„Kasta” straszy premiera za krytykę szkodliwego dla Polski postanowienia WSA ws. Turowa! Innej refleksji nie mają?

„Kasta” zawsze musi mieć ostatnie słowo, nawet w kontekście szkodliwych decyzji jej członków. Tak dzieje się w przypadku krytyki decyzji sędziego WSA Jarosława Łuczaja, który na wniosek także niemieckich organizacji pseudoekologicznych, wydał szkodliwe dla inwestycji w Turowie postanowienie.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. WSA przychyla się do skarg ekologów ws. Turowa! Zalewska: Nie ma merytoryki, są emocje. Musimy być po stronie Turowa

CZYTAJ TAKŻE: NASZ TEMAT. Sędzia, który chce zablokować inwestycję w Turowie to znany aktywista z „Iustitii”

Portal wPolityce.pl ujawnił, że to znany aktywista skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia” wydał kuriozalne postanowienie godzące w legalną inwestycję w Turowie. W sprawie głos zabrali także politycy, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Głos krytyki płynął także z ław sejmowych oraz z Parlamentu Europejskiego. Ten kto liczył na refleksję „kasty” musi być jednak rozczarowany. Odpowiedzią „Iustitii” są groźby pod adresem polskich europarlamentarzystów.

Wyrażane publicznie przez Premiera Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego oczekiwanie, by polskie sądy podczas rozstrzygania nie kierowały się obowiązującym prawem a definiowanym przez polityków interesem wykracza daleko poza ramy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

– czytamy w stanowisku „Iustitii”.

Wszystkie dalece wykraczające poza dopuszczalną krytykę rozstrzygnięć sądowych wypowiedzi wypełniające znamiona przestępstw: groźby bezprawnej, znieważenia, zniesławienia i innych kierowane wobec składu orzekającego spotkają się z reakcją przewidzianą przez polskie prawo karne i cywilne. Dotyczy to również wypowiedzi osób publicznych, w tym funkcjonariuszy publicznych chronionych aktualnie immunitetem

– straszy „Iustitia” w swoim stanowisku.

Groźby kierowane przez „kastę” wobec demokratycznie i legalnie wybraną władze w Polsce, to zapowiedź tego, o czym „Iustitia” mówi od jakiegoś czasu. To próba zastraszenia demokratycznego wyboru Polaków i niedopuszczalna ingerencja części środowiska sędziowskiego w proces wykonywania władzy. To także bezczelna uderzenia w podstawy bezpieczeństwa państwa polskiego.

WB