Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do odwołania prezydencji Węgier w Radzie UE. „Myśmy głosowali przeciwko, bo jest to całkowicie nieuzasadniona ingerencja. To się łączy z polityczno-ideologiczną wojną lewicowo-liberalnej większości w europejskich instytucjach przeciwko rządom konserwatywnym. Tutaj aspekty prawne są drugorzędne czy trzeciorzędne, bo tu dominuje polityka i ideologia” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Waszczykowski, europoseł PiS.
Były szef MSZ przypomina sytuację z wczorajszej debaty w PE ws. polskiej komisji ds. wpływów rosyjskich.
W czasie wczorajszej debaty w PE ws. polskiej ustawy o komisji derusyfikacyjnej, pani premier Szydło przypomniała, że zgodnie z traktatami kwestie ustroju prawnego sądów, należą tylko i wyłącznie do kompetencji państw członkowskich. Didier Reynders aż trząsł się na fotelu, nie zgadzając się z tym. Polityka edukacyjna, światopoglądowa, tak samo nie jest skodyfikowana przez prawo europejskie. Mamy do czynienia z zawłaszczaniem przez instytucje europejskie, głównie KE i PE, uprawnień do zarządzania państwami członkowskimi. Instytucje europejskie działają trochę na zasady kabaretowej, „nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”
— zaznacza, dodając, że szanse na to, iż faktycznie Węgrom zostanie odebrana prezydencja w RE, szacuje na 50 proc.
„Instytucje europejskie mogą falandyzować prawo”
Waszczykowski stwierdza, że instytucje UE mogą naginać prawo bez konsekwencji.
Instytucje europejskie mogą falandyzować prawo, timmermansizować. Może to się zmieni w drugiej połowie 2024 roku, kiedy będą nowe wybory do PE. Być może będzie większy udział partii konserwatywnych w PE, również w rządach państw członkowskich. One mogą skierować do KE innych polityków i wtedy równowaga będzie przywrócona. Będzie mniej ideologii, a więcej pragmatyki politycznej. Najbliższy rok będzie jednak trudny
— podkreśla.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648978-waszczykowski-pe-toczy-wojne-przeciwko-konserwatystom