”To, co jest istotne to to, że Prawo i Sprawiedliwość odzyskało swoją najsilniejszą broń – PiS narzucił temat kampanijny, do którego Donald Tusk musiał się odnieść. Mam wrażenie, że odniósł się na gwałt” – wskazał w „Salonie Dziennikarskim” publicysta Piotr Semka, odnosząc się do „Programowego ulu PiS”, podczas którego Jarosław Kaczyński zapowiedział waloryzację 500 plus na 800 plus, darmowe leki dla dzieci do 18 roku życia i osób 60+ oraz darmowe autostrady.
Gośćmi Michała Karnowskiego byli również publicyści: Dorota Kania, Maciej Pawlicki i Andrzej Rafał Potocki.
Przypomnijmy, że w miniony weekend podczas konwencji „Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił m.in., że od nowego roku wprowadzone zostaną bezpłatne leki dla osób 65+ oraz dzieci i młodzieży do 18. roku życia, zwaloryzowane zostanie świadczenie 500 plus do 800 plus. Mają być także zniesione opłaty za przejazd autostradami.
Waloryzacja 500 plus na 800 plus
Zdaniem Doroty Kani, „inwestycja w rodzinę była dobrym i naturalnym posunięciem”.
Jak mówiła pani premier Szydło, to był problem w 2015 roku. Rodzina zyskała. Ci ludzie odzyskali godność. To widać dzisiaj – widać w badaniach, kto popiera Zjednoczoną Prawicę. Tusk, który musi posiłkować się na spotkaniach zwożonymi członkami PO - jak w Krakowie, gdzie było kilkadziesiąt autokarów, zwieziono działaczy – nie ma poparcia, bo ludzie pamiętają, co się działo w czasach jego rządów
– oceniła Dorota Kania.
Publicystka powiedziała też, że również młodzież jest konserwatywna i popiera prawice, a „inwestycja w rodzinę to najlepsze, co dla Polski mogło zrobić PiS”.
Myślę, że w dalszym ciągu to będzie pozytywne i będzie pamiętane, bo ludzie zdają sobie sprawę, co by się stało, gdyby w dobie tych niepewnych czasów zabrakło inwestycji w rodzinę. Doradcy PO, którzy mówią, że to rozdawnictwo, działają na szkodę Tuska. To nie jest rozdawnictwo. Premier pokazał, wyliczył, skąd są te pieniądze. One nie wzięły się z nieba. To konkretna gospodarka państwa
– dodała w „Salonie Dziennikarskim” Kania.
Inwestycja w przyszłość
Maciej Pawlicki, publicysta i reżyser, zwrócił uwagę na kwestię komunikacji. Jak dodał, spór toczy się wokół dwóch określeń – inwestycja i rozdawnictwo”.
To jest komunikacyjnie kluczowe. Jestem trochę sceptyczny, wydaje mi się, że ludzie nie pamiętają, że zapomnieli o tym, że kwota wolna od podatku to były 3 tys., teraz jest 30 tys,. Zapomnieli o tym, jaka była stawka godzinowa za czasów Tuska. To wielkie zadanie komunikacyjne, żeby słowo inwestycja wybrzmiało. Łatwo mówić, że to rozdawnictwo, ale niektóre argumenty pobrzmiewają sensownie – te dot. tego czy wszystkim dać 800 plus
– zwrócił uwagę Maciej Pawlicki.
Gość „Salonu Dziennikarskiego” wyjaśnił też, dlaczego waloryzacja programu 500 plus na 800 plus to inwestycja.
Bo te dzieci, które dostają 500 czy 800 plus, one będą pracowały na emerytury obecnych singli i singielek. To oni będą wypracowywać emerytury dla tych, którzy uważają dziecko za dziwaczność a wielodzietność za patologię. Dlatego to jest inwestycja. Pięknie, że od pewnego czasu państwo wypłaca emerytury matkom, które wychowały 4 dzieci. Uważam, że powinny być one wypłacane matkom, które wychowały też 3 dzieci. To byłoby bardzo pro demograficzne i bardzo sprawiedliwe
– wskazał publicysta.
Maciej Pawlicki odniósł się także do kwestii darmowych leków. W jego ocenie ważne jest to, by pokazać oszczędności, by „lista leków opłacanych z budżetu była listą preparatów, leków, a nie samych marek, żeby to nie był zysk koncernów, ale Polaków i polskiego państwa”.
„Jest o co walczyć”
Andrzej Rafał Potocki ocenił, że konwencja Prawa i Sprawiedliwości „nieoficjalnie otworzyła kampanię wyborczą”.
Podczas takich konwencji trzeba uderzać w sedno sprawy, nie mówić o całości programowej, ale wybierać te elementy, które zapadną w ludzką świadomość – 800 plus, leki, autostrady. To dotyczy wielu Polaków. Czy jest energia? Jest o co walczyć, energia jest. To trafia do ludzi, co pokazują sondaże
– powiedział publicysta.
Znaczenie wiarygodności
Z kolei zdaniem Piotra Semki, konwencja PiS była „głównie przygotowaniem do 800 plus”, co jest „typowym działaniem Jarosława Kaczyńskiego, który zachowywał wszystko w tajemnicy”.
To, co jest istotne to to, że PiS odzyskał swoją najsilniejszą broń – narzucił temat kampanijny, do którego Tusk musiał się odnieść. Mam wrażenie, że odniósł się na gwałt. Pierwsza reakcja PO była taka, że 800 plus to rozdawnictwo, nakręcanie inflacji, że budżet tego nie wytrzyma
– przypomniał publicysta.
Semka w „Salonie Dziennikarskim” zwrócił uwagę, że „wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński sam zachowywał informacje o 800 plus na ostatni moment”.
Mam wrażenie, że Tusk na gwałt wymyślił odpowiedź. Ona była dosyć płaska. PiS wykorzystuje to, że jest wiarygodny, jak mówi, że załatwi to w styczniu – to jest wiarygodny. Jak Tusk mówi, że zależy mu na 800 plus dla rodziny, tej wiarygodności nie wzbudza. W polityce jest tak, że kiedy ktoś daje gwałtownie inicjatywę, to wszyscy muszą szybko się dostosować. Wówczas bardzo często wymyślają pomysły na bieżąco. To sprawia, że są mało wiarygodni
– powiedział Piotr Semka.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647289-semka-pis-odzyskalo-najsilniejsza-bron-i-tusk-ma-problem