„Widać, że Donald Tusk i jego zaplecze polityczne poczuwa się do winy, skoro uważa, że komisja jest kierowana przeciwko Donaldowi Tuskowi” - powiedział w rozmowie z Radiem Plus wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
„Opozycja sama wskazuje winnego”
Czy komisja weryfikacyjna ds. zbadania rosyjskich wpływów rzeczywiście powstaje po to, aby „dopaść Tuska”?
Opozycja sama wskazuje winnego. Widać, że Donald Tusk i jego zaplecze polityczne poczuwają się do winy, skoro uważa, że komisja jest kierowana przeciwko Donaldowi Tuskowi
— powiedział szef MAP w programie „Sedno sprawy” w Radiu Plus.
Rzeczywiście, ma podstawy do tego, aby poczuwać się do winy, bo polityka Donalda Tuska była jawnie prorosyjska. Tych faktów można wiele przytaczać, a dla mnie najbardziej bulwersujące są te, które wiązały się z uzależnieniem energetycznym Polski, decyzje, które wtedy zapadały, umowa gazowa, która była podpisywana z Rosją, z Gazpromem, bardzo korzystne podejście do tego partnera rosyjskiego, z umarzaniem kwot, które powinien zapłacić za przesył gazu, próba sprzedania Lotosu. To są fakty, które są powszechnie znane
— dodał.
Wielokrotnie przytaczano wypowiedzi publiczne Donalda Tuska, który chociażby dezawuował taką inwestycję jak Baltic Pipe, wskazując, że mamy przecież kontrakty z Rosją i żaden inny gaz nie jest nam potrzebny
— wskazał Sasin.
Ta komisja powinna zbadać z czego tego typu działania wynikały, czy z jakiejś głupoty politycznej, czy rzeczywiście z pewnej intencji
— ocenił polityk.
Jacek Sasin zaznaczył, że określenie „Lex Tusk” nie jest właściwe.
To dotyczy całości działań różnych osób, chociażby w tej chwili w tych dyskusjach jest obecnych wiele przykładów osób, które pełniły różnego rodzaju ważne funkcje
— dodał.
Jaki jest cel pracy komisji?
Wiceprezes Rady Ministrów wskazał, że rolą komisji weryfikacyjnej nie jest „demaskowanie szpiegów”.
Co innego są działania prokuratury, służb specjalnych, bo one łapią ewidentnych szpiegów. Tych, którzy szpiegują na rzecz Rosji. Natomiast komisja nie będzie od tego, żeby demaskować szpiegów, zajmować się tymi ludźmi, którzy w ewidentny sposób łamią prawo, podlegają ściganiu
— podkreślił polityk.
Chodzi o badanie wpływów rosyjskich w Polsce, jak sama nazwa tej komisji wskazuje. Ona ma obnażyć te mechanizmy
— dodał.
Podatek od nadmiarowych zysków
Rozmowa dotyczyła również m.in. podatku od nadmiarowych zysków.
To jest coś, co Komisja Europejska narzuca. My w dużej części w stosunku do spółek paliwowych i spółek energetycznych to wykonaliśmy w inny sposób, czyli wprowadzając mechanizmy w udziału zysków tych spółek, w wyrównaniu kosztów zamrożenia cen energii czy cen gazu dla odbiorców indywidualnych, ale również dla wielu innych
— powiedział Jacek Sasin.
Zaznaczył przy tym, że część rozwiązań udało się już wdrożyć, część nie.
Z tego co wiem, minister klimatu cały czas pracuje jeszcze nad tymi rozwiązaniami, natomiast nie są one jeszcze gotowe. Nie jest absolutnie przesądzone, jak te kwestie będą wyglądały
— wyjaśnił.
aja/Radio Plus
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648799-wicepremier-sasintusk-i-jego-zaplecze-poczuwaja-sie-do-winy