Jeżeli dochodzi do tego rodzaju sytuacji i wynika to też z obowiązujących przepisów, to po części oczywiście jest to też nasza wina - mówił w środę w radiu RMF FM poseł PiS Marek Ast pytany o częściowy paraliż Trybunału Konstytucyjnego w kwestii tzw. pełnego składu.
Sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka był pytany w RMF FM o projekt noweli złożony przez posłów PiS, przewidujący zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu TK.
Chodzi o to, żeby Trybunał mógł zacząć zbierać się w pełnym składzie i rozstrzygać sprawy
— powiedział poseł.
Ast był też pytany o sytuację w Trybunale, który w związku ze sporami wśród sędziów dotyczącymi kadencji Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa TK nie może od miesięcy zebrać się w pełnym składzie.
Jeżeli dochodzi do tego rodzaju sytuacji i wynika to też z obowiązujących przepisów, to po części oczywiście jest to też znasza wina
— odpowiedział.
Dodał, że posłowie PiS są zaniepokojeni sytuacją i robią wszystko, żeby TK w końcu zebrał się i rozstrzygał.
Nowelizacja ustawy o TK
Projekt noweli ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK na początku maja złożyli w Sejmie posłowie PiS; przewiduje on zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego TK z 10 do dziewięciu, a także zmniejszenie liczby pełnego składu TK - z 11 do dziewięciu sędziów. Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli.
We wtorek komisja sprawiedliwości i praw człowieka zarekomendowała przyjęcie przez Sejm tej nowelizacji. W piątek Sejm ma rozpatrzyć sprawozdanie komisji.
Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, który uniemożliwiał w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej - jako prezesa TK - upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.
Sześciu sędziów Trybunału, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, jeszcze w styczniu skierowało pismo do Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zażądali od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Na początku marca służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które „bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału”.
Najbliższe rozprawy w pełnym składzie TK są wyznaczone na 31 maja. Tego dnia w południe Trybunał ma zająć się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy. Nowelizacja ustawy o SN ma - według PiS - wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. „Uważam, że każde orzeczenie w tej sprawie będzie dobre, bo rozstrzygnie wątpliwości konstytucyjne” - stwierdził Ast. Wcześniej tego samego dnia - o godz. 10 - wyznaczona jest także rozprawa ws. sporu kompetencyjnego między prezydentem a SN o prawo łaski.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647789-sytuacja-w-tk-marek-ast-po-czesci-to-tez-nasza-wina