Mało kto pewnie dziś pamięta o uśmiechniętej Polsce Rafała Trzaskowskiego z kampanii prezydenckiej? Donald Tusk od swojego powrotu zrobił wiele, żeby jego partia kojarzyła się ze wszystkim, byle nie z uśmiechem.
Wybór dzisiaj jest bardzo prosty. Mamy wybór pomiędzy uśmiechniętą, wspólnotową Polską, jaką proponuje Rafał Trzaskowski i rozkrzyczaną, rozhisteryzowaną Polską Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego czy Jarosława Kaczyńskiego
— mówił podczas kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego ówczesny lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
Jednak po swoim powrocie do polskiej polityki Donald Tusk zaciśniętymi pięściami i wykrzywionym wyrazem twarzy, zrobił wiele, by uśmiech z twarzy działaczy, wyborców i loga PO raz na zawsze wygumkować.
Dziś jedyny pozytywny program, zdaniem lidera największej partii opozycyjnej, to odsunięcie PiS od władzy. Po co chciałby to zrobić? Tego wciąż nie powiedział, ale pięściami wciąż wygraża.
A przecież zupełnie inną wizją miał włodarz stolicy, który chciał zerwać z totalnością opozycji i proponował wyjście do wyborców z konkretnymi propozycjami programowymi.
Tylko musimy przestać zajmować się sami sobą, musimy po prostu iść do przodu, myśleć o przyszłości
— mówił Trzaskowski na Radzie Krajowej PO, po przegranych wyborach prezydenckich.
Twierdził też, że potrzebna jest zmiana filozofii, otwartość partii i koniec „opozycji totalnej”.
Z zupełnie inną wizją pojawił się w Polsce Tusk, który na każdym spotkaniu sączy jad pod adresem partii rządzącej i jej wyborców. Zaczął od ogłoszenia walki dobra ze złem, gdzie dobro, to PO. Zapowiedział powrót „ulicy”, czyli zorganizowanie się na ulicy jeśli władza nie zniknie. „Zagranica” jest w projekt zmiany władzy cały mocno zaangażowana, co widać w każdej rezolucji Parlamentu Europejskiego, w decyzjach Komisji Europejskiej i orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tusk zapowiedział też wyprowadzanie z budynków legalnie wybranych urzędników państwowych.
Jednak apogeum siania nienawiści i rozbudzania, i tak żywych, negatywnych emocji względem politycznych przeciwników osiągnął lider PO, łącząc polskie rodziny z patologią. Rzecz miała miejsce podczas spotkania z mieszkańcami Sulechowa. Lider PO przekonywał, że w Polsce musi nastąpić wielka zmiana, która przywróci normalność.
A wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie, tzn. królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona klientela polityczna dla władzy, która sama sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli
— mówił Tusk.
Tym sposobem wrócił szef PO do narracji z 2016 roku, gdy program Rodzina 500 plus wchodził w życie, a w mediach liberalnych ubolewano nad ilością rodzin z dziećmi, które pojawiły się nad polskim morzem, zabierając świeże powietrze licznym celebrytom.
Tymczasem przez ostatnich siedem lat rodziny wielodzietne odzyskały godność, bieda straciła twarz dziecka, rodziny doskonale poradziły sobie z wykorzystaniem środków z programu 500 plus i innych programów wsparcia. Pieniądze poszły głównie na dodatkowe zajęcia, wakacje czy odzież. Przypadki marnotrawienia środków i zamiany wsparcia na pomoc rzeczową, to był raptem promil całości przekazanych środków.
Tym bardzie skala ataku Tusk i jego akolitów na rodziny, których los się po prostu poprawił przeraża, bo przecież to idzie w dół, przełoży się na niechęć sąsiadów do sąsiadów i dzieci z klasy do innych dzieci. Próba postawienia znaku równości między rodziną, a patologią woła o pomstę do nieba. Zapowiedź przyspieszenia realizacji obietnicy zwiększenia inwestycji w rodziny do 800 złotych na dziecko jest skrajnie niewiarygodna. Niby dlaczego ktoś, kto gardzi rodzinami miałby im nagle zacząć pomagać?
Mam tylko nadzieję, że Donaldowi Tuskowi nie uda się zetrzeć uśmiechu z twarzy tych rodzin, których życie w ostatnich latach tak bardzo się zmieniło.
A w kontekście nienawiści, jaką każdego dnia sieje wokół siebie lider PO warto przypomnieć raport Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW, który wielokrotnie już na tym portalu przywoływałam. Z raportu wynika, że postawy zwolenników partii opozycyjnych wobec zwolenników PiS są bardziej negatywne niż postawy zwolenników PiS wobec zwolenników opozycji – wyborcy partii opozycyjnych żywią bardziej negatywne uczucia, w większym stopniu dehumanizują i mają mniejsze zaufanie do swoich oponentów politycznych niż zwolennicy partii rządzącej. A raport powstał na długo przed powrotem Tuska do Polski. Teraz powinna powstać kolejna jego odsłona, a wyniki byłyby zatrważające.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647562-jak-donald-tusk-starl-usmiech-z-loga-po
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.