Donald Tusk ze swoją świta udał się do Gdańska na wyjazdowe posiedzenie klubu Koalicji Obywatelskiej. Szef PO wiele mówił o odpowiedzialności i wierze w zwycięstwo w całej Polsce. Co więcej, stwierdził też, że skrót PO oznacza… „pełna odpowiedzialność”. Jak dodał, chodzi o odpowiedzialność „za to, co dzieje się w naszej ojczyźnie”.
Tusk prosi o zaufanie
Podczas swojego wystąpienia, Tusk mówił m.in. o swoim udziale przed laty w tworzeniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Powiedział, że w tamtym czasie obecny poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke mówił, że nie rozumie tych gdańskich liberałów, którzy z jednej strony głoszą liberalne hasła, a z drugiej idą na strajk do stoczni, żeby wspierać robotników.
Jeżeli dziś podejmujemy decyzje w środku politycznej walki, które nie zawsze akceptowane są przez ludzi o czysto liberalnych poglądach, albo czysto socjalnych poglądach, albo przywiązanych do tradycji, jeśli czasami czujecie, że szukamy wyjścia z tej pułapki zastawionej przez rządzących na partie opozycyjne, to rozumiem te wątpliwości, ale proszę tutaj o zaufanie
— apelował Tusk.
Tak jak wtedy gdy padał komunizm, tak dzisiaj chciałbym wszystkich prosić o zaufanie do tych ludzi, którzy pozornie sprzeczne wątki chcą połączyć w jedną potężną falę, która powinna odnowić polskie życie, także gospodarcze — mówił.
„Manifestowanie poglądów”
Donald Tusk nie zapomniał też o stałym punkcie swoich wywodów, czyli wymienieniu nazwiska prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i uderzeniu w rządzących.
Po latach opresji ze strony (Jarosława) Kaczyńskiego i PiS postanowiliśmy podjąć walkę nie na zasadzie: będziemy manifestowali swoje poglądy
— przekonywał Tusk.
Będę proponował różne decyzje do ostatniego dnia przed wyborami po to, abyśmy te wybory wygrali
– oświadczył szef PO.
Tusk i odpowiedzialność
Bardzo bym chciał, żebyście na nowo uwierzyli, że zwycięstwo jest możliwe. Nie tylko na Pomorzu, ale w całej Polsce. (…) Zawsze to mocno podkreślaliśmy, ważne jest poczucie odpowiedzialności. Nie tylko za siebie i własny wynik. Kiedyś tak odszyfrowaliśmy skrót PO jako „pełna odpowiedzialność” za to, co dzieje się w naszej ojczyźnie
– oznajmił polityk.
Zdaniem Tuska, „źródłem polskiego zwycięstwa były te idee, które rodziły się tutaj w Gdańsku. Idee liberalne, ale zawsze w połączeniu z odpowiedzialnością za całość”.
To tutaj powstała siła, która zmieniła Polskę. Bo wtedy, kiedy zaczęliśmy się organizować, uwierzyliśmy, że wolność i solidarność nie są w sprzeczności. Że dobre społeczeństwo to takie, które potrafi te dwa wątki połączyć. Dzięki temu jesteśmy dzisiaj razem. (…) Jeśli starczy odwagi i przyzwoitości, to będzie nas więcej. Wtedy wygrywamy, a zło przegrywa tę konfrontację z ludźmi zdeterminowanym i wierzącymi w swoje możliwości
– usiłował dopingować swoich partyjnych kolegów Tusk.
Kolejne wezwania do udziału w marszu
Takie słowa jak solidarność i wolność nabierają najgłębszego znaczenia wtedy, gdy potrafią zmobilizować ludzi do ich obrony, do wygrywania w imię solidarności i wolności, a nie tylko głoszenia haseł
— podkreślał. Tusk przypomniał o swoim zaproszeniu na marsz w Warszawie 4 czerwca, w sprawie którego wśród liderów partii politycznych „znaleźli się jacyś malkontenci, którzy nie rozumieją, albo udają że nie rozumieją, o co chodzi”.
Wiecie kto zareagował nieproszony przeze mnie, niepytany?
—- pytał.
Lech Wałęsa. Powiedział: biorę szturmówkę i będę szedł. Wczoraj też Władysław Frasyniuk powiedział, że cała prawdziwa Solidarność będzie tego dnia w Warszawie
— mówił Tusk.
Przypomniał, że gdy w maju 1988 roku liderzy Solidarności opuszczali Stocznię Gdańską po nieudanym strajku, mało kto wierzył w sukces. Jednak trzy miesiące później był już bardziej udany strajk, a rok później odbyły się częściowo wolne wybory i padł system komunistyczny.
Każdy znak dany przez was ludziom wokół was, że wierzycie w wygraną, wierzycie w sens tych najbardziej oczywistych wartości, dzisiaj plugawionych przez tę mafię, która od tylu lat pozostaje przy władzy w Polsce, każdy sygnał, że jesteście gotowi walczyć, nawet jeśli dzisiaj macie poczucie, że nie zawsze ten sygnał budzi reakcje, że nie zawsze ten sygnał mobilizuje wszystkich, to uwierzcie mi, za trzy miesiące zobaczycie (…), że to przyniesie owoce
– oświadczył w Gdańsku Donald Tusk.
wkt/wPolityce.pl, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647167-kolejne-absurdy-tuska-po-oznacza-pelna-odpowiedzialnosc