Prawo łaski jest samodzielną prerogatywą prezydencką i nie podlega kontroli ani weryfikacji przez jakikolwiek organ - powiedział PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek komentując orzeczenie Sądu Najwyższego.
Prawo łaski nie podlega kontroli i weryfikacji
Sąd Najwyższy uchylił we wtorek umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę; sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.
Rzecznik PiS komentując to orzeczenie powiedział PAP, że „prawo łaski jest samodzielną prerogatywą prezydencką i nie podlega kontroli ani weryfikacji przez jakikolwiek organ”.
Potwierdza to TK i jednoznacznie wynika to z konstytucji z art.139. Decyzja Sądu Najwyższego to w istocie swej działanie antykonstytucyjne i wbrew obowiązującemu porządkowi prawnemu
— powiedział.
Bochenek stwierdził też, że decyzja SN nie ma żadnej podstawy prawnej i „zmierza do kwestionowania porządku demokratycznego w czystej postaci”.
Konstytucja w swoim literalnym brzmieniu nie ogranicza prawa łaski tylko do orzeczeń prawomocnych, tak jak to było np. w przypadku konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Wielokrotnie nawet wybitni przedstawiciele świata nauki prawa zwracali uwagę, że z konstytucji nie wynika dla prezydenta żadne ograniczenie w tym względzie
— mówił rzecznik PiS.
Jawna dywersja Sądu Najwyższego i działanie antykonstytucyjne
Z kolei na antenie RMF FM rzecznik PiS powiedział, że „decyzja pana prezydenta została podjęta, Roma locuta, causa finita”.
Prawo łaski jest samoistną prerogatywą pana prezydenta Andrzeja Dudy; prezydent sam podejmuje taką decyzję i zawsze tak było w historii, i tak jest w każdym demokratycznym państwie prawnym
— mówił Bochenek wskazując też, że spór rozstrzygnął TK.
TK jasno wypowiedział się w tej sprawie i zwrócił uwagę, że to jest samodzielna kompetencja, prerogatywa prezydencka
— mówił.
Dopytywany o decyzję SN, Bochenek ocenił, że „to jest jawna dywersja Sądu Najwyższego i działanie antykonstytucyjne, które ma doprowadzić do całkowitego chaosu prawnego”.
Nie ma żadnej podstawy prawnej w tym działaniu SN. Jest jasna deklaracja TK w tej sprawie, z związku z tym sprawa jest już rozstrzygnięta
— mówił rzecznik PiS.
SN pokazał, że nie ma dla niego żadnych granic
Orzeczenie SN skomentował w mediach społecznościowych wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
Kiedyś myślałem, że kwestionowanie statusu jednych sędziów przez drugich sędziów jest szczytem sędziowskiej anarchii. Dziś Sąd Najwyższy pokazał, że nie ma dla niego żadnych granic w anarchizacji polskiego systemu prawnego, oczywiście z Konstytucją na ustach
— napisał Pęk na Twitterze.
„Sędziokracja w pełnej krasie”
Sprawę skomentował także minister Michał Wójcik.
Sędziokracja w pełnej krasie. Sąd Najwyższy wydając dzisiejsze orzeczenie stawia się ponad Trybunałem Konstytucyjnym, Prezydentem i polską Konstytucją. Trzeba wygrać i zrobić z tym raz na zawsze porządek!
— podkreślił polityk.
Sąd Najwyższy uchylił we wtorek umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych nieprawomocnie i ułaskawionych przez prezydenta Andrzeja Dudę; sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.
Sprawa ta ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś - szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas „afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi. Sprawa potem była przez długi czas w SN zawieszona, w związku m.in. ze sporem kompetencyjnym wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego przez marszałka Sejmu. Także SN w 2017 r. wydał uchwałę odnoszącą się do kwestii prawa łaski.
W ostatni piątek orzeczenie związane z tą sprawą i sporem kompetencyjnym między SN a prezydentem wydał natomiast Trybunał Konstytucyjny. Orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, wywołującą ostateczne skutki prawne. Trybunał dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649667-politycy-pis-o-decyzji-sn-sedziokracja-w-pelnej-krasie