Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania rosyjskich wpływów i skierował ją także w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego! „Oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruję ją także w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się także TK” - wyjaśnił. „W moim przekonaniu takie ciało, taka komisja, powinna też powstać na poziomie europejskim” - powiedział również prezydent.
Prezydent: Taka komisja powinna powstać na poziomie europejskim
Toczy się u nas w ostatnim czasie bardzo poważna i żarliwa dyskusja polityczna wokół kwestii rosyjskich wpływów. Jednocześnie mamy dramatyczną sytuację za naszą wschodnią granicą (…). Nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, nie tylko w Polsce, nie tylko w Europie, nie tylko na świecie, że Rosja, władze rosyjskie od wielu lat na różny sposób próbowały wpływać na politykę innych krajów, próbowały je uzależniać od siebie, kreować korzystne dla Rosji rozwiązania, także i biznesowe, po to, aby opanować inne kraje, dominować nad nimi
— mówił prezydent. Zwrócił też uwagę, że w różnych krajach te kwestie są omawiane, m.in. w Stanach Zjednoczonych, czy Francji i Niemczech. Przypomniał, że parę lat temu w USA powstał raport, według którego Rosja wydała kilkaset milionów dolarów na nieformalne rozbudowywanie swoich wpływów i lobbing.
W związku z powyższym, te wpływy rosyjskie, które skutkują wieloma turbulencjami, których efektem jest m.in. rosyjska agresja na Ukrainę, problemy energetyczne, są one faktem. I ja nie mam żadnych wątpliwości, że wymagają wyjaśnienia
— podkreślił.
Rozmawiałem w ostatnich dniach z premierem Mateuszem Morawieckim, ponieważ uważam, że to co jesteśmy w stanie w tej chwili osiągnąć, to na pewno wyjaśnianie tej kwestii na poziomie europejskim
— dodał Andrzej Duda.
Mamy komisję w tych sprawach także i śledcze, powołane w różnych krajach. Jest taka komisja we Francji, przesłuchiwała już byłego premiera, panią Marine Le Pen. Mamy akurat taką komisję ds. Nord Stream w landzie niemieckim. Jak widać na poziomie państwowym, parlamentarnym tego typu kwestią się zajmują, albowiem są to bardzo ważne kwestie dla bezpieczeństwa państw
— wskazał.
W moim przekonaniu takie ciało, taka komisja, powinna też powstać na poziomie europejskim, żeby zbadać rosyjskie wpływy także w instytucjach europejskich. Z punktu widzenia interesów naszej części Europy ta kwestia jest niezwykle ważna
— podkreślił prezydent i wskazał w tym kontekście na budowę gazociągów Nord Stream I i II.
Powiedziałem panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że twardo musimy się domagać powołania takiej komisji. Zwróciłem się do pana premiera o to, by postawił tę sprawę na Radzie Europejskiej, gdzie spotykają się czołowi przywódcy państw UE i tak naprawdę podejmowane są najważniejsze decyzje polityczne dot. UE, aby taka komisja została wspólną decyzją państw członkowskich powołana i aby ona rozpatrywała w skali europejskiej - to znaczy zarówno instytucje europejskie, jak też z możliwością badania tego wobec poszczególnych państw, kwestię rosyjskich wpływów, rosyjskich lobbingów, rosyjskich pieniędzy, które wędrowały do różnego rodzaju instytucji europejskich, które finansowały różnego rodzaju projekty, w jaki sposób to finansowanie się odbywało, gdzie te pieniądze są
— przekazała głowa państwa.
Jak podkreślił, „te pieniądze powinny zostać odszukane, wszędzie, gdzie to możliwe zamrożone i zablokowane, by można było je następnie wykorzystać do odbudowy Ukrainy”. Zaznaczył, że Ukraina powinna być „podnoszona ze zgliszczy” i odbudowana za pieniądze agresora.
Prezydent podpisał ustawę o komisji i kieruje do TK w trybie następczym
Także my w Polsce mamy dobre doświadczenie, jeżeli chodzi o komisje, które pracowały publicznie. Sądy rozpatrują sprawy czasem jawnie, czasem na posiedzeniach zamkniętych. Bywa różnie. Natomiast w sprawach politycznych najważniejsze jest to, aby wyświetlono i pokazano pewne mechanizmy społeczeństwu
— mówił dalej.
Prezydent przypomniał prace sejmowej komisji śledczej ds. afery Rywina.
Pamiętamy doskonale jak państwo cierpiało na skutek korupcji i wielu podskórnych wpływów, które wtedy były realizowane. Po raz pierwszy w historii po 89 roku właśnie dzięki pracom tej komisji, dzięki temu że one odbywały się transparentnie, w obecności mediów, przed tą komisją byli przesłuchiwani ludzie, którzy byli czołowymi postaciami życia politycznego, opinia społeczna mogła się przekonać na własne oczy i uszy, jak wygląda tło życia politycznego u nas, jak wyglądają te procesy i niestety, jak wiele w istocie było patologii, o których plotkowano, a które do tamtej pory nie widziały światła dziennego. Ta komisja je pokazała i nie mam żadnych wątpliwości, że dzięki temu m.in udało się pokonać w Polsce plagę korupcji w tak ogromnym stopniu
— powiedział.
