Organ propagandowy Komisji Europejskiej, portal Euroactiv doniósł iż KE ostatecznie zdecydowała o dyskryminowaniu części polskich samorządów i całkowitej odmowie przekazania im funduszy unijnych. Powodem ma być podjęcie przez nie uchwały o ochronie polskiej rodziny, kłamliwie przedstawianej w Brukseli jako zaprowadzenie stref wolnych od LGBT.
Decyzję przekazali komisarze - odpowiedzialna za politykę spójności i reformy Elisa Ferreira oraz Nicolas Schmitt od pracy i polityki socjalnej odpowiadając na list francuskiego europosła Pierre’a Karleskinda. Wiceprzewodniczący grupy LGBTI w Parlamencie Europejskim pytał, czy „polskie strefy wolne od LGBT” otrzymają pieniądze z funduszy spójności. Po odpowiedzi zakomunikował w mediach społecznościowych
To potwierdzone! Ani jedno euro z UE nie pójdzie na finansowanie społeczności „stref wolnych od LGBT” w Polsce. Komisja Europejska w liście potwierdza mi, że spełniła swoje groźby: żadnych pieniędzy UE bez poszanowania wartości”.
To oczywiście efekt skoordynowanych działań lobby LGBT - m.in. kłamstw wygłaszanych przez Roberta Biedronia, czy oszukańczej akcji homoseksualisty, działacza LGBTWC Barta Staszewskiego, który samorządy z uchwałami o polityce rodzinnej przemianował na strefy wolne od LGBT.
Część samorządów pod wpływem szantażu Komisji Europejskiej, gróźb nieprzyznania należnych pieniędzy wycofała się z uchwał. Namawiał je do tego, a było to wielkim błędem, m.in. polski rząd. Bardzo źle też zrobiono godząc się na uzależnienie środków z funduszy spójności z perspektywy finansowej 2021-2027 od tego, że samorządy „nie będą podejmować jakichkolwiek działań dyskryminacyjnych”. Szantaż się więc nie skończy, bo unijni urzędnicy i inni eurokraci będą dowolnie stosować owa klauzulę „niedyskryminowania”. Komisarze w odpowiedzi na list francuskiego europosła Karleskinda powtórzyli swe groźby.
Ta klauzula obejmuje gminy, powiaty i województwa. Komisja będzie nadal monitorowała sytuację na miejscu i oczekuje ona od Polski, że rygorystycznie będzie przestrzegać tej klauzuli”.
Szantaż więc się nie skończy. Jak urzędnicy w Brukseli będą chcieli to zawsze znajda jakieś działania dyskryminujące. Zwyczajnie oszukają, nakłamią i funduszy nie przekażą. To sytuacja analogiczna do tej z KPO, gdzie wypłata pieniędzy uzależniona jest od tzw. praworządności. Polski rząd ma do czynienia w Brukseli z oszustami i musi w związku z tym odpowiednio postępować. Nie można więcej zgadzać się na jakiekolwiek warunki, które mogą podlegać swobodnej interpretacji oszustów. Nie wolno podpisywać żadnych umów, zobowiązań, które je zawierają.
Cała sytuacja pokazuje kilka rzeczy. Jedna to brutalne, agresywne forsowanie przez Unię i rządzącą nią kastę eurokratów ideologii LGBTWCQRE+ coś tam coś tam. Ci ludzie nie ustaną aż nie zmuszą nas do przyjęcia tych samych patologicznych praw i obyczajów jakie panują na Zachodzie Europy. Będzie to nadanie związkom homoseksualnym statusu małżeństwa, zgoda na zamawianie sobie wyhodowanych dzieci i kupowanie ich przez pary homoseksualne, czy jakieś przepisy o „uzgodnieniu płci”, które skutkować będą trwałym okaleczaniem także dzieci, które na jakimś etapie rozwoju mają kaprysy, mniemania, rojenia, iż są innej płci niż w rzeczywistości. Krok po kroku Polska będzie zmuszana do przyjmowania chorych rozwiązań. To tylko kwestia taktyki jak szybko patologie będą nam narzucane.
Kolejna sprawa to chory, dysfunkcyjny, całkowicie antydemokratyczny ustrój Unii. Oto jacyś niewybieralni urzędnicy z Brukseli mianowali się prokuratorami, sędziami i egzekutorami kar. Eurokraci zrobili sobie sąd nad polskimi samorządami. Banda unijnych urzędolników wydała orzeczenie czy gmina Gromnik dyskryminuje, czy nie dyskryminuje, wymyśliła karę dla niej, a teraz ją wymierza. (Akurat ten samorząd uległ bezprawnym szantażom). Nie trzeba było żadnej rozprawy, aktu oskarżenia, obrony etc. Po prostu sobie ustalili. To nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, demokracją i trójpodziałem władzy, który jest jednym z jej elementów. Inaczej też to ujmując - brukselscy urzędnicy mogą szantażem decydować o to co uchwala się w województwie lubelskim, powiecie Kraśnik, czy gminie Piława Górna i jak się nie spodoba to karać.
Unijny zamach na demokrację, praworządność, sprawiedliwość i zwyczajną przyzwoitość się nie skończy. Bruksela nie powstrzyma się też przed narzucaniem wszystkim poddanym jednego światopoglądu ze wszystkimi jego ideologiami jak LGBT, klimatyzm, sekularyzm etc. W samej jej istocie, konstrukcji tkwią mechanizmy niszczące demonokrację, odbierające obywatelom wolność, pozwalające niewybieralnym urzędnikom zagarniać coraz więcej władzy. Złudzeniem może być nadzieja, iż w wyniku wyborów władzę w Brukseli straci urzędnicza kasta i lewica.
Po wyborach jednym z najpilniejszych zadań rządu PiS będzie obalenie obecnego ustroju Unii Europejskiej, albo przystąpienie do demontażu jej w takim kształcie w jakim ona teraz jest. Polska ma wystarczający potencjał, by to zrobić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647259-jak-kpo-unia-z-lobby-lgbt-blokuje-pieniadze-dla-samorzadow