„Jestem i mam nadzieje, że będę posłem Zjednoczonej Prawicy - a czy będę w Suwerennej Polsce czy w Prawie i Sprawiedliwości, to nie jest zmiana frontu tylko pozycji strzeleckiej” – podkreślił w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl Tadeusz Cymański, poseł klubu parlamentarnego PiS.
Wspólna lista Zjednoczonej Prawicy?
Polityk zwrócił uwagę, że „spekulacje na temat osobnego startu nie są pozbawione racji”, ale każda partia „musi brać pod uwagę scenariusze również skrajne” – a takim właśnie scenariuszem jest osobny start.
Paradoksalnie jest to w interesie Zjednoczonej Prawicy, aby partia, która jest koalicjantem, była również przygotowana, zmobilizowana, żeby badała swoje zasoby. Natomiast głównym zasadniczym celem - i mam nadzieję, że tak będzie - jest stworzenie bardzo silnej listy Zjednoczonej Prawicy. Jasne jest, że hegemonem był i pozostaje PiS, to on dyktuje warunki i jest partią dominującą. (…) Ważne jest to, żeby ograniczać, bo się nie da wyeliminować, różnice, spory, konflikty w ramach koalicji
– powiedział poseł Cymański.
Tadeusz Cymański przyznał, że poważna różnica zdań dotyczy działań „rządu na forum Unii Europejskiej”. Wskazał jednak, że różnica ta „nie może przekreślić i nie może być przyczyną daleko idących perturbacji”. W ocenie polityka, wszelkie różnice powinny być wyjaśnione we własnym gronie, „najlepiej niepublicznie”.
Przyszłość Tadeusza Cymańskiego
Poseł pytany był także o to, po której stronie Zjednoczonej Prawicy stanie. Cymański wyjaśnił, że Zbigniew Ziobro, który jest jego przełożonym, nie powinien dowiadywać się z mediów o podjętej przez niego decyzji.
Pierwszą osoba, której to powiem oficjalnie, prywatnie powinien być on - Zbigniew Ziobro. Czy to nastąpi za minutę, czy za miesiąc, to moja sprawa. (…) Zauważyłem od razu niezdrowe ożywienie wokół tej historii, bo to jest próba i szansa: a może coś pęknie, a może ich się da podzielić, a może sobie skoczą do gardła. Dlatego nie będę dawał nikomu paliwa do takich działań. (…) Jestem i mam nadzieję, że będę posłem Zjednoczonej Prawicy, a czy będę w Suwerennej Polsce czy w Prawie i Sprawiedliwości - to nie jest zmiana frontu tylko pozycji strzeleckiej
– powiedział polityk.
Tadeusz Cymański dodał też, że był kojarzony z polityką społeczną i socjalną, a Solidarna Polska „była ukuta i ufundowana na tym programie”. Z kolei Suwerenna Polska – jak mówił - „jest czymś nowym, to nie jest substytut, to jest komplementarne”.
Trzeba Suwerennej i Solidarnej Polski, trzeba Polski pod rządami Zjednoczonej Prawicy
– podkreślił w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl Tadeusz Cymański.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648495-tylko-u-nas-cymanski-trzeba-suwerennej-i-solidarnej-polski