Tomasz Lis pożalił się na Twitterze, że jest „atakowany” przez „PiS-owską propagandę” za swój wywiad z byłym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Były redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” napisał, że zarzuca mu się, że wywiad prowadził „zbyt grzecznie”. Lis próbował się bronić pisząc, że nie wie, co podczas tego wywiadu zrobić. Z pomocą w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie ruszył wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Od lat, a w tych dniach szczególnie intensywnie PiS-owska propaganda atakuje mnie, że 13 lat temu, w wywiadzie, zbyt „grzecznie” rozmawiałem z prezydentem Rosji. Nie bardzo wiem co powinienem był wtedy zrobić - pobić prezydenta obcego państwa czy go opluć. I to mówią ci co działają w interesie Putina
— napisał dziennikarz.
Na wpis Lisa odpowiedzia Jabłoński.
”Nie bardzo wiem, co powinienem był wtedy zrobić“ – a ja mam pewien pomysł, @lis_tomasz mógł np. nie bić przed Miedwiedwiewem pokłonów, tylko zadać mu jakieś trudne pytanie. Np. o atak na Gruzję i jej okupację. Jakoś nie zmieściło się to do wywiadu – zamiast tego były peany na cześć przełomowej prezydentury Miedwiediewa
— napisał wiceszef MSZ.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649275-lis-broni-swojego-wywiadu-z-miedwiediewem-dostal-odpowiedz