Prezydent RP Andrzej Duda oświadczył w wywiadzie dla agencji Bloomberga, że nie rozumie krytycznej reakcji sojuszników na przyjęcie ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów. Zasugerował, że może to być wynik błędnego tłumaczenia ustawy lub efekt działań polityków opozycji. Zaproponował, że może wyjaśnić sprawę w rozmowie z prezydentem Joe Bidenem.
Niezupełnie rozumiem reakcję naszych sojuszników. Nie wiem, czy zostali zwiedzeni przez polityków opozycji, czy przez błędy w tłumaczeniu ustawy - czy po prostu ktoś tego nie wyjaśnił
— powiedział Duda w wywiadzie.
Odniósł się w ten sposób do krytycznych reakcji z USA i UE, które wyraziły obawy, że komisja zostanie wykorzystana do walki z politykami opozycji przed wyborami. Według Bloomberga, sprawa „kładzie się cieniem na wysiłki Polski, by nawiązać bliższe transatlantyckie więzi”.
Wyjaśnienia dla Bidena
Jak pisze agencja, Duda zaoferował, że może wyjaśnić ustawę w bezpośredniej rozmowie z prezydentem Bidenem.
W USA podejmuje się różne decyzje, wydaje się wyroki, powołuje się różne komisje. Tak samo powinno być u nas. Więc nie widzę tu problemu, chyba że ktoś rozpowszechnia błędne informacje
— oznajmił polski prezydent.
Stwierdził też, że wbrew obawom wyrażonym przez amerykański rząd, komisja „absolutnie” nie przeszkodzi politykom opozycji w kandydowaniu w wyborach, zaznaczając, że przepisy przewidują prawo do odwołania się od decyzji komisji.
Polskie społeczeństwo zasługuje na to, by wiedzieć, czy ktoś, pełniąc konkretną funkcję publiczną, był pod jakimkolwiek wpływem Rosji
— powiedział Duda.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648825-duda-nie-rozumiem-reakcji-usa-na-komisje-ds-wplywow-rosji