Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z UED (wybrany z listy PSL) na antenie Radia ZET przyznał, że PO przestrzeliła ze swoim skrętem w lewo, a premierem w przypadku ewentualnego zwycięstwa opozycji powinien być Władysław Kosiniak-Kamysz, a nie Donald Tusk.
Michał Kamiński próbował rysować obraz walki, toczącej się na szczytach PiS-u.
Ja bym powiedział, to tak, że jest to sezon na delfiny, to znaczy jest polowanie na delfiny i myślę, że Mateusz Morawiecki jest z jednej strony celem, a z drugiej strony polowania jest również polującym. Moim zdaniem to, co dziś w sposób niezauważalny dla opinii publicznej wyznacza perspektywę bardzo wielu polityków PiS, chociaż się do tego nie przyznają, to następstwo po Jarosławie Kaczyńskim
— mówił wicemarszałek Senatu.
Dla mnie nie jest przypadkiem, że równocześnie niemalże poszedł atak na Joachima Brudzińskiego i na ministra Błaszczaka. W kryminalistyce jest powiedziane, że ten stoi za przestępstwem, kto odniósł z niego korzyść. Zastanówmy się, kto ma korzyść w tym, żeby eliminować dwóch najbliższych pracowników Jarosława Kaczyńskiego
— dodał.
Straszenie, że PiS może uznać wybory za sfałszowane
Kamiński twierdził, że rzekomo PiS mógłby promować narrację, że wybory zostały sfałszowane, gdyby je przegrał.
Jeżeli centrala na Nowogrodzkiej zobaczy słupki, że wynik wyborczy jest nie po ich myśli, teraz nie opowiadam political-fiction, mówię coś, co każdy z nas przeżył, bo prawie każde wybory, co Prawo i Sprawiedliwość przegrało, uznawało za sfałszowane. To w sytuacji, w której oni mają do dyspozycji swój Sąd Najwyższy i armię ludzi rozsianych po całym kraju, zaczną krzyczeć, że wybory, które przegrali, są sfałszowane, ja uważam za prawie pewny scenariusz
— powiedział. Na razie wygląda na to, że to politycy opozycji promują narrację o sfałszowaniu wyborów przez PiS, aby mieć alibi na ewentualną porażkę.
PO przestrzeliła z pójściem na lewo?
— zapytał red. Bogdan Rymanowski.
Tak
— przyznał wicemarszałek Senatu, który w swojej karierze politycznej zaliczył także etap w PO.
To Kosiniak, a nie Tusk powinien być premierem przyszłego rządu opozycji?
— to już kolejne pytanie z „krótkiej piłki”.
Tak
— odpowiedział Kamiński.
tkwl/Radio ZET
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647630-kaminski-po-przestrzelila-z-pojsciem-na-lewo