Zdaniem Patryka Jakiego, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl, komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów wywołuje strach wśród brukselskich polityków, którzy od lat są zblatowani z pieniędzmi Putina.
Komisja obudzi ogromne emocje w Brukseli, ale z tego powodu, że oni boją się o siebie. Bardzo dobrze rozumieją, że taka komisja powinna powstać właśnie tutaj, nawet bardziej niż w Polsce. Gdyby powstała i mogła nakładać kary za działalność prorosyjską, to większa część krzeseł w Parlamencie Europejskim pozostałaby pusta
– mówił dziś Patryk Jaki w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Wszyscy rozumieją o co toczy się gra. Przecież po aneksji Krymu wciąż robili z Rosją interesy, sprzedawali broń do Rosji, budowali Nord Stream II. Ogromna liczba polityków była korumpowana przez Kreml. Na rosyjskiej pensji był m.in. kanclerz Niemiec, czy premier Francji. Kreml wpłacał na fundacje, a teraz dowiadujemy się, że ogromne pieniądze płynęły z Rosji na ulubione organizacje „ekologiczne”. Mamy do czynienia z wielką siecią agentów Putina w Europie
– podkreślił.
W KE i PE boją się, że jacyś urzędnicy niższego szczebla lub politycy zaczną „sypać” przed polską komisją. Wtedy mogą pojawić się pytania o słynne umorzenie długów Gazpromowi, o to jak to było z próbą sprzedaży kluczowych polskich firm i infrastruktury krytycznej Rosjanom. Będą pojawiały się pytania o szkolenia PKW w Rosji. Czego tam się nauczyli? Pojawią się też pytania o odprawę z Ławrowem
– stwierdził europoseł Patryk Jaki.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648797-jaki-o-agenturze-rosyjskiej-w-europie-boja-sie-o-siebie