Wokół dzisiejszego marszu opozycji widzimy wiele sprzeczności, manipulacji i szaleństw. Podsumujmy najważniejsze.
1. Zapowiadanego miliona uczestników nie będzie, oczekiwania zredukowano wielokrotnie, co nie przeszkadza jednak opozycyjnej maszynie propagandowej (spróbuj tam wychylić się o centymetr, a palce ci odetnie) ogłaszać - jeszcze przed marszem - iż sukces to historyczny. Nic na razie na to jednak nie wskazuje - ot, dość istotny element kampanii PO. Kropka.
2. Miała być na nim pokazana „inna Polska, uśmiechnięta Polska”. Zamiast tego wylała się fala obrzydliwej nienawiści, która na długo przylepi się do środowisk ją produkujących. Jak powiedział mi jeden ze znajomych - weź język przedmarszowy opozycji, choćby Lisa, Seweryna, Frasyniuka, zestaw z patostreamerami Kamratami - nie znajdziesz różnicy. To będzie miało swoje konsekwencje.
3. Czeka nas niestety bardzo brutalna kampania. Podjęto najwyraźniej w sztabach opozycji i jej mediów (zwykle to jeden organizm) decyzję o wyborze krzyku, ulicy, obelg, zastraszania jako podstawowych narzędzi propagandowych. Rozwinięto sztandary nienawiści. Przypomina to chwilami poziomem nienawiści bojówki komunistyczne i nazistowskie, które też lubowały się w takich akcjach. Państwo polskie i cały obóz propolski musi być gotowy na wytrzymanie wielu prowokacji i bezprawnych napaści.
4. Zniweczony został cały wielki wysiłek wielu środowisk opozycyjnych, by pokazać zróżnicowanie, podkreślić jak różnorodna to paleta, z trzecimi, czwartymi i piątymi drogami, oferta także dla lewaka i dla katolika. Niewiele z tego zostało. Finalnie prawie wszyscy karnie polecieli na jego wezwanie. Opozycja ma dziś twarz Donalda Tuska i tylko Donalda Tuska. Tego chcieli? Sami tak zdecydowali czy zagrali w grze Jarosława Kaczyńskiego (w sposób nieprzemyślany reagując na komisję mającą badać wpływy rosyjskie)?
5. To nas prowadzi do kolejnego wniosku: skutkiem marszu będzie wyostrzenie różnicy personalnej i przede wszystkim programowej pomiędzy obozem opozycyjnym a rządzącym. Z jednej strony polityka gospodarcza, zagraniczna, bezpieczeństwa ekipy PO-PSL w latach 2007-2015, z drugiej doświadczenie lat 2015-2023, z radykalnym zwrotem ku ludziom, inwestycjami, wzmacnianiem państwa, samodzielną polityką zagraniczną. Porównanie jakości rządów tamtych i tych wyrasta na główną oś kampanii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649299-cala-opozycja-ma-dzis-twarz-tuska