Mec. Roman Giertych postanowił spróbować zadrwić z prezydenta Andrzeja Dudy w związku z podpisaniem przez prezydenta ustawy o powołaniu komisji ds. wpływów rosyjskich. Zamieścił na Twitterze żenujący list.
Wszyscy Pana obrażają, plują na Pana, nazywają Waszeci idiotą, przestępcą lub imbecylem, a ja Panu dziękuję. Przeczytałem bowiem podpisaną przez Pana ustawę i wpadłem w niewyobrażalne zdumienie i zachwyt! Przecież dzięki tej ustawie opozycja, po przejęciu władzy, może odwołać wszystkich waszych nominatów, którzy pracują o obszarze „dysponowania środkami publicznymi”
— próbował być zabawny mec. Giertych.
Absurdalne pomysły Giertycha
Mecenas nie ukrywający sympatii wobec opozycji snuje swoje fantazje o tym, jak to „nominaci” obecnego obozu rządzącego mogliby zostać „uznani za osoby, które w odniesieniu do katastrofy w Smoleńsku poprzez przede wszystkim wymyślanie teorii zamachowych działały wyłącznie w interesie rosyjskim, gdyż zdejmowały odpowiedzialność z nieudolności obsługi lotniska przerzucając ją na potencjalnych, tajemniczych zamachowców”. W związku z tym Giertych myśli o nałożeniu na te osoby „‘środka zaradczego’ (art. 37), która polega na zakazie wykonywania funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi”.
Giertych na koniec zwraca się jeszcze raz do prezydenta Dudy.
Widzi Pan, miałeś Pan rację. Cały czas się Pan uczysz
— kpił na koniec Giertych.
Jak widać, Roman Giertych zachowuje się w mediach społecznościowych podobnie jak szef PO Donald Tusk - stawia na zaczepki, a nie merytorykę.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648992-zalosne-giertych-probuje-kpic-z-prezydenta-dudy