„Rzecz jest prosta. Opozycja, która ma silną reprezentację w PE - byłych premierów, ministrów w rządach polskich, bardzo tutaj aktywnych jeżeli chodzi o atakowanie obecnego rządu i przede wszystkim Polski - po raz kolejny zainicjowała taką debatę” - podkreśliła na antenie Polskiego Radia 24 europoseł Beata Szydło, odnosząc się do debaty w PE nad polską ustawą powołującą komisję mającą zbadać wpływy Rosji.
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat polskiej ustawy, powołującej specjalną komisję do zbadania wpływów Rosji. Eurodeputowani z polskich partii opozycyjnych oskarżali rząd PiS o chęć wykluczania jej polityków z życia publicznego; europosłowie PiS podkreślali, że to nieprawda i że zbadanie rosyjskich wpływów jest niezbędne.
Polskę atakują politycy wybrani przez Polaków
Była premier Beata Szydło podkreśliła na antenie Polskiego Radia 24, że nigdy nie spotkała się z tym, żeby dwa dni po podpisaniu przez prezydenta Polski ustawy, odbywała się debata w PE. Jak wskazała, nigdy nie spotkała się z tym, aby dotyczyło to innego kraju.
Rzecz jest prosta, opozycja, która tutaj ma silną reprezentację w PE - byłych premierów, ministrów w rządach polskich, bardzo aktywnych jeżeli chodzi o atakowanie obecnego rządu i przede wszystkim Polski - po raz kolejny zainicjowała taką debatę
— mówiła europoseł Szydło. Była premier wskazała, że debatę zainicjowała „grupa, do której należy PO”, a na sali obecni byli też parlamentarzyści z ugrupowań lewicowych, liczących zapewne na to, że uda im się zaistnieć.
To przykre, że w PE toczy się polski spór i jest taki atak na Polskę ze strony ludzi, którzy zostali w Polsce wybrani po to, żeby reprezentować Polaków i bronić polskich spraw
— kontynuowała parlamentarzystka.
PE przekracza kompetencje
Była premier podkreśliła, że PE nie ma żadnych kompetencji, aby sprawdzać, jakie organy administracji publicznej są powoływane w Polsce.
Podobnie nie ma żadnych kompetencji, aby wtrącać się w reformowany w Polsce system sprawiedliwości. To należy do gestii suwerennych państw członkowskich. Dzieje się to z inicjatywy polskiej opozycji, która nie ma programu i pomysłu na siebie. Przykre jest to, że urzędnicy europejscy podejmują inicjatywy w tej sprawie. Komisarz Didier Reynders na siłę próbował udowodnić, że decyzje demokratycznie wybranego polskiego parlamentu i prezydenta łamią prawo europejskie. To jest absurd
— mówiła była premier.
Beata Szydło wskazała również, że komisja ds. rosyjskich wpływów jest tak samo skonstruowana, jak komisja reprywatyzacyjna.
Wokół tego też była awantura. Warszawa od lat zarządzana jest przez PO, która nie potrafiła obronić ludzi. Mieszkańcy tracili swoje majątki. Komisja reprywatyzacyjna nadal pracuje i podobnie jak komisja ds. rosyjskich wpływów przewiduje tryb odwoławczy do niezawisłych sądów, które podtrzymują jej decyzje. To najlepszy dowód na zgodność z konstytucją. Politycy opozycji reagują histerycznie, w zamian niczego nie proponują
— dodała eurodeputowana.
Promocja marszu Tuska
Beata Szydło zwróciła też uwagę, że europosłowie opozycji wykorzystali debatę w Parlamencie Europejskim do promocji marszu Donalda Tuska.
Oni przed wszystkim wykorzystali tę debatę do zareklamowania marszu, który ma się odbyć w niedzielę w Warszawie. Zwróciłam na to uwagę przewodniczącemu obrad. zapytałam czy to już teraz tak będzie w PE, że będzie można sobie prowadzić kampanię wyborczą - bo oni przeprowadzili wczoraj reklamę marszu i tak naprawdę europosłowie wzięli udział w kampanii wyborczej PO i ugrupowania pani Thun
— mówiła Szydło.
Najbardziej cieszył się Putin
W ocenie Beaty Szydło debata pokazała, że wpływy rosyjskie w Polsce, w UE, w Brukseli są przeogromne.
Rosyjskie wpływy w Europie na życie gospodarcze, polityczne i społeczne są faktem. W PE była nawet zatrudniona córka rzecznika Kremla, Pieskowa. Polska komisja ds. rosyjskich wpływów bezwzględnie powinna była powstać. Jest wiele spraw do wyjaśnienia. Można przypuszczać, że niektórzy się tego boją. Trzeba przede wszystkim mieć na względzie dobro i interes Polski. Z debaty w PE najbardziej ucieszył się Władimir Putin. Przekonał się, że istnieje grupa wpływowych polskich polityków w PE, którzy potrafią doprowadzić do kolejnej debaty przeciwko Polsce. Wie doskonale, że może chwiać systemem. Zawsze znajdzie się pożyteczny idiota, który pobiegnie na skargę w PE. To jest gra w interesie Putina. Debata pokazała, że wpływy rosyjskie w Polsce i w UE, w Brukseli, są przeogromne
— podkreśliła na antenie PR24 była premier Beata Szydło.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648927-szydlo-o-opozycji-pozyteczny-idiota-pobiegl-na-skarge-do-pe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.