Dlatego powiem otwarcie. Z tego doświadczenia m.in. transparentność wyjaśniania ważnych kwestii publicznych, politycznych, ma dla mnie absolutnie czołowe znaczenie. Uważam, że to właśnie opinia publiczna powinna sobie sama wyrabiać opinię nt. tego w jaki sposób działają różni jej przedstawiciele, także ci wybierani w wyborach powszechnych, którym były powierzane bardzo odpowiedzialne funkcje państwowe, w jaki sposób te funkcje realizowali i jak rozumieli interesy RP (…) O tym powinna się przekonać opinia publiczna bezpośrednio
— mówił.
Dlatego także i u nas w Polsce zdecydowałem się na podpisanie ustawy, która w ostatnim czasie opuściła polski parlament, a dotyczy ona powołania specjalnej państwowej komisji, która ma wyjaśnić wpływy rosyjskie na kwestie związane z bezpieczeństwem Rzeczypospolitej w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Podpisuję ustawę, dlatego że uważam, że powinna wejść w życie, zacząć funkcjonować. Wierzę w to, że parlament w sposób odpowiedzialny wybierze członków tej komisji, tak aby ich kandydatury i ostateczny skład nie nasuwał wątpliwości opinii publicznej, czy komisja będzie pracowała w sposób obiektywny czy też nieobiektywny. To kwestia odpowiedzialności parlamentu
— przekazał.
Zaznaczył, że ustawa nie przewiduje, aby werdykt komisji eliminował z życia publicznego czy politycznego.
Jest możliwość ze skorzystania z drogi sądowej. W istocie zatem, aby można było rozstrzygnąć ostatecznie o kwestii odpowiedzialności, tutaj będzie w tej sprawie wypowiadał się sąd i - w moim przekonaniu - jest to bardzo silna gwarancja konstytucyjna, co do możliwości odwołania się do dwuinstancyjnego sądowego postępowania
— wskazał
Jak dodał, „są osoby, które podnoszą wątpliwości konstytucyjne”.
Korzystam jednak z tych możliwości, które stwarza prezydentowi konstytucja i oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruję ją także w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się także TK, by mógł się wypowiedzieć (…). Wobec wątpliwości, które są zgłaszane, jest działaniem jak najbardziej uzasadnionym to, aby również do TK w tym przypadku wystąpić
— poinformował.
Uważam, że ta decyzja w sposób najlepszy będzie realizować niezwykle dla mnie ważny postulat transparentności życia publicznego
— dodał.
Wierzę w to, że transparentność działania tych, którzy zostaną wyłonieni jako członkowie tej komisji, pytania które będą zadawali tym, którzy zostaną przed komisję wezwani, tym, którzy odpowiadali za nasze sprawy, będą miały kluczowe znaczenie, jeżeli chodzi o zwalczanie różnego rodzaju działań lobbingowych, nielegalnych, wpływania na kwestie polskich spraw i polskich interesów (…) To jest forma obrany interesów Rzeczypospolitej
— mówił.
„Niech mają odwagę stanąć przed komisją”
Prezydent przypomniał również potencjalną sprzedaż Lotosu Rosjanom za czasów poprzedniej ekipy.
Jakie były kulisy działań, które do takich decyzji miały prowadzić? Bo faktem jest, że te decyzje silnymi różnego rodzaju odziaływaniami i walkami zostały na szczęście zatrzymane i nie sprzedano polskich pereł w koronie, takich jak Azoty i Lotos w obce, rosyjskie ręce, bo wiadomo, jaki dzisiaj miałoby to dramatyczny dla nas prawdopodobnie skutek. Udało się to zatrzymać, pytanie jest jednak następujące: Kto za tym lobbował? Kto ułatwiał wówczas te interesy? Chciałbym to wiedzieć jako prezydent RP, także jako zwykły obywatel. Uważam, że obywatele, moi wyborcy, te ponad 10 mln ludzi, którzy na mnie głosowali, mają prawo tę prawdę zobaczyć i usłyszeć
— podkreślał Andrzej Duda.
Temu m.in. ma służyć ta komisja, właśnie działając transparentnie, otwarcie. Niech osoby, które decydowały się na udział w życiu publicznym, mają odwagę stanąć przed komisją i powiedzieć, jaką rolę odegrały w tamtych czasach i jakie były ich intencje. Ja wierzę w to, że uczciwi ludzie, którzy działali w interesie RP, nie mają niczego do ukrycia i niczego nie muszą się obawiać
— stwierdził prezydent RP.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm odrzucił sprzeciw Senatu ws. ustawy o wpływach rosyjskich! Przebieg głosowania na miejscu obserwował Donald Tusk
olnk/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648460-prezydent-podpisal-ustawe-o-komisji-i-skierowal-ja-do-tk