Prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.
TK wydał postanowienie w pełnym składzie. W rozprawie uczestniczyło 11 sędziów Trybunału. Zdanie odrębne zgłosiło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński.
Trybunał orzekł w sprawie zainicjowanego jeszcze w 2017 r. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP, a Sądem Najwyższym dotyczącym prawa łaski. Sprawa ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA.
Nie ma przeszkód, aby ułaskawić osobę niewinną, której postawiono zarzuty lub osobę nieprawomocnie skazaną – stwierdził Trybunał Konstytucyjny.
TK orzekł w sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem RP a Sądem najwyższym dotyczącego prawa łaski. Sprawa ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z byłego kierownictwa CBA.
Uzasadnienie orzeczenia
Nie ma przeszkód, aby zastosować akt łaski w postaci abolicji indywidualnej wobec osoby niewinnej, której zostały już postawione konkretne zarzuty, bądź wobec osoby, wobec której zapadł wyrok, ale jeszcze nieprawomocny
— mówił sędzia Stanisław Piotrowicz prezentując ustne uzasadnienie.
Według TK w konstytucji ustrojodawca posłużył się „bardzo szerokim pojęciem prawa łaski, bez jakichkolwiek kryteriów dotyczących jego stosowania”.
Brak tych kryteriów oznacza, że nie istnieją żadne ograniczenia w zakresie stosowania prawa łaski, a prezydent może realizować własną politykę, w tym także kierować się współczuciem wobec ułaskawionego
— mówił sędzia Piotrowicz.
Odwołując się do wyroku TK z 17 lipca 2018 r. Trybunał potwierdził, że „prezydent RP może skorzystać z prawa laski w każdym czasie bez konieczności wyczekiwania na wypełnienie się wszystkich formuł przewidzianych w procedurze karnej”.
Prezydent posiada pełną swobodę w stosowaniu tego prawa, nie ma obowiązku uzasadniania aktu łaski, a wydany akt jest ostateczny, trwały i niewzruszalny; dla swej ważności nie wymaga nawet zgody osoby ułaskawionej
— powiedział sędzia Piotrowicz.
Sąd Najwyższy nie ma uprawnień kontrolnych wobec zastosowanego przez prezydenta aktu łaski. Dopuszczenie takiej kontroli stanowiłoby rażące naruszenie istoty prezydenckiej prerogatywy - podkreślił sędzia Stanisław Piotrowicz.
Wobec braku w konstytucji przepisu wyraźnie upoważniającego organy władzy sądowniczej do kontroli aktów urzędowych prezydenta w postaci prerogatyw, żaden sąd, w tym Sąd Najwyższy, nie jest organem uprawnionym do derogacji skuteczności aktów urzędowych, które prezydent wydaje, korzystając ze swoich konstytucyjnych i ustawowych kompetencji
— mówił sędzia Piotrowicz.
Realizacja postanowienia TK wymaga zakończenia przez SN wszelkich postępowań objętych materią postanowienia TK z uwzględnieniem sposobu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem
— mówił w uzasadnieniu sędzia Piotrowicz.
Jak podkreślił, „w przypadku postępowań kasacyjnych opartych na zakwestionowaniu prawa prezydenta do stosowania abolicji indywidualnej wobec osoby, która nie została prawomocnie skazana, SN jest bezwzględnie zobligowany do stosowania” m.in. piątkowego postanowienia TK.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP wywołującą ostateczne skutki prawne - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Dodał, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli na wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.
TK wydał postanowienie w pełnym składzie. W rozprawie uczestniczyło 11 sędziów Trybunału. Zdanie odrębne zgłosiło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński.
Trybunał orzekł w sprawie zainicjowanego jeszcze w 2017 r. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP, a Sądem Najwyższym dotyczącym prawa łaski. Sprawa ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA.
Nie ma przeszkód, aby ułaskawić osobę niewinną, której postawiono zarzuty lub osobę nieprawomocnie skazaną – stwierdził Trybunał Konstytucyjny.
TK orzekł w sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem RP a Sądem najwyższym dotyczącego prawa łaski. Sprawa ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z byłego kierownictwa CBA.
Uzasadnienie orzeczenia
Nie ma przeszkód, aby zastosować akt łaski w postaci abolicji indywidualnej wobec osoby niewinnej, której zostały już postawione konkretne zarzuty, bądź wobec osoby, wobec której zapadł wyrok, ale jeszcze nieprawomocny
— mówił sędzia Stanisław Piotrowicz prezentując ustne uzasadnienie.
Według TK w konstytucji ustrojodawca posłużył się „bardzo szerokim pojęciem prawa łaski, bez jakichkolwiek kryteriów dotyczących jego stosowania”.
Brak tych kryteriów oznacza, że nie istnieją żadne ograniczenia w zakresie stosowania prawa łaski, a prezydent może realizować własną politykę, w tym także kierować się współczuciem wobec ułaskawionego
— mówił sędzia Piotrowicz.
Odwołując się do wyroku TK z 17 lipca 2018 r. Trybunał potwierdził, że „prezydent RP może skorzystać z prawa laski w każdym czasie bez konieczności wyczekiwania na wypełnienie się wszystkich formuł przewidzianych w procedurze karnej”.
Prezydent posiada pełną swobodę w stosowaniu tego prawa, nie ma obowiązku uzasadniania aktu łaski, a wydany akt jest ostateczny, trwały i niewzruszalny; dla swej ważności nie wymaga nawet zgody osoby ułaskawionej
— powiedział sędzia Piotrowicz.
Sąd Najwyższy nie ma uprawnień kontrolnych wobec zastosowanego przez prezydenta aktu łaski. Dopuszczenie takiej kontroli stanowiłoby rażące naruszenie istoty prezydenckiej prerogatywy - podkreślił sędzia Stanisław Piotrowicz.
Wobec braku w konstytucji przepisu wyraźnie upoważniającego organy władzy sądowniczej do kontroli aktów urzędowych prezydenta w postaci prerogatyw, żaden sąd, w tym Sąd Najwyższy, nie jest organem uprawnionym do derogacji skuteczności aktów urzędowych, które prezydent wydaje, korzystając ze swoich konstytucyjnych i ustawowych kompetencji
— mówił sędzia Piotrowicz.
Realizacja postanowienia TK wymaga zakończenia przez SN wszelkich postępowań objętych materią postanowienia TK z uwzględnieniem sposobu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem
— mówił w uzasadnieniu sędzia Piotrowicz.
Jak podkreślił, „w przypadku postępowań kasacyjnych opartych na zakwestionowaniu prawa prezydenta do stosowania abolicji indywidualnej wobec osoby, która nie została prawomocnie skazana, SN jest bezwzględnie zobligowany do stosowania” m.in. piątkowego postanowienia TK.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649119-tk-prawo-laski-jest-wylaczna-kompetencja-prezydenta-rp?strona=1