W ostatnim czasie burzę w liberalnych mediach wywołały echa ostatniej wizyty komisji Parlamentu Europejskiego, podczas której Minister Edukacji, Przemysław Czarnek, przypomniał europosłance z Niemiec niewygodną prawdę historyczną. Zamieszanie wokół ministra komentuje Poseł Łukasz Mejza, który, jak deklaruje, „stoi murem za ministrem Czarnkiem” i piętnuje hipokryzję Niemiec w relacjach z Polską.
wPolityce.pl: Znaczna część mediów kojarzonych z opozycją, wyraziła święte oburzenie na rzekomo „agresywne” zachowanie i obraźliwe wypowiedzi Ministra Edukacji i Nauki prof. Czarnka podczas spotkania z komisją Parlamentu Europejskiego ds. wolności mediów. Jak Pan ocenia postawę Ministra Przemysława Czarnka?
Łukasz Mejza: Panie Redaktorze, odsłuchałem zapisu całej rozmowy, bo nagłówki w lewackich mediach nie są dla mnie wiarygodnym źródłem wiedzy. I muszę przyznać jedno: jestem niesamowicie dumny, że polską oświatą kieruje właśnie Pan Minister Czarnek. W kulturalny, ale stanowczy sposób, bez kompleksów, przedstawił fakty i prawdę historyczną, o tym jak Niemcy zamordowali niemal 6 milionów Polaków i zniszczyli blisko połowę majątku narodowego naszej ojczyzny. Minister edukacji ma właśnie stać na straży prawdy, prawdy historycznej i jego obowiązkiem jest to, żeby najmłodsze pokolenie miało świadomość tego, co działo się kiedyś. Historia niemieckich zbrodni to nie poezja Goethego, którą można interpretować na dowolny sposób. To konkretne ofiary, którymi byli Polacy i polscy Żydzi. Tym ostatnim nieśliśmy pomoc, mimo groźby śmierci. Najwiecej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to Polacy. Wśród nich rodzina Ulmów - warto by szanowna komisja przybyła właśnie na uroczystość ich beatyfikacji.
Panie Pośle, w kontekście formalnego celu wizyty europejskiej komisji, wydaje się Panu zasadne pouczanie Polaków przez Niemców w sferze praworządności i wolności słowa?
Niemiecka praworządność to, jak rozumiem, ustawy norymberskie, zakładające dyskryminację Żydów, a wolność słowa to dziennikarze Ringier Axel Springer (też zresztą założonego przez niemieckiego nazistę), chwalący rząd Merkel za rządowe pieniądze i próbujący obalać demokratycznie wybrany rząd w Polsce? Buta niemiecka nie zna granic! Świadczy o tym chociażby biografia szefowej komisji PE, która przyjechała z tą absurdalną i bezprawną kontrolą. Otóż warto powiedzieć, że niemiecka europoseł Sabine Verheyen była przez łącznie 13 lat najpierw w radzie programowej, a potem w zarządzie państwowego radia WDR. Aktywna polityk ustala przekaz medialny – to większy skandal niż zmuszanie za rządów Donalda Tuska właściciela „Faktu” do zmiany naczelnego na bardziej sprzyjającego PO!
W komisji przysłanej przez Parlament Europejski było jeszcze kilku europosłów. Może warto wsłuchać się w ich zalecenia w obszarze wolności słowa i swobody medialnej?
Oczywiście, że warto wysłuchać, np. ich wyjaśnień dotyczących afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim. Ironicznie można skwitować, że wspólnego języka z tymi europosłami nie znajdziemy, bo politycy Zjednoczonej Prawicy nie przywitali ich z walizkami wypełnionymi euro. Przeżarty korupcją Europarlament mieni się świątynią demokracji i wyznacza demokratyczne i praworządne wzorce - przecież to jawne stawianie Europy na głowie. Przyjmują łapówki od krajów autorytarnych z Bliskiego Wschodu, mają niejasne powiązania z rosyjskimi oligarchami, a Polsce próbują meblować media i dyktować politykę historyczną.
W tym kontekście szczególnie zaskakują bądź nawet bardziej oburzają próby zakłamywania historii przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który przekonuje, że Niemcy zostały w 1945 r. wyzwolone z rak nazistów. Niemcom uda się, Pana zdaniem, zbudować narrację historii kontrfaktycznej?
Niemcy próbują rozmyć swoją odpowiedzialność za II wojnę światową i niestety, ale są w tym skuteczni, chociażby poprzez potężne pieniądze pakowane w media w Polsce i jawne wspieranie polityków, którzy będą ich wizji historii przyklaskiwać. Właśnie dlatego tak bolą ich rządy Zjednoczonej Prawicy, która nie pozwoli nawijać nikomu makaronu na uszy. Polaków, także na alei Szucha 25, o czym wspominał Prof. Przemysław Czarnek, mordowali nie mityczni przybysze z kosmosu o nazwie „naziści”, tylko Niemcy z krwi i kości. To Niemcy demokratycznie wybrali NSDAP w 1933 r. i to Niemcy przez cały okres wojny fanatycznie wielbili i wspierali swego wodza, ojca zbrodni wojennych. Dziś nasza odpowiedzieć na te historyczne brednie Scholza jest twarda: żądamy należnych nam reparacji za niemieckie zbrodnie i niemieckie zniszczenia. O to walczymy dyplomatycznie na całym świecie, także w samych Niemczech, docierając do opinii publicznej, polityków, ludzi nauki. I to będzie w przyszłej kadencji, jeśli Polacy wybiorą nas, nie zaś niemieckie stronnictwo w Polsce, główne wyzwanie w relacjach z Niemcami dla rządu Zjednoczonej Prawicy.
Panie Pośle, jeszcze jedno pytanie na koniec w takim razie – czy takie mocne stawianie polskich żądań w postaci reparacji, nie zepsuje historycznie najlepszych relacji gospodarczych między Polską a Niemcami? Tego obawia się obecna opozycja.
Obecna opozycja, a w zasadzie neo-Targowica, obawia się nawet lekko podnieść głowy, już nie mówiąc o wstawaniu z kolan. Nasza postawa jest tego zaprzeczeniem – prowadzimy suwerenną politykę w wyprostowanej pozycji i z dumnie podniesionym czołem! Natomiast rozumiemy jednocześnie podstawową zasadę polityki międzynarodowej: jeśli sam siebie nie szanujesz, inni nigdy nie będą cię traktować poważnie. Dlatego mamy największą wymianę handlową z Niemcami w historii, dlatego polskie firmy coraz więcej zarabiają na eksporcie do Niemiec, dlatego to u nas Niemcy tankują paliwo i dlatego Polacy przestali być tanią siłą roboczą, zbierającą pokornie szparagi u niemieckiego pana. Opozycja krzyczy, że jesteśmy antyniemieccy, co jest bzdurą. Chcemy partnerskich i przyjacielskich relacji z Niemcami, ale przyjaźń i partnerstwo oparte są na dwóch filarach: prawdzie i równości. Nosimy spory bagaż historycznych doświadczeń, a opozycja chce nam jeszcze dorobić garba od wiecznego kłaniania się w pas. I mam dla nich bardzo źle wieści: Polska dalej będzie się rozwijała najszybciej w UE, Polacy dalej będą się bogacić i gonić średnią unijną, a polski rząd bronić naszych interesów i z Niemcami grać jak równy z równym!
Skaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648174-nasz-wywiad-lukasz-mejza-murem-za-ministrem-czarnkiem