Od 12 czerwca na antenie TVP1 i TVP Info będzie można zobaczyć nowy serial dokumentalny autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenkiewicza. Choć mogliśmy zobaczy dopiero krótką zajawkę materiału, to Radosław Sikorski nie omieszkał w rozmowie z Moniką Olejnik w programie „Kropka nad i”, zaatakować prof. Cenckiewicza. Czyżby aż tak bał się tego, co może zobaczyć w „Resecie”?
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy serial TVP! Czy Tusk obejrzy „Reset” autorstwa Rachonia i Cenckiewicza? Lider Platformy reaguje: „Pan żartuje teraz”
Rozmowa Olejnik z Sikorskim była w głównej mierze skoncentrowana na komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów wśród polityków w latach 2007-2022. Sikorski pytany przez dziennikarkę o powody jej powołania, odpowiedział:
Ona jest tworzona po to, aby uprzykrzyć życie opozycji, żeby dokonać linczu medialnego nad kluczowymi politykami opozycji i żeby być może utrudnić formowanie rządu obecnej opozycji po wyborach. Już jest sprawa przedsięwzięta przez Komisję Europejską, być może będą jakieś decyzje zabezpieczające trybunałów europejskich. (…) Komisja może to wnieść do TSUE, a Trybunał może wydać wyrok zabezpieczający.
Przypominam, że KPO jest blokowany dlatego, że obecny rząd próbował wziąć pod but jedną grupę zawodową - polskich sędziów. A tutaj chcą wziąć pod but polityków, dziennikarzy i dowolnego obywatela. To, co w tej chwili uchwalili jest pary razy gorsze od tego, co blokuje nam KPO
— dodał Sikorski.
Tusk i 1000-letnia historia Polski
Eurodeputowany pytany o decyzję prezydent Andrzeja Dudy, który najpierw ustawę o powołaniu komisji podpisał a następnie skierował do Trybunału Konstytucyjnego, by za kilka dni przedstawić projekt jej nowelizacji, powiedział:
Mam wrażenie, że pan prezydent przestraszył się własnej odwagi i wczorajsze orędzie w stylu „kochajmy się, wspólnie twórzmy politykę europejską”, czyli jednego tygodnia mówi „opozycja zdrajcy”, których trzeba wyeliminować z możliwości udziału w polityce, a przynajmniej zlinczować, a tydzień później „kochajmy się, róbmy wspólnie politykę europejską”. Zaczyna być kabaretowo.
Sikorski ponadto stwierdził, że prezydent Duda musi mieć jakieś… kompleksy wobec Donalda Tuska.
Z tych naburmuszonych oświadczeń wynika jakaś osobista niechęć do Donalda Tuska. Bo Tusk osiągnął najwyższe stanowisko na arenie międzynarodowej w 1000-letniej historii Polski, pomijając papieża. A zdaje się, że prezydent Duda zorientował się, że mu żadne stanowisko nie grozi i może mieć z tego powodu pewien kompleks
— powiedział b. szef MSZ.
Sikorski odniósł się również do stanowiska Departamentu Stanu USA nt. powołanej komisji.
To jest w mojej ocenie najtwardsze stanowisko wobec Polski od jakiś 30 lat
— powiedział.
Prezydent się miota, dziwię się. Miał dobre przemówienie na rocznicę NATO. Próbował zbudować i zbudował pewien kapitał polityczny na dobrym stanowisku wobec Ukrainy. A teraz tą gimnastyką wszystko to rujnuje. Nie rozumiem tego
— dodał.
„Myśmy byli przed Barackiem Obamą”
Sikorski dopytywany, czy stanie przed komisją ds. zbadania rosyjskich wpływów, odparł, że z jednej strony dałoby to szansę na wyjaśnienie „bańce, która ogląda TVPiS” pewnych kwestii, ale z drugiej strony niewiadomo, czy komisja będzie jawna. W rozmowie padło również pytanie o to, jakie pytania mogą pojawić się na komisji.
Za pewno o to, co teraz robi pan Cenckiewicz - z pewnością za sowite honorarium - w mediach pisowskich. Wyrwą z kontekstu różne notatki koncepcyjne i pokażą jedną stronę polskiej polityki. Polska prowadziła reset z Rosją, tak jak cały Zachód
— podkreślił Sikorski.
Zaczął Barack Obama
— wtrąciła Olejnik.
I tu Sikorski wykazał się rozbrajającą szczerością.
Nie, myśmy byli przed Barackiem Obamą
— odparł z dumą b. szef MSZ.
To gorzej
— odparła dziennikarka.
Nie, Polska nie musi robić tylko tego, co Stany Zjednoczone. Polska ma swoje koncepcje. Chodziło o to, żeby działać na rzecz modernizacji i europeizacji Rosji, póki jest na to jakaś nadzieja. A jednocześnie ostrzegać sojuszników, że Putin jest niebezpieczny i budować obronność jako plan „B”, gdyby plan „A” się nie udał
— tłumaczył gość TVN24.
Atak na Cenckiewicza
Sikorski dalszej części programu ponownie zaatakował prof. Cenckiewicza z góry zarzucając mu, że nie zachowa się jak „zachodniego typu historyk, który bierze dowody z jednej strony, z drugiej strony, próbuje jakaś syntezę z tego wyprowadzić, tylko stawia tezę po czym szuka wyłącznie pod tę tezę materiału dowodowego”.
To zachowanie pałkarza ideologicznego przy pomocy materiałów historycznych. Rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana
— powiedział Sikorski.
Atak na komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów wśród polityków w latach 2007-2022, wciagnięcie w to Komisji Europejskiej, a teraz atakowanie serialu, którego się nie widziało, pokazuje jedno: politycy opozycji panicznie boją się tego, co może ustalić komisja.
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649868-reset-z-rosja-sikorski-u-olejnik-mysmy-byli-przed-obama