Wypowiedź ambasadora USA nt. komisji ds. rosyjskich wpływów budzi poważne emocje przedstawicieli polskiej sceny politycznej. Do występu Marka Brzezinskiego w krytycznych słowach odniósł się Bartłomiej Sienkiewicz.
Na antenie TVN24 amerykański ambasador wypowiedział się pozytywnie nt. decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, by skierować ustawę do sprawdzenia przez Trybunał Konstytucyjny.
Słowa te oburzyły Bartłomieja Sienkiewicza z Platformy Obywatelskiej.
Były szef MSW w rządzie Donalda Tuska przekonuje, że decyzja prezydenta o podpisaniu ustawy oznacza powstanie „sądu kapturowego dla opozycji”.
„Udawanie troski”
Twierdzi też, że w zaistniałej sytuacji Brzezinski podjąłby lepszą decyzję, gdyby milczał. Jego słowa nazywa „udawaniem troski o demokrację”.
Amb. US M. Brzeziński: „W pełni doceniamy i rozumiemy, dlaczego prezydent Duda przekierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego”. Zabrakło zrozumienia, że podpisanie oznacza powstanie sądu kapturowego dla opozycji. Już lepiej byłoby milczeć, niż udawać troskę o demokrację.
Jak widać, politycy Platformy spodziewają się, że ambasador Stanów Zjednoczonych będzie mówił ich językiem. Czy oczekują otwartego ataku amerykańskiego dyplomaty na polski rząd?
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648557-sienkiewicz-krytykuje-brzezinskiego-lepiej-byloby-milczec