„Mam takie nieodparte wrażenie, że tak samo jak Roman Giertych chce zostać senatorem, tak samo wielu jest polityków, którzy bardzo by nie chcieli, aby wystartował w tych wyborach, gdyż byłby to koniec paktu senackiego opozycji” - mówi portalowi wPolityce.pl sekretarz stanu w MEiN Tomasz Rzymkowski.
Giertych chce zapobiec „drugiej Białorusi”?
Mecenas Roman Giertych zapowiedział dziś, że wystartuje do Senatu. Były wicepremier w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, a dziś - gorliwy miłośnik Donalda Tuska i PO zdecydował się na taki krok, ponieważ, jak twierdzi - jeśli opozycja nie wygra wyborów, będziemy mieć w Polsce „drugą Białoruś”.
Ciekawe, że chce kandydować w naszej ojczyźnie, skoro przebywa w słonecznej Italii. Nie wiem zresztą, jak on zamierza wziąć udział w tych wyborach, bo jednak trzeba prowadzić kampanię i dopełnić różnych formalności. Trudno jest prowadzić z zagranicy kampanię wyborczą
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.
Także przede wszystkim życzę mu powrotu do kraju, żeby zobaczył, co się w Polsce aktualnie dzieje, bo dawno go w niej nie było. Trudno bowiem oceniać sytuację w danym kraju, nie będąc na miejscu
— dodaje.
„Przedstawiciele Lewicy raczej takiego kandydata nie poprą”
A jednak mecenas Giertych robi to regularnie, w mediach społecznościowych, a jego oceny nierzadko są, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne, niekiedy forsuje różnego rodzaju dziwaczne teorie, wygraża politykom PiS, tropi symetrystów, zapowiada kary i rozliczenia.
Tak, jest bardzo aktywny. Jego ewentualny start w tej koalicji ugrupowań opozycyjnych może oznaczać koniec tej koalicji, gdyż chociażby przedstawiciele Lewicy takiego kandydata wspólnego zapewne raczej nie poprą
— wskazuje mój rozmówca.
Czy kandydat, który dokonał tak dużej zmiany poglądów i w swoich ocenach nie tylko obecnej władzy, ale także wszystkich, których podejrzewa o sprzyjanie jej, jest - delikatnie mówiąc - bardzo radykalny, nie byłby raczej obciążeniem dla opozycji?
Mam takie nieodparte wrażenie, że tak samo jak Roman Giertych chce zostać senatorem, tak samo wielu jest polityków, którzy bardzo by nie chcieli, aby wystartował w tych wyborach, gdyż byłby to koniec paktu senackiego opozycji
— mówi sekretarz stanu w MEiN.
„Jest w bardzo trudnej sytuacji”
Czy Giertych jest jednak poważnie traktowany przez kogokolwiek poza najtwardszym elektoratem Platformy - niewykluczone, że w dużej części tych samych ludzi, którzy jeszcze kilkanaście lat temu przed budynkiem ówczesnego MEN wznosili pod jego adresem niezbyt pochlebne okrzyki?
Roman Giertych jest w bardzo trudnej sytuacji, bo bardzo chciałby być jedną z twarzy opozycji i jednym z liderów Koalicji Obywatelskiej, ale jednak dla większości elektoratu Platformy jest cały czas liderem Ligi Polskich Rodzin jest utożsamiany z tą formacją polityczną, którą budował, stał na jej czele, a następnie zniszczył
— ocenia minister Rzymkowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648374-rzymkowski-start-giertycha-bylby-koncem-paktu-senackiego