„Sprawa naszej trudnej historii powinna być rozwiązana zanim dojdzie do istotnych decyzji w sprawie przyszłości międzynarodowej Ukrainy” - podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Waszczykowski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, były szef polskiej dyplomacji.
wPolityce.pl: Ambasador Ukrainy w Polsce Vasyl Zvarych w reakcji na słowa rzecznika MSZ Łukasza Jasiny o tym, że ws. przeprosin za Wołyń, to prezydent Zełenski „powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność”, napisał na Twitterze m.in., że „jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne”. Jak by pan skomentował ten wpis?
Witold Waszczykowski: Sprawa naszej trudnej historii powinna być rozwiązana zanim dojdzie do istotnych decyzji w sprawie przyszłości międzynarodowej Ukrainy. W 2016 i 2017 roku jako minister mówiłem Ukraińcom: „Rozwiążmy ten problem, bo z Banderą do UE nie wejdziecie”. Pokazywałem tu daleko prostszy przykład Macedonii, której wejście do UE było przez lata blokowane przez Grecję tylko ze względu na nazwę tego państwa, a my z Ukraińcami mamy więcej problemów, to nie jest tylko kwestia masakry wołyńskiej, ale też fałszowania historii, kwestia polskich kościołów na Ukrainie, które są w dalszym ciągu przerobione na jakieś instytucje kultury, wiszą tam jakieś tablice o prześladowaniu Ukraińców przez Polaków itd. To wszystko można było przez lata wyjaśniać. Niestety Ukraińcy cały czas to odkładali, uważali, by zostawić te sprawy historykom. Nie, w historię musi też ingerować czynnik polityczny, oczywiście trzeba szukać kompromisu, ale nie wiecznie odkładać problemy. Zagrożenie rosyjskie nie może być wymówką, aby nie rozwiązywać historycznych sporów, bo one kiedyś w najgorszym momencie wybuchną.
Niektórzy w Polsce tak podchodzą do tej sprawy – Ukraina jest obecnie krajem zaatakowanym przez Rosję, w związku z tym drażliwe kwestie historyczne polsko-ukraińskie w ogóle powinny zniknąć z debaty publicznej przynajmniej do czasu zakończenia wojny.
My zachowujemy się niezwykle powściągliwie właśnie w obawie przed tym, że ostra reakcja zostałaby wykorzystana przez Kreml. Ale co Ukrainie przeszkadza np. by dawny kościół polski, który został przekształcony we Lwowie na salę koncertową, wrócił z powrotem do swojej funkcji jako świątynia modlitewna? Czy to byłby zamach na suwerenność Ukrainy? Oni po prostu nie chcą poczynić żadnych gestów wobec Polski i to jest problem.
Akurat we Lwowie jeden taki dobry gest był, odsłonięto lwy na Cmentarzu Orląt Lwowskich.
Tak, ale co za problem też, by też dopuścić archeologów do badań na Wołyniu? W tej kwestii Ukraińcy zachowują się jak Rosjanie czy Białorusini. Przecież polscy archeolodzy, jeśli tam pojadą, to nie będą natychmiast stawiać jakichś polskich pomników, tworzyć strefy eksterytorialne, tylko będą badać historię. Takie zaparcie się jest irracjonalne, dlatego że Polska pokazała szczególnie przez te ponad 400 dni, że nie żywi żadnych krwiożerczych urazów do Ukraińców, nie żądamy oddania jakichś ziem, reparacji itd. Oczekujemy tylko pewnego moralnego zadośćuczynienia, które nie kosztuje finansowo. Odpowiedzi na nasze sugestie tych gestów są stanowcze i idą w kierunku obrażania nas na zasadzie „nie, bo nie”, „nie macie prawa” itd. To nas razi, nie ma nawet jakiejś dyskusji ze strony ukraińskiego ambasadora. To nie są sprawy, które możemy zamieść pod dywan, Ukraińcy powinni to wiedzieć.
W lipcu podczas obchodów 80. rocznicy rzezi wołyńskiej ten temat i tak zapewne znów się pojawi. Czy spodziewałby się pan wówczas jakiegoś gestu ze strony ukraińskiej?
My nie oczekujemy jakichś natychmiastowych pielgrzymek do Canossy, tylko pewnych gestów, które dawałyby nam nadzieję, że te sprawy będą rozwiązywane, tłumaczone. Takimi gestami mogą być np. publikacje, przedstawiające społeczeństwu ukraińskiemu bardziej symetryczny opis zachowań Bandery i jego ruchu, jakieś wzmianki w programach szkolnych itd. To są rzeczy, które nie wymagają upokorzenia politycznego, jakichś inwestycji, a byłyby zauważalne w społeczeństwie polskim i podtrzymywałyby sympatię Polaków do pomocy Ukrainie.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647334-wywiad-waszczykowski-trzeba-rozwiazywac-spory-z-ukraina