Mimo iż nawet mecenas Roman Giertych zawstydził się „pegasusowej” teorii co do pochodzenia wulgarnego nagrania z Andrzejem Sewerynem, kontynuować tę narrację najwyraźniej postanowiła dziennikarka „Faktu” Agnieszka Burzyńska. Ani sam Andrzej Seweryn, ani Tomasz Lis nie wyjaśnili również, jakim cudem nagranie znalazło się na twitterowym koncie byłego naczelnego „Newsweeka”, natomiast Lis reaguje coraz bardziej nerwowo.
Drugie życie teorii o Pegasusie?
Sewerynowi ukradziono nagranie Pegasusem. Zrobią wszystko aby skompromitować Wielki Marsz
— pisał dziś na Twitterze mecenas Roman Giertych, który szybko jednak zreflektował się i usunął wpis.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ależ odlot! Giertych: „Sewerynowi ukradziono nagranie Pegasusem”. W końcu usnął wpis. Fogiel: Zorientował się, że za gruba akcja
Nawet Giertych się zorientował, że wciskanie silnym razem ściemy o wykradzeniu nagrania, które opublikował Lis, to już za gruba akcja 😁
Okazuje się że „pegasusową teorię” pochodzenia nagrania z Sewerynem, która nawet dla Romana Giertycha okazała się cokolwiek naciągana, podchwyciła dziennikarka „Faktu” Agnieszka Burzyńska.
Albo nagranie zostało podstępnie wykradzione Pegasusem, aby kompromitować jutrzejszy marsz, albo jest ono świetne, skuteczne i mobilizujące. Logika przede wszystkim. :) A za chamstwo i głupotę banuję
— napisała na Twitterze.
Co ciekawe, jeszcze kilka godzin wcześniej dziennikarka podawała w wątpliwość wersję z Pegasusem.
Najgorsi są celebryci, którzy myślą, że pomagają politycznie. Nawet nie zauważają, że niszczą tym swój artystyczny dorobek. Za każdym razem, gdy będę widziała Seweryna, będę widziała to nagranie. Tego się nie da odzobaczyć
Szkoda, że nie widzi pani nic gorszącego w tym, że to było jego prywatne nagranie, którego nie udostępniał w mediach społecznościowych. Władza ma ludzi na podsłuchach i wykorzystuje prywatną korespondencję, by niszczyć ludzi. Poziom dziennikarstwa, który pani reprezentuje to dno
Opublikował je Tomasz Lis.
Tomasz Lis się całkowicie od tego odciął. Proszę nie traktować nas jak idiotów.
Skąd nagranie na koncie Lisa.
Rzecz w tym, że nagranie faktycznie opublikował Tomasz Lis.
„Proszę nie traktować nas jak idiotów” pisze pani, której wystarczyło, że Tomasz Lis „się odciął”. A to, że najpierw opublikował nagranie, jakoś jej umknęło 🤦🏻♂️
Proszę się już nie pogrążać - nic nie latało, zanim Lis nie udostępnił… Był oryginalnym źródłem.
Sam Andrzej Seweryn wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że nagranie było prywatne.
W związku z pojawieniem się w przestrzeni internetowej prywatnego nagrania z moim udziałem oświadczam, że ani ja ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym
— podkreślił.
Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę już nieraz z tej możliwości korzystali
— przekonywał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kuriozalne oświadczenie! Seweryn o skandalicznym nagraniu: Jest prywatne, nie udostępniałem go mediom społecznościowym
Interesujący jest fakt, że nagranie jako pierwszy opublikował Tomasz Lis, który zaznaczył, że ani nie otrzymał od Andrzeja Seweryna filmiku, ani nie ma dostępu do telefonu aktora.
Dziennikarz nie wyjaśnił jednak, jakim cudem nagranie ukazało się na jego profilu, za to reagował bardzo nerwowo na wszelkie komentarze, zwłaszcza od osób związanych z PiS.
Ciekawe, Andrzej Seweryn zdaje się sugerować, że Tomasz Lis mu się włamał na konto…
Odczep się piekarzu, wracaj do wyuczonego zawodu.
Może nam Pan opowie, skąd miał nagranie, o którym Andrzej Seweryn twierdzi, że jest prywatne i „ani ja [Seweryn] , ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym”? Dlaczego je Pan opublikował i zaraz potem skasował? Da Pan radę?
Czy nagranie, jak uważa Agnieszka Burzyńska, zmotywuje kogokolwiek do pójścia na marsz? Niewykluczone, że zwłaszcza tę część elektoratu PO, która poza bluzgami i nienawiścią nie ma nic do powiedzenia na temat PiS. Jeśli jednak przypomnimy sobie wcześniejsze występy artystów wspierających PO, np. spot „nie świruj, idź na wybory” lub bardzo obrazowe wypowiedzi Agnieszki Holland czy Krystyny Jandy, można mieć wątpliwości, czy na dłuższą metę przysłuży się opozycji.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649247-burzynska-idzie-w-narracje-giertycha-tez-pisze-o-pegasusie