Polska się bardzo szybko rozwija, zaczyna być realnym konkurencyjnym zagrożeniem nawet dla gospodarek Francji i Niemiec. Myślą panowie, że to wszystkim im tam odpowiada? Oczywiście nie
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl i tygodnikiem „Sieci” Tomasz Poręba, poseł do Parlamentu Europejskiego, szef sztabu PiS. Specjalnie dla czytelników wPolityce.pl pierwszy fragment rozmowy. Ciąg dalszy w poniedziałek w tygodniku „Sieci” i w SIECI PRZYJACIÓŁ.
Dlaczego w pana ocenie na Zachodzie jest tak mało gotowości do normalnej rozmowy, choćby o ograniczeniu biedy w Polsce po roku 2015, o polityce wzmacniającej spójność społeczną, o dobrym stanie finansów państwa, obronie wschodniej granicy Unii Europejskiej? Przecież to są cele podzielane oficjalnie także przez Komisję Europejską. Ani jednego dobrego słowa, tylko hejt, kary, połajanki. O co tu chodzi?
TOMASZ PORĘBA, poseł do Parlamentu Europejskiego, szef sztabu PiS: Odpowiedź jest bardzo prosta: za antypolską polityka unijną stoją bardzo twarde interesy gospodarcze. Polska się bardzo szybko rozwija, zaczyna być realnym konkurencyjnym zagrożeniem nawet dla gospodarek Francji i Niemiec. Przestaliśmy być tylko montownią i dostarczycielem dobrze wykształconej siły roboczej dla Zachodu. Wzięliśmy się na serio za walkę ze złodziejstwem, mafiami paliwowymi i vatowskimi, znalazły się pieniądze na programy prorodzinne. Inwestujemy, nasza infrastruktura przestaje odstawać od zachodniej. Myślą panowie, że to wszystkim im tam odpowiada? Oczywiście nie. Chcą to przerwać, zdusić polską ambicję. Dlatego atakują. I dlatego przyjechał tu Donald Tusk. Zresztą, wystarczy spojrzeć na mapę.
Co zobaczymy?
Że silna i suwerenna Polska jest dla Niemiec przeszkodą w budowie scentralizowanego państwa pod ich przywództwem. Bo choć nazywają to „federalizacją” to kierunek jest odwrotny: Bruksela i Berlin chcą wziąć całość władzy w Europie. Chcą twardej centralizacji.
Spróbują na serio wrócić do pomysłu przymusowej relokacji?
Już próbują i to jest na serio. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nigdy się na to nie zgodzi. Szalonych, niebezpiecznych pomysłów jest tam dużo więcej, także wokół tak zwanej walki ze zmianami klimatycznymi. Niestety pod płaszczykiem ochrony klimatu, czeka nas obniżanie konkurencyjności europejskich gospodarek, a tym samym poziomu życia zwykłych mieszkańców. Ktoś kto proponuje nam zbudowanie siły gospodarczej wyłącznie na energii z wiatru i słońca, przy jednoczesnym wycięciu węgla, atomu i gazu, to tak naprawdę oferuje nam utopię i wielką nędzę. Trzeba chronić klimat, ale nie w taki zideologizowany i nie przemyślany sposób. Zupełnie nie biorący pod uwagę specyfiki gospodarczej poszczególnych państw.
Polacy muszą znowu odpowiedzieć na pytanie, kogo chcą mieć u steru swojego państwa, ludzi służących tym brukselsko-niemieckim utopiom, czy polityków broniących ich dobrobytu, bezpieczeństwa i suwerenności państwa.
Rozmawiali mk i jk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649164-nasz-wywiad-poreba-dlatego-przyjechal-tu-donald-tusk