Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia ma ponownie zająć się prywatnym aktem oskarżenia posła Tomasza Treli z Lewicy, który domaga się ukarania prof. Krystyny Pawłowicz, sędzi Trybunału Konstytucyjnego za rzekome znieważenie. Szkopuł w tym, że TK odmówił uchylenia jej immunitetu, a to oznacza, że akt oskarżenia posła powinien wylądować w koszu. Tak też się stało w pierwszej instancji. Wtedy do akcji wkroczył aktywista sędziowski Hubert Zaremba z SO w Warszawie i jak ustalił portal wPolityce.pl, członek skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”. Uchylił on decyzję SR o umorzeniu sprawy i nakazał ponowne jej rozpatrzenie. Portal wPolityce.pl poznał treść tego postanowienia. To szokujący przykład naginania prawa dla politycznych celów. Nie jest tajemnicą, że „Iustitia” blisko współpracuje z Platformą Obywatelską.
Sądową batalię rozpoczął sam poseł Trela, który w ubiegłym roku, w wyjątkowo bezczelnym i prowokacyjnym wpisie zażądał ujawnienia oświadczenia majątkowego prof. Pawłowicz: „jestem ciekawy, ile i za co wzięła Pawłowicz z Przyłębską” – napisał Trela na Twitterze.
Sędzia Krystyna Pawłowicz zareagowała na wpis posła Lewicy.
Lewacki poseł Tomasz Trela chce ujawnienia mego stanu majątkowego… Ty chamie ! Łobuzie ! Dziadu kalwaryjski ! Udowodnij najpierw, że brałam łapówki ! V ruska kolumno ! Łachu jeden ! Albo na kolana, pod stół i odszczekać ! Was ucieszy tylko seria w nasze plecy…
– napisała w emocjonalnym tweedzie prof. Pawłowicz.
Znany z obrażania wszystkich na prawo i lewo, Tomasz Trela, poczuł się znieważony przez sędzię Trybunału Konstytucyjnego. To samo w sobie jest paradne, biorąc pod uwagę obraźliwie stwierdzenia, z których znany jest poseł Lewicy. Sprawa trafiła do prokuratury, ale została umorzona. To oczywiste, gdyż sędzię Krystynę Pawłowicz chroni immunitet sędziowski, który jest zagwarantowany w konstytucji. Trela zażądał jego uchylenia, ale TK się na to nie zgodził. To powinno zamknąć sprawę. Tak się jednak nie stało. Poseł Lewicy złożył prywatny akt oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia. Sąd sprawę umorzył, powołując się właśnie na kwestie immunitetową.
„Iustitia” w akcji
Poseł Trela złożył więc zażalenie na decyzję sądu niższej instancji. Można przeczytać w nim niedorzeczności o sędziach „dublerach” i inne kalki teorii rodem z Europejskiego Trybunału PRaw Człowieka i mediów społecznościowych polityków oraz przedstawicieli „kasty”. Sprawa trafiła do sędziego Huberta Zaremby z Sądu