Była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz najwyraźniej nie należy do entuzjastek startu mecenasa Romana Giertycha do Senatu. „Nie jest osobą, którą warto łamać pakt senacki” - stwierdziła w rozmowie z RMF FM.
Giertych i Petru? „Powinni poddać się refleksji”
Deklaracja Romana Giertycha dotycząca startu w wyborach do Senatu wzbudziła spore kontrowersje, także wśród najbardziej zainteresowanych - czyli opozycji, która planuje wystartować do izby wyższej wspólnie, w ramach tzw. paktu senackiego. Jednak gotowość do reelekcji z okręgu, z którego chciałby startować Giertych zgłasza także senator Jadwiga Rotnicka.
W dodatku kandydaturze mecenasa ostro sprzeciwia się Lewica. Powodem są jego poglądy z przeszłości. Niewykluczone, że Roman Giertych, podobnie jak inna postać polskiej polityki, która właśnie w izbie wyższej zamierza dokonać wielkiego powrotu, czyli Ryszard Petru, wystartuje raczej spoza paktu.
Decyzja wciąż zresztą nie zapadła, dlatego interweniować zdecydowała się Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy, a w latach 2006-2017 wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej.
Trzeba umieć poświęcić swoją ambicję nad zwycięstwo opozycji demokratycznej, bo jest ono absolutnie konieczne po 8 latach rządów PiS-u
— stwierdziła w rozmowie z RMF FM.
Roman Giertych nie jest osobą, którą warto łamać pakt senacki
— podkreśliła.
W ocenie Gronkiewicz-Walt, zarówno były lider Nowoczesnej, jak i sympatyzujący z Platformą Obywatelską adwokat „powinni poddać się pewnej refleksji”.
Albo chcą, żeby była zmiana rządu albo nie
— oceniła była prezydent Warszawy.
„Polacy są takim narodem, że protestują”
Rozmówczyni RMF FM była również pytana o marsz 4 czerwca. Zdaniem byłej wiceprzewodniczącej PO, ustawa powołująca komisję weryfikacyjną ds. zbadania rosyjskich wpływów może zmobilizować Polaków nie tylko do uczestnictwa w marszu, ale również… do zmiany władzy w jesiennych wyborach.
Cała ta ustawa jest strzałem w stopę, dlatego że to ludzi strasznie bulwersuje. Polacy są takim narodem, że protestują
— podkreśliła.
Marsz zawsze zmienia nastawienie rządzących. Opór społeczny i krytyka też zmieniły nastawienie prezydenta do tej ustawy
— dodała.
Pytana, czy sama weźmie udział w marszu, odpowiedziała, że tak.
Myślę, że marsz 4 czerwca to będzie wielki sukces
— oceniła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem byłej prezydent Warszawy, jesień przyniesie zmianę władzy w Polsce.
Ludzie są zmęczeni rządami PiS-u i będzie zmiana, jeśli tylko wybory będą uczciwe
— podkreśliła, dodając, że kampania będzie „nierówna”.
Poparcie dla PO zwiększy propozycja komisji weryfikacyjnej. Chęć czołgania przedstawicieli PO przed komisją zrodzi odwrotny skutek
— oceniła.
Co z programem PO?
Gronkiewicz-Waltz broniła również stanowiska PO ws. waloryzacji 500 Plus.
Platforma nie jest partią populistyczną, ale też nie może iść wbrew prądowi pewnych zabezpieczeń socjalnych, do których ludzie są przyzwyczajeni
— mówiła rozmówczyni RMF FM, dodając, że Platforma, domagając się przyspieszenia wypłaty 800 Plus, tak naprawdę „zamknęła licytację”.
Okazało się, że nie można tego dać teraz, tylko trzeba obiecać i dopiero iść z tym do wyborów
— stwierdziła.
Wzorem kolegów z Platformy była prezydent Warszawy przekonywała także o istnieniu czegoś, czego chyba nikt, włącznie z samym Donaldem Tuskiem, jeszcze nie widział, czyli o programie wyborczym największego opozycyjnego ugrupowania.
Program jest i będzie przedstawiony w swoim czasie, a PiS bardzo się boi przegranych wyborów, w związku z tym nie wytrzymuje i przedstawia go wcześniej, pokazując, że niektóre propozycje są trochę śmieszne
— oceniła.
Śmieszny jest również z jednej strony hurraoptymizm co do zmiany władzy w Polsce, a z drugiej - przekonanie, że Ryszard Petru i Roman Giertych mogą udaremnić zwycięstwo opozycji. A to wszystko w jednej tylko rozmowie!
CZYTAJ TAKŻE:
aja/RMF24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649211-gronkiewicz-waltz-giertychem-nie-warto-lamac-paktu