Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. Trzaskowski przeciw: Przyniósłby więcej problemów niż korzyści. Śpiewak reaguje: "Kapitulacja"

Nie zgadzam się z zakazem nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie, bo przyniósłby on więcej problemów niż korzyści. Wróciłaby nielegalna sprzedaż alkoholu jak za komuny - powiedział we wtorek w Polsat News prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski przeciwny zakazowi sprzedaży alkoholu

Trzaskowski we wtorek w Polsat News pytany był m.in. o to, dlaczego jest przeciwnikiem ogólnowarszawskiego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy.

Dlatego, że pamiętam czasy komuny, pamiętam co to oznacza. Polak potrafi. Mielibyśmy w tym momencie pewnie sprzedawany nielegalnie alkohol

— powiedział.

Prezydent Warszawy zaznaczył, że nie zgadza się z tego typu zakazami gdyż jego zdaniem przyniosłyby one „więcej problemów niż korzyści”. Podkreślił, że w tym zakresie współpracuje i dalej będzie współpracować z Policją, „żeby w tych miejscach, gdzie powstają prawdziwe problemy, natychmiast interweniować”.

Nie lekceważę tego problemu, będziemy na pewno dalej współpracować z Policją. Też wydawać w taki sposób licencje na alkohol, żeby starać się ten problem regulować i starać się obniżać poziom hałasu i niwelować wszystkie problemy, które z tego wynikają

— powiedział.

O ograniczenia sprzedaży alkoholu w Warszawie pomiędzy godz. 22.00 a 6.00 apelowały w zeszłym roku stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Porozumienie Dla Pragi. Zdaniem aktywistów, miałoby to wpłynąć na podwyższenie bezpieczeństwa w mieście. Powoływali się oni na przykład m.in. Gdańska, Katowic, Wrocławia, Krakowa czy Poznania, gdzie działają podobne ograniczenia.

CZYTAJ TEŻ:

— Trzaskowski próbuje wybielać marsz Tuska: Po Marszach Niepodległości liczymy szkody, a po tym zbieraliśmy po prostu setki butelek po wodzie

— Trzaskowski w radosnym uniesieniu: „To była największa demonstracja od dziesiątek lat”. A potępi agresję i wulgarne hasła?

— Dziki terroryzują Warszawiaków, a Trzaskowski nie decyduje się na ich odstrzał. „Jestem w 9. miesiącu ciąży, nie mam szans z dzikiem”

Śpiewak: „Trzaskowski zatrzymał się w rozwoju”

Na wywód Trzaskowskiego zareagował działacz miejski Jan Śpiewak.

Trzaskowski zatrzymał się w rozwoju w latach 80-tych, przykłady z całego kraju pokazują, że wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alko prowadzi do spadku przestępczości i liczby pijanych ludzi. Trzaskowski uważa Polaków za idiotów. Czysta ojkofobia i kapitulacja

— wskazał we wpisie na Twitterze.

W Warszawie jest dokładnie 6227 punktów sprzedaży alkoholu, w tym 3388 detalicznych i 2839 gastronomicznych (dane za @WHandlowe). Patrząc na dane tylko punktów detalicznych: w Warszawie 1 monopolowy przypada na 309 osób, tymczasem WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) rekomenduje, aby 1 monopolowy przypadał na 1500 osób

— napisała z kolei posłanka Paulina Matysiak.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Śpiewak krytykuje okładkę „Newsweeka” z Palikotem: „Sekielski ociepla wizerunek jednego z największych alkopatusów w Polsce”

— Jan Śpiewak reaguje na skazanie Palikota i Wojewódzkiego: Liczę, że to początek sprzątania internetu z tej alkoholowej patologii

— WYWIAD. Jan Śpiewak: Potrzebujemy sojuszu konserwatystów i lewicy przeciw alkoholizmowi

Marsz Tuska

Trzaskowski nie krył też zachwytów nad marszem Tuska. Polityk PO stwierdził, że  nikt się nie spodziewał aż „tak olbrzymiej mobilizacji”. Wyraził też przekonanie, że „to może być punkt zwrotny w kampanii”.

Jeżeli chcemy stworzyć rząd jako opozycja, to musimy się wszyscy porozumieć i mam nadzieję, że przejdziemy teraz do etapu o mówieniu o przyszłości i konkretnych propozycjach

— stwierdził polityk. 

Odnosząc się do sondażu, który pokazał, że koalicja Hołowni i Kosiniaka-Kamysza balansuje na granicy progu wyborczego, Trzaskowski przekonywał, że „bardzo źle by było, gdyby jakakolwiek duża partia opozycyjna, czy koalicja była na progu wyborczym, dlatego, że to by znaczyło, że  wszystko się może zmienić dosłownie w dniu wyborów”.

Komisja ds. wpływów Rosji

Odnosząc się do kwestii komisji ds. rosyjskich wpływów, polityk Platformy Obywatelskiej przekonywał, że to „skandaliczny pomysł”, bo komisja „będzie mogła zadecydować, czy ktoś może pełnić funkcje polityczną, czy nie, zastępując służby i prokuraturę”.

To ludźmi na pewno potrząsnęło, dlatego że to są metody bolszewickie. Nie używam twardych słów, ale nie mam innych skojarzeń

— oświadczył Trzaskowski.

A ta nowela pokazała, że prezydent zachowuje się w sposób niepoważny. Najpierw bronił tej komisji i jej nie zawetował, skierował sprawę do Trybunału, który jest całkowicie sparaliżowany i upolityczniony, więc wiadomo było, że zrobił unik. Po czym po kilku dniach nagle zaczyna zmieniać tę ustawę

— mówił prezydent Warszawy.

CZYTAJ TEŻ:

— W nowym numerze „Sieci”: Skąd ten strach u Tuska? Dlaczego tak bardzo obawia się komisji ds. badania wpływów rosyjskich?

— Spór o komisję ds. wpływów. Krupka do opozycji: Jeżeli uważacie, że wpływy rosyjskie nie oddziaływały na polskich polityków to czego się boicie?

— Pytania o wpływy Kremla w Polsce. Pęk: Nie mam żadnych złudzeń, że Tusk był politykiem prorosyjskim. Trzeba wyjaśnić dlaczego to robił

wkt/PAP/TT/Polsat News