Wygumkować przeszłość, by odsunąć od siebie kłopotliwe widmo odpowiedzialności za stan Polski, jaki zostawili jesienią 2015 roku rządzący krajem przez dwie kadencje – to główny powód furiackiego ataku całej opozycji na prezydenta Andrzeja Dudę po podpisaniu przez niego ustawy o powołaniu komisji do zbadania wpływów rosyjskich. - To nie są żarty – rozpaczliwie kalkuluje opozycja. - Zbliża się data wyborów. Coś trzeba z tym gorącym jajkiem, czyli z szalenie niebezpieczną komisją zrobić. Może ona przekreślić szanse odsunięcia władzy od PiS. Życie w opozycji już nam wszystkim dostatecznie zbrzydło. Kolejne cztery lata będzie koszmarem. Nie możemy do tego dopuścić.
Największy potencjał niebezpieczeństwa komisja zawiera w stosunku do Platformy Obywatelskiej, czy jak kto woli do Koalicji Obywatelskiej, w której przybudówki w rodzaju Nowoczesna czy Inicjatywa Polska praktycznie nie mają głosu. Platforma Obywatelska stanowi jedyną w miarę realną przeciwwagą dla PiS. Bez stosunkowo wysokiego wyniku osiągniętego w najbliższych wyborach przez Platformę Obywatelską, pozostałe partie mają zbyt małe poparcie, by udał się manewr odsunięcia Zjednoczonej Prawicy od władzy. Zagrożenie jakie nosi w sobie komisja ds. wpływów rosyjskich wobec Platformy Obywatelskiej, staje się więc także niebezpieczeństwem dla pozostałych ugrupowań opozycyjnych. Łatwo może wszak przekreślić ambitne plany powrotu do władzy partii, które już uwodzicielskiego smaku „bycia przy władzy i przynależnych w takiej roli przywilejów” w przeszłości doznały. Ewentualne straty wizerunkowe, jakich może doznać Platforma Obywatelska od momentu, w którym komisja zacznie przesłuchania do czasu wyborów, pogrzebie także nadzieje pozostałych ugrupowań na sięgnięcie choćby po peryferyjne obszary władzy. Ta okoliczność sprawia, że zagrożenia wobec którego - po podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy ds. wpływów - stanęła Platforma Obywatelska, obejmuje pozostałe partie polityczne, łaknące władzy niczym kanie dżdżu – Polska 2050 wraz z PSL, a także Nowa Lewica.
Napaść na prezydenta
To właśnie zmobilizowało niemal całą opozycję do frontalnego ataku na samą ustawę, chwilę po uchwaleniu jej przez Sejm. Od ostatniego zaś poniedziałku maja, kiedy to Andrzej Duda ją podpisał, na głowę państwa przypuszczono bezwzględną, pełną brutalnych akcentów napaść. Agresorzy nie stronią od gróźb rozliczenia prezydenta za ten podpis po zakończeniu jego kadencji.
Nie wybiegając daleko w przyszłość, można powiedzieć, że festiwal starć i ostrych napięć dopiero czeka nas w najbliższych tygodniach. To jednak ciągle będzie tylko uwerturą do prawdziwego „koncertu” polityczno-medialnego, który rozpocznie się wraz z pierwszym przesłuchaniem przed komisją.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648516-brudne-tony-w-przygrywce-przed-rozpoczeciem-prac-komisji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.