Zbliża się marsz Platformy Obywatelskiej 4 czerwca, na którym na wezwanie Donalda Tuska stawić się mają także liderzy i przedstawiciele innych formacji opozycyjnych. Aktor Andrzej Seweryn przygotował przed nim skandaliczne nagranie, w którym zwracając się do dziecka zachęca, by „przypie…” między innymi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Aktor tłumaczył się w kuriozalny sposób, że to nagranie prywatne i go nie upubliczniał. Tego wątku uchwycił się Roman Giertych. Ostatecznie mecenas sympatyzujący z opozycją najpewniej zorientował się, że kompromituje się i usunłą wpis.
Sewerynowi ukradziono nagranie Pegasusem. Zrobią wszystko aby skompromitować Wielki Marsz
— ogłosił na Twitterze mec. Roman Giertych. Sęk w tym, że wspomniane nagranie rozpowszechnił w sieci… Tomasz Lis. Giertych, najpewniej po chwili refleksji, usunął swój wpis.
Nawet Giertych się zorientował, że wciskanie silnym razem ściemy o wykradzeniu nagrania, które opublikował Lis, to już za gruba akcja
— skomentował całą sytuację na Twitterze Radek Fogiel, poseł PiS.
Jak widać, nawet Roman Giertych tym razem de facto przyznał, że wymyślił zbyt kuriozalną teorię.
tkwl/Twitter
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649212-odlot-giertych-sewerynowi-ukradziono-nagranie-pegasusem