Platforma Obywatelska, która głosowała przeciwko powołaniu komisji ds. wpływów rosyjskich, dalej forsuje narrację, że jest to pomysł niedemokratyczny i mający na celu wyeliminowanie Donalda Tuska z polityki. „To jest ustawa wzięta mentalnościowo z Kremla, jeżeli chodzi o swoją konstrukcję, to zahacza o systemy totalitarne” - przekonywał sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński w rozmowie z RMF FM.
„Nie może podpisywać się pod ustawą rodem ze stalinowskiej Rosji”
Jestem przekonany, że PiS zginie od tej pałki politycznej, którą sam stworzył. Myślę, że prezydent Duda będzie się bardzo mocno zastanawiał, czy tę ustawę podpisać
— stwierdził w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem poseł KO.
Jeżeli chce robić jakąkolwiek karierę międzynarodową, to nie może podpisywać się pod ustawą rodem ze stalinowskiej Rosji
— dodał.
Zdaniem Marcina Kierwińskiego, prezydent „na pewno wyrzuciłby tę ustawę do kosza”, gdyby stosował polskie prawo i konstytucję.
Sekretarz generalny PO odgrażał się również prezydentowi, że jeżeli podpisze ustawę o badaniu wpływów rosyjskich, to po przejęciu władzy przez opozycję czeka go „odpowiedzialność za łamanie polskiej konstytucji”.
Lista grzechów pana prezydenta jest bardzo długa. Ta ustawa, która z nazwy ma badać rosyjskie wpływy w Polsce, to ustawa jakby napisana cyrylicą. To jest ustawa wzięta mentalnościowo z Kremla, jeżeli chodzi o swoją konstrukcję, to zahacza o systemy totalitarne
— stwierdził.
Czy Tusk stawi się przed komisją?
Polityk PO przekonywał, że powołanie takiej komisji ma na celu wyłącznie walkę z oponentami politycznymi obecnej władzy.
Jeżeli PiS chce wyjaśniać zawiłości, niech powołają taką komisję na Nowogrodzkiej i zaproszą Kaczyńskiego, Jasińskiego, Macierewicza i niech oni wyjaśniają
— mówił.
To wokół polityki PiS-u jest wiele wątpliwości co do tego, jak bardzo mocne są te ślady rosyjskie. Jak popatrzymy na to, jak uzależniali Polskę od ruskiego węgla. Jak popatrzymy na to, jak niszczyli polskie służby specjalne
— twierdził sekretarz generalny partii, za której rządów podpisano skandaliczny kontrakt z Gazpromem i która prowadziła wobec putinowskiej Rosji politykę w najlepszym wypadku błędną i naiwną.
Czy lider PO stanie przed komisją weryfikacyjną? Poseł Kierwiński zaznaczył, że będzie to decyzja Donalda Tuska.
Wiem, że Donald Tusk jest człowiekiem, który bardzo lubi obnażać tę niegodziwość PiS-u. Nie wiem i nie chcę spekulować, bo to będzie decyzja Donalda Tuska. Natomiast wiem, że zawsze, gdy PiS stara się na siłę uderzyć w Donalda Tuska, zawsze tak jakoś wychodzi, że sami po głowie siebie biją
— przekonywał.
Ja pamiętam Donalda Tuska przed jedną z komisji śledczych, gdzie po prostu rozjechał walcem, jak to młodzież dziś mówi, tych pisowskich pseudoinkwizytorów
— piał z zachwytu nad swoim pryncypałem Kierwiński.
CZYTAJ TAKŻE:
To zrozumiałe, że dla Platformy Obywatelskiej jest czymś bolesnym, że przez lata prowadziła błędną i naiwną politykę wobec putinowskiej Rosji, a PiS od lat ostrzegało przed imperialistycznymi zapędami rosyjskiego satrapy. Jak się okazało, rację miał „rusofob” Kaczyński, a nie „otwarty” Tusk. Ale jak mało poważnie PO musi traktować inteligencję swoich zwolenników, skoro przy tak ogromnej pomocy Polski dla Ukrainy, wmawia im, że obecny rząd jest prorosyjski.
aja/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648257-czego-sie-boja-kierwinski-straszy-komisja-weryfikacyjna