„To z pewnością bardzo czytelny sygnał dla władzy, że te wybory będą przez nas wygrane. Teraz jest kolejny etap, wiemy doskonale, że trzeba kontynuować to, co robimy, pracować w regionach” - oświadczył w „Sednie Sprawy” na antenie Radia Plus Borys Budka, nie kryjąc zachwytów nad niedzielnym marsze Donalda Tuska, na którym nie brakowało hejtu i wulgaryzmów. Zdaniem szefa klubu KO, w marszu wzięło udział pół miliona osób.
Marsz przełoży się na wynik wyborów?
Borys Budka przekonywał, że na marszu pojawiło się wiele osób, które brało udział w spotkaniach z Donaldem Tuskiem i politykami PO w regionach. Dodał, że marsz jest efektem tych spotkań, na których temat takiego marszu był podnoszony. Zapytany o to, czy taka liczba pozwoli na wygranie przez opozycję wyborów, Budka, opierając się na swojej tezie, że w pochodzie uczestniczyło pół miliona osób, powiedział:
Wystarczy, że jedna osoba, która była na marszu, przekona 10 osób i to jest 5 mln głosów. To naprawdę wielka siła. Ważne jest, by ta praca była dalej podtrzymywana.
Wróci wspólna lista?
W marszu wzięli udział liderzy opozycyjnych ugrupowań. Budka pytany o to, czy ich obecność spowoduje powrót tematu jednej listy, odparł, że Koalicja Obywatelska jest otwarta.
Cieszy mnie, że przyszła refleksja ze strony Szymona Hołowni, bo to było wielkie wydarzenie jednoczące ludzi. Liderzy Lewicy od początku mówili, że będą. Pokazaliśmy, że jest wspólne pole. Ja nie chcę podważać decyzji naszych partnerów, którzy wybrali swoją drogę. Mówimy prosto: droga jest tylko jedna. Nie ma alternatywy, bo trzeba wygrać z PiS, żeby realizować cele, o których mówimy. Wybrano taką, a nie inną konfigurację, ale my robimy swoje. Temat jednej listy zamknęli nasi partnerzy, my jesteśmy otwarci, ale musimy robić wszystko, by wygrać wybory
– mówił Budka.
Dopytywany, czy Platforma będzie namawiać na wspólną listę, Budka stwierdził, że liderzy opozycji mają telefony i „jeśli przyjdzie refleksja ze strony partnerów, to my jesteśmy otwarci”.
Natomiast marsz pokazał, że siła po stronie KO, PO, jest znacząca, potrafimy mobilizować ludzi, organizować wielkie wydarzenia
– zachwycał się Budka.
CZYTAJ TAKŻE:
Kosiniak-Kamysz i Hołownia pominięci?
Podczas marszu głos zabierali politycy opozycji, zabrakło jednak Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jak tę sytuację tłumaczył Budka?
Zaproszenie wyszło kilka dni temu, oczywiście dla wszystkich liderów ugrupowań politycznych. Było miejsce, był czas. Z przyczyn logistycznych, z tego co wiem, po prostu nie przewidzieli, że jest tak duży tłum. Natomiast wiem, że robili jakiś briefing prasowy w okolicach marszu i później trudno przez te tysiące ludzi się przedostać, ale każdy i każda z liderów dostali zaproszenie i zdecydowana większość skorzystała. Natomiast ważne, że byli na marszu bo to jest taki symbol (…) To jest taki dobry sygnał też dla wyborców
— mówił szef klubu KO.
To już jest kwestie tego, co wybrali nasi koledzy. Niewątpliwie Donald Tusk był organizatorem tego i myślę, że nikt nie ma wątpliwości po wczorajszej demonstracji, że silny przywódca, doświadczony, który nie da się zastraszyć, który jest odważny i ma odpowiednie kompetencje, jest potrzebny i takiego lidera ma PO. Ja się cieszę
— stwierdził Borys Budka.
Nowelizacja ustawy o komisji ds. wpływów Rosji
W rozmowie poruszona została też kwestia złożonej przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o komisji ds. wpływów Rosji. Budka przekonywał, że to nie są żadne poprawki”, a „sytuacja jest absolutnie niedopuszczalna”.
Konstytucja to przewiduje, ale dla sytuacji, kiedy jest nowy prezydent i uważa, że jakieś stare prawo jest niezgodne z konstytucją. A prezydent zrobił taki numer, że podpisał, a potem skierował do TK. (…) Nikt tego nie rozumie, z nikim tego nie uzgodnił. Prezes Kaczyński wyraźnie powiedział, że prezydent konsultował to ze swoimi współpracownikami. Prezydent się skompromitował i niech sobie z partyjnymi kolegami robi nowelizację ustawy. Ustawa jest zła od początku do końca. Mówienie, że to sprawdzian dla opozycji jest nieprzyzwoite ze strony prezydenta. To zachowanie, które nie przystoi głowie państwa
– oburzał się Budka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Giertych popełnił falstart
Borys Budka był też pytany o zapowiedź startu do Senatu Romana Giertycha.
W pakcie senackim decydujemy wspólnie. To miejsce w powiecie poznańskim, do Senatu, przynależy PO. Ostateczna decyzja będzie zależała od całości ustaleń paktu. Roman Giertych popełnił pewnego rodzaju falstart. Chcemy ogłosić pakt całościowo. Na dziś naszą kandydatką jest Jadwiga Rotnicka i nie słyszałem, żeby ktokolwiek z partnerów podważał tę kandydaturę
— mówił polityk Platformy Obywatelskiej.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649454-wtopa-z-holownia-i-psl-budka-probuje-tlumaczyc-nie-dotarli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.