska stoimy na stanowisku, że Polska nie powinna tego wykonywać, nic nie płacić; raczej rachunki za Ukraińców, którymi się opiekujemy w Polsce, wysyłać Komisji Europejskiej, ponieważ rasizm nie może być tolerowany w Unii Europejskiej, a Ukraińcy nie są gorsi od imigrantów z Afryki. Powinniśmy w tej sprawie trzymać twardą linię, nie respektować żadnych decyzji które są podejmowane poza traktatami.
Rozmawiał RM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/650047-wywiad-jaki-pakt-migracyjny-to-naciaganie-traktatow-ue