„Napór na granicę polsko-białoruską rośnie. Jest on kierowany przez białoruskie służby, to zaplanowana akcja i mamy na to setki dowodów” - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Maciej Wąsik (PiS). Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji mówił także m.in. o pomocy Włochom dotkniętym klęską powodzi oraz o nowym projekcie ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej.
Najważniejszym tematem rozmowy w radiowej Trójce była sytuacja na polsko-białoruskiej granicy wobec doniesień o wzrastającej liczbie prób nielegalnego przekroczenia przez migrantów naszej granicy.
Rośnie napór na granicę Białorusi z Polską
Wiceminister Wąsik zapewnił o ukończeniu już elektronicznej zapory na granicy.
Jest jeszcze do odebrania jeden odcinek przy rezerwacie ścisłym Puszczy Białowieskiej, ale funkcjonuje już bardzo dobrze całość. Dzięki temu jesteśmy w stanie policzyć każdą próbę przejścia. […] Dzięki niej możemy strzec granicy dużo mniejszymi siłami, co przekłada się na mniejsze koszty, niż to było 1,5 - 2 lata temu
— zapewnił Wąsik.
Ten napór na granicy rośnie. Jest wręcz kierowany przez białoruskie służby. To zaplanowana akcja i mamy na to setki dowodów
— dodał
To nie jest kryzys humanitarny. Jest to element wojny hybrydowej wytoczonej Polsce i UE. […] To są młodzi ludzie w sile wieku, sprawni fizycznie. To nie są matki z dziećmi uciekające przed wojną
— mówił dodając, że na forach migranckich szansę nielegalnego przejścia przez białorusko-polską granicę ocenia się na 1 proc.
Wąsik pytany o sytuacje na granicy z Obwodem Królewieckim stwierdził, że panuje na niej spokój.
. Z kolei na granicy z obwodem królewieckim jest spokój
Zmagania Włochów z powodzią. Pomoc Polski?
Wiceszef MSWiA zapytany o zmagania Włochów z powodzią i pomoc polskich strażaków podkreślił, że Włosi na razie nie zgłosili takiej potrzeby.
Wynika to prawdopodobnie z ich oceny sytuacji. Nasze siły będą potrzebne, kiedy powódź ustąpi i trzeba będzie porządkować teren, bo pompy wielkogabarytowe, które mamy ogromnej wydajności wówczas mogą być wykorzystywane
— powiedział na antenie radiowej Trójki Wąsik.
Zaznaczył też, że polscy strażacy są w gotowości.
Mamy straż pożarną na najwyższym światowym poziomie. Ja jestem dumny z polskich formacji, zarówno zawodowych, jak i ochotniczych, bo przecież większa część straży pożarnej, to są formacje ochotnicze. Dzięki temu, że mamy tak sprawne formacje ochotnicze, to Państwowa Straż Pożarna może sobie pozwolić, żeby wysłać misję np. na Haiti albo do Turcji, czy do Włoch teraz
— mówił wiceszef MSWiA.
Polscy strażacy będą gotowi w ciągu kilku godzin
Dodał, że kiedy pojawi się sygnał ze strony Włoch dotyczący pomocy, to strażacy w ciągu kilku godzin będą gotowi do wyjazdu.
Nie polecimy. Mamy plan, by samochodami przetransportować sprzęt. To nie jest sytuacja, gdzie pomoc musi być tu i teraz, natychmiast. W sytuacji powodzi pomaga się usunąć skutki
— stwierdził.
PSP informowała w niedzielę, że Polska zaoferowała Włochom pomoc w walce z powodzią w postaci modułu ratowniczego złożonego z 44 ratowników, 19 pojazdów oraz pomp wysokiej wydajności.
Włosi wciąż walczą ze skutkami kataklizmu. Nadal trudna sytuacja panuje w rejonie Rawenny, gdzie zniszczeniu uległy trzy tysiące budynków. Mimo poprawy pogody i prognozowanego obniżenia poziomu rzek także we wtorek w Emilii- Romanii będzie obowiązywał czerwony, najwyższy stopień alarmu pogodowego.
Maciej Wąsik przypomniał przy okazji na Twitterze, że „W tym roku ze środków rządowych zostanie dofinansowany rekordowy zakup aż 675 wozów strażackich dla OSP. To ponad 300 mln zł na 78 ciężkich, 417 średnich i 180 lekkich wozów bojowych”.
Co z stawą o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej?
Gość Radiowej Trójki został przy okazji rozmowy o powodzi we Włoszech zapytany o przyjęty w minionym tygodniu przez komitet stały rady ministrów projekt ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej. Zapewnił, że kolejnym krokiem będzie zajęcie się ustawą przez rząd, jednak nie trafi on pod obrady podczas obecnego posiedzenia Sejmu.
Przy kryzysie potrzebne są natychmiast pieniądze, dlatego zakładamy stworzenie funduszu ochrony ludności. Będziemy odkładać na sytuacje kryzysowe 1 promil naszego PKB, czyli prawie 4 mld zł rocznie.
- mówił.
Te pieniądze są zawsze potrzebne przy rozwiązywaniu różnych, często nieprzewidzianych sytuacji kryzysowych. [….] Będziemy także wysyłać komunikaty w czasie rzeczywistym oraz chcemy, aby karetka była dostępna w każdej gminie
— dodał. Komunikaty o zagrożeniach wysyłać będzie już nie RCB, ale Służba Dyżurna Państwa.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/trojka.polskieradio.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647646-wasik-napor-na-granice-polsko-bialoruska-rosnie