„Zastanówmy się z perspektywy czasu i tego, jak ostrzegaliśmy przed Putinem, czy człowiek, który jest premierem i podejmuje decyzję, że nie trzeba nam tarczy antyrakietowej… Szaleniec, wariat po prostu, wiedząc, że sąsiadujemy z Rosją, mając świadomość doświadczeń historycznych, mówi, że najnowocześniejszy system antyrakietowy na świecie, na którego otrzymanie trzeba mieć zgodę Kongresu, nie wnosi niczego nowego do bezpieczeństwa Polski” - podkreślił w programie „Woronicza 17” w TVP Info europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Dlaczego nie powstała tarcza w Redzikowie?
Michał Rachoń, w kontekście komisji weryfikacyjnej ds. badania rosyjskich wpływów, zapytał swoich gości, dlaczego Donald Tusk w czasie swoich rządów zrezygnował z amerykańskiej tarczy antyrakietowej
Równie dobrze można by pytać, dlaczego, skoro zostało wynegocjowane 8 baterii Patriot, Prawo i Sprawiedliwość po 6 latach swoich rządów, zakupiło tylko dwie baterie. To są dyskusje akademickie, nic z nich nie wynika
— wskazał Paweł Bejda z PSL.
Ja chciałbym dowiedzieć się przede wszystkim od ministra Błaszczaka, czy Polacy są bezpieczni w związku z tymi rakietami, które pojawiają się na polskim niebie
— powiedział.
Andruszkiewicz: Tusk postawił się w roli adwokata Putina
Ja mogę zacytować, żeby nie było, że są to słowa z mojej pamięci. Jedno z mediów komercyjnych: „Tusk: Putin nie jest entuzjastą tarczy w Polsce”. [Minister zacytował informację z portalu RMF FM z lipca 2008 r.]. Czyli Donald Tusk, jako premier RP, pojechał do Moskwy, bandyckiego państwa, które jest naszym wrogiem, w ogóle, jeśli chodzi o NATO, UE itd., i pyta Putina: „Panie Putin, co pan sądzi o tym, czy możemy wybudować tarczę antyrakietową w Polsce?”
— zwrócił uwagę sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz.
Wychodzi na konferencję i jeszcze staje de facto w roli adwokata pana Putina, bo cytuje jego słowa
— dodał.
Czy państwa zdaniem to jest normalne, że wasz lider przyszły w Sejmie pyta się Putina, co on sądzi o instalacji tarczy antyrakietowej?
— zapytał.
Bejda: Stany Zjednoczone chciały wtedy nawiązać dobre relacje z Chinami
Szanowni państwo, czy to przypadkiem nie było tak, że o tarczy antyrakietowej decydują Stany Zjednoczone? A po drugie, to był taki czas, gdy Stany Zjednoczone próbowały nawiązać dobre relacje z Chinami. A wy tylko i wyłącznie taka nawalanka w Tuska
— podkreślił Paweł Bejda z PSL.
Dla mnie to było takie bardzo kierunkowe. Jak ta ustawa została przegłosowana przez Prawo i Sprawiedliwość, w Sejmie od razu rozległy się okrzyki „Tusk, idziemy po ciebie”. I to krzyczeli posłowie PiS
— dodał.
Żukowska: W Polsce przez wiele lat prowadzono uległą politykę wobec Rosji
Nie znamy wszystkich faktów, nie mam dostępu do takich dokumentów, więc nie mogę powiedzieć, że coś wiem w tej sprawie. Mogę jedynie przypuszczać i przypuszczam, że jest więcej niż jedna przyczyna, jak w większości zjawisk na świecie. Po części ta uległa polityka wobec Rosji, która trwała w Polsce przez wiele lat, takie podejście, że „lepiej nie drażnić niedźwiedzia”, a po części także wynikało to z decyzji USA. To jest kompleksowe zjawisko. Nie wina, ale kwestia ustaleń. To wszystko się toczy w negocjacjach
— powiedziała poseł Lewicy Anna Maria Żukowska.
Nie możemy sobie sprowadzić tarczy bez wiedzy i zgody Stanów Zjednoczonych
— dodała.
Wówczas Donald Tusk nie chciał tego powiedzieć, więc co ma spowodować, że powie to komisji, która jednak nie jest sądem? Jeżeli jest rzeczywiście takie przypuszczenie, konieczne jest postawienie zarzutów z art. 130 Kk i postępowanie przed sądem. Komisja nie może zmusić nikogo, żeby coś powiedział
— podkreśliła.
Tarczyński: Tusk był podległy wobec polityki Rosji
Tusk był podległy polityce Rosji. I to jest odpowiedź generalna, 4 lipca 2008 r. odrzucił ratyfikację umowy ze Stanami Zjednoczonymi, mówiąc, uwaga, że tarcza antyrakietowa nie wnosi nic nowego do bezpieczeństwa Polski
— powiedział europoseł PiS Dominik Tarczyński.
I zastanówmy się z perspektywy czasu i tego, jak ostrzegaliśmy przed Putinem, czy człowiek, który jest premierem i podejmuje decyzję, że nie trzeba nam tarczy antyrakietowej… Szaleniec, wariat po prostu, wiedząc, że sąsiadujemy z Rosją, mając świadomość doświadczeń historycznych, mówi, że najnowocześniejszy system antyrakietowy na świecie, na którego otrzymanie trzeba mieć zgodę Kongresu, nie wnosi niczego nowego do bezpieczeństwa Polski
— dodał.
Bardzo ważne jest to, że decyzja została ogłoszona w dniu Święta Niepodległości Stanów Zjednoczonych. I za to zarówno Tusk, jak i inni, którzy podejmowali tę decyzję, powinni ponieść odpowiedzialność. To zagraża, nadal niestety, ale w mniejszym stopniu, bezpieczeństwu całego narodu
— stwierdził.
I jeśli premier Polski wychodzi i zamiast powiedzieć, co na ten temat uważa, cytuje de facto Putina, to później mamy tego typu cytaty: „Tusk eliminuje przeszkody po rusofobie Kaczyńskim”. Byliśmy rusofobami, bo ostrzegaliśmy przed Putinem. On nie był rusofobem, a dziś bomby spadają i giną ludzie
— podkreślił.
Wojciech Konieczny: Komisja nie zbada tej sprawy
Pewnie wiedzą to ci najbardziej zainteresowani, ale ta komisja tego nie zbada. Przypominam, że w ciągu ostatniego roku, kiedy Niemcy zapowiedzieli nam rozmieszczenie na terenie Polski swoich systemów antyrakietowych, reakcja części polskich władz na początku była negatywna
— ocenił Wojciech Konieczny.
Pamiętam to bardzo dobrze i z tego będą państwo musieli się wytłumaczyć
— wskazał senator.
Dlaczego w Polsce nie mamy broni podwodnej? PIS rządzi 8 lat. Okręt Podwodny Orzeł był w polskiej marynarce. Wy rządzicie 8 lat i doprowadziliście do upadku
—dodał.
Uważam, że powinna powstać komisja śledcza w parlamencie, w Sejmie. Mamy na ten temat ustawy, przepisy i zgodnie z polskim prawem powinny być te sprawy wyjaśnione. Te, o których mówimy i wszystkie inne
— ocenił.
A jeżeli wezwany premier Tusk powie, że podejmując jakieś decyzje gospodarcze, zasięgnął decyzji swojego doradcy, Mateusza Morawieckiego? Zezna coś takiego, powie, Donald Tusk. Wskaże jakieś kolejne trzy osoby. I mamy raport 17 września, jedna z tych osób jest w szpitalu, druga gdzieś indziej, trzecia jest premierem. I co? Komisja złożona z amatorów da radę to rozstrzygnąć w trzy miesiące?
— pytał Konieczny.
Rzepecki: Działania Tuska były skrajnie szkodliwe dla Polski
Do budowy tarczy nie doszło, bo Rosjanie tego nie chcieli. Działania Donalda Tuska były skrajnie szkodliwe dla Rzeczypospolitej i niezgodne z polską racją stanu. Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, że dziś bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji, w innym momencie, jeśli chodzi o obronność. Od 2016 r. ta tarcza powstaje, bo zmienił się prezydent, zmienił się rząd, i my konsekwentnie od kilkunastu lat tak naprawdę już po wojnie czeczeńskiej, ale i pod względem historycznym, mówiliśmy jasno i wyraźnie, że Rosja jest państwem agresywnym w stosunku do Rzeczpospolitej i dziś najlepszym tego przykładem jest militarny atak na wolny, suwerenny kraj, jakim jest Ukraina, ale również na nasz kraj, poprzez szerzenie dezinformacji
— ocenił minister Łukasz Rzepecki.
I dlatego musimy być odpowiedzialnym państwem, dozbrajać się, szkolić żołnierzy, przewidywać kolejne kroki na przyszłość. Bo Rosja nie zaprzestanie swoich agresywnych metod pod różnymi względami, różnymi wpływami, także i wpływami rosysjskimi na terenie Rzeczypospolitej. Musimy robić wszystko i to zapewnia rząd, prezydent, pan wicepremier i minister Mariusz Błaszczak, dozbrajać się, mieć relacje – bo dziś mamy najlepsze relacje w historii z USA, zniesienie wiz jest najlepszym tego przykładem, za rządów PO-PSL nie mieliśmy z USA takich relacji, one poprawiły się po zmianie rządu na rząd Zjednoczonej Prawicy. Ale musimy dalej przewidywać, zbroić się i robić wszystko, aby te wpływy rosyjskie na terenie Rzeczypospolitej marginalizować.
Tarczyński:
To Brytyjczycy powiedzieli w tamtym tygodniu, że Polska już za dwa lata będzie najsilniejszą armią lądową w Europie. To my wydajemy na obronność ponad 2 proc. PKB, a Niemcy tego odmówili. A więc Polska już teraz jedną z potęg, jeśli chodzi o armie lądowe, a już za dwa lata będziemy najsilniejszą armią, jak powiedzieli Brytyjczycy. To jest fundamentalna różnica między Platformą, która zamykała jednostki na wschodzie, a nami
— dodał.
„Tusk oddał hołd lenny Putinowi i Rosji”
Prowadzący zapytał swoich gości także o umowę polskich służb z rosyjską FSB z czasów PO-PSL.
Pan stawia pytania, które nie są przypadkiem. Tych pytań jest naprawdę dużo i ja myślę, że chyba wszyscy tutaj zgodzimy się, że na wszystkie te pytania powinniśmy znać odpowiedź. Problem w tym, że taka komisja tego nie załatwi. A pan wie o tym, że członkowie tej komisji nie będą odpowiadali prawnie za to, jak będą wykonywali swoje działania?
— pytał Bejda.
Ta komisja ma takie prawa, które będą dotykały ludzi. Wy żyjecie w tej chwili historią i wyborami. A mnie interesuje, czy Polska jest bezpieczna. Minister obrony narodowej, pan Błaszczak, przychodząc na utajnioną komisję obrony, nie powiedział nic. A my dyskutujemy tylko i wyłącznie po to, żeby po prostu uwalić poszczególnych ludzi
— dodał.
Nigdy taka umowa nie powinna powstać. W tamtym czasie mieliśmy bliskie relacje między premierem Tuskiem a Władimirem Putinem, stąd pewnie takie relacje między służbami, jakie widzimy na zdjęciach, które państwo teraz wyświetlacie. To niestety smutna historia, która pokazuje, że ówczesny premier Donald Tusk w pierwszym swoim expose tak naprawdę oddał hołd lenny Putinowi i Federacji Rosyjskiej. To jest dla mnie jako młodego człowieka smutne, niepokojące, ale prawdziwe
— ocenił minister Rzepecki.
Gdybym był w Sejmie, na pewno chciałbym się dowiedzieć, prosiłbym na tajnym posiedzeniu o ujawnienie powodów. Na pewno podpisanie tego porozumienia zawiera jakąś klauzulę tajną czy inne załączniki, na pewno coś tu było. Nie rozumiem, dlaczego takie porozumienie było
— stwierdził senator Konieczny.
Ale dopisywanie jakichś historii, że była tam jakaś tajna klauzula, szukanie kruczków w tym, żeby powiedzieć, dlaczego nie wiemy. Polska powinna o tym usłyszeć. Polacy mają prawo wiedzieć, dlaczego było tak wiele sytuacji, które nie są sytuacjami normalnymi. Dlaczego służby, ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo, którzy mają tajną wiedzę o bezpieczeństwie Polski, pili wódkę w centrum szkoleń NATO z ruskimi agentami
— odparł Tarczyński.
Nie może być tak, że data wybrana na odmówienie budowy tarczy antyrakietowej, jest datą, która ma upokorzyć Amerykę. To były ruskie działania
— wskazał.
Za każdym razem, gdy Polska próbowała po 1989 r. rozliczyć ruskie wpływy – najpierw próbował to zrobić rząd pana premiera Olszewskiego, potem pana premiera Kaczyńskiego, dziś nasz rząd, za każdym razem słyszeliśmy to samo: grzebiecie się w historii, to trzeba zapomnieć, dawno było, nie da się. Da się. I to właśnie zrobimy
— zapowiedział minister Andruszkiewicz.
Gdybym znała odpowiedź na to pytanie, musiałabym sama pracować w służbach. Nie wiem i pewnie chętnie bym się dowiedziała. Dotyczy to czasów, gdy nie byłam nawet w polityce, to są rzeczy, które też nie były znane opinii publicznej. Ja podejrzewam, że część z tych rzeczy jest tajna, więc też przeciętny poseł nie ma dostępu do tych informacji
— powiedziała poseł Żukowska.
Stoję na stanowisku, że od tego jest ABW, prokuratura i sądy. I chciałabym wiedzieć, że polski wymiar sprawiedliwości jeszcze jest w stanie to wyjaśnić
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648344-tarczynski-tusk-byl-podlegly-wobec-polityki-rosji