PRowcy Platformy Obywatelskiej dość szybko zreflektowali się, że womitowanie kolejnymi chlustami nienawiści wobec beneficjentów programu 500/800 plus nie pomoże pozyskać im wyborców. Po pierwszej, spontanicznej fali pogardy i tych samych argumentów co 8 lat temu, że „budżet nie wytrzyma” oraz że „ciężko pracujący będą pracować na pieniądze dla patologii” przyszła więc refleksja tak błyskotliwa, jak tylko postpolityczny elektorat Platformy Obywatelskiej może przyjąć.
CZYTAJ TAKŻE:
Oni mają w programie osiem gwiazdek, a PiS ma osiem stów
Tusk więc domaga się waloryzacji 500+ od teraz, a nie od przyszłego roku. Nowa narracja ma na celu pokazanie wyborcom antyPiSu, patrzcie, zły Kaczyński chce kupić głosy Polaków i najpierw wygrać, a dalej zapłacić podniesieniem świadczenia. I jeśli - idzie dalej opowieść liberałów - nie zwiększy 500 plus już teraz to znaczy, że jest wstrętnym populistą, który daje pieniądze Polakom.
W zdrowej debacie publicznej to najnormalniejsza rzecz na świecie - zagłosuj na nas, a zrealizujemy swój program, a oto on (i tu następują obietnice, z których elektorat potem swoich wybrańców rozlicza). Dla Tuskowców to jednak zupełna nowość - deklaracje, obietnice, potem ich bezczelne realizowanie i kolejne zwycięstwa wyborcze. Jakżeż to? Dotrzymywać słowa? Paskudna praktyka - wołają komentatorzy antyPiSu.
Drodzy wyborcy Platformy, drogie Lemingi, Tuskowcy, fani Trzaskowskiego, Jachiry i Franka Sterczewskiego, zdradzę wam sekret nie z tej ziemi. Kampania wyborcza polega na deklarowaniu swojego programu właśnie, a same wybory to pokazanie skali akceptacji dla tegoż programu i dla ludzi go tworzących. To nie 800 plus jest problemem dla Waszej partii, a to, że wyborcy mają podstawy sądzić, że i w tej sprawie Prawo i Sprawiedliwość dotrzyma słowa.
ZOBACZ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647257-zmiana-taktyki-tuska-wobec-800-plus-juz-wie-ze-przegra