Nadal nie ma naszej zgody na żaden schemat przymusowych relokacji migrantów i tego się trzymamy. Polska udziela natomiast różnego rodzaju pomocy operacyjnej naszym partnerom, zwłaszcza z południa UE, gdzie ruchy migracyjne mają miejsce - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Nowa propozycja KE
KE zamierza przedstawić nową propozycję reformy azylowo-migracyjnej, która ma rozwiązać problemy państw południa Europy, związane z napływem migrantów. Proponowany jest system „obowiązkowej solidarności”; państwa będą mogły wybrać między relokacją, wsparciem finansowym i operacyjnym.
Wsparcie operacyjne miałoby polegać na przekazaniu np. pomocy technicznej krajom, które borykają się z napływem uchodźców, np. w postaci namiotów czy pomocy humanitarnej. O to musiałby jednak poprosić kraj, który ma problemy z napływem migrantów. W praktyce kraje mogłyby mieć więc wybór tylko między dwoma opcjami - relokacją migrantów albo ekwiwalentem finansowym w wysokości 22 tys. euro na migranta, którego nie chcą przyjąć. Polska i część krajów UE jest przeciwnych propozycji dotyczącej relokacji.
O propozycje KE i o to, jak Polska zamierza uczestniczyć w tej solidarności zapytano w piątek na konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Jasne stanowisko premiera Morawieckiego
Premier odpowiedział, że Polska „udziela różnego rodzaju pomocy operacyjnej naszym partnerom, zwłaszcza z południa Unii Europejskiej tam, gdzie te ruchy migracyjne mają miejsce”.
Przypomniał, że w czerwcu 2018 r. „odbyła się bardzo ważna Rada Europejska, z której wnioski ze strony polskiej, czeskiej i węgierskiej zostały de facto przyjęte w konkluzjach Rady Europejskiej”.
My wtedy się nie zgadzaliśmy i nadal nie ma naszej zgody na żaden schemat przymusowych relokacji i tego się trzymamy
— powiedział.
Podkreślamy również to, że suwerenność krajów polega przede wszystkim na zdolności do obrony ich granic, obrony przed niepożądaną migracją, która w naszym przypadku jak doskonale wiedzą wszyscy Polacy, przybrała formę migracji sztucznej, sztucznie wywołanej przez (Alaksandra) Łukaszenkę na rozkaz Władimira Putina. To był pierwszy akord wojny, której my umieliśmy się przeciwstawić, postawiliśmy jemu tamę, ten przykład jest dzisiaj chwalony w Unii Europejskiej, w Komisji Europejskiej
— dodał.
Premier ocenił, że kraje południa Europy mają poważny problem, by sobie poradzić z migracją.
My oferujemy wszelkiego rodzaju pomoc operacyjną, szkoleniową i nie tylko taką i tam w tych krajach często ta pomoc jest również przyjmowana
— mówił szef rządu.
„Mamy ich zamykać w obozach?”
Co w sytuacji, kiedy migrant trafiłby do Polski i zaraz wyruszył w podróż do Niemiec. Mamy ich zamykać w obozach? To nie jest nasza tradycja - powiedział z kolei w piątek w Programie Pierwszym Polskiego Radia poseł PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do obowiązkowych relokacji migrantów do państw członkowskich UE.
Fogiel w piątek odnosząc się do tych informacji ocenił, że są to „chore pomysły” zmuszania ponownie do przyjmowania migrantów również wbrew ich woli.
Będziemy się im z całą stanowczością przeciwstawiać
— zapewnił. Szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych ocenił, że duża część migrantów „wpuszczana do Europy przez lewicowe rządy”, marzy o podróży do Niemiec czy Holandii.
Oni wcale nie marzą o Polsce
— podkreślił.
Chciałbym, żeby Komisja Europejska raz na zawsze jasno powiedziała, co ich zdaniem taki kraj jak Polska powinien zrobić w sytuacji, kiedy hipotetycznie taki imigrant trafiłby do Polski, ale zaraz wyruszyłby w podróż do Niemiec. Mamy ich zamykać w obozach? To nie jest nasza tradycja
— powiedział.
Fogiel podkreślił, że Polska trzyma się litery prawa i przestrzega prawa międzynarodowego, m.in. przyjmując uchodźców wojennych z Ukrainy. Podkreślił, że należy rozróżnić uchodźcę od nielegalnego imigranta.
Uchodźca ma pełne prawo do naszej pomocy, a nielegalny imigrant podlega zupełnie innym przepisom prawa, a naszym zadaniem jest strzeżenie granic, tak jak to robiliśmy podczas ataku ze strony Białorusi
— powiedział.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648146-premier-nie-ma-zgody-na-schemat-przymusowych-relokacji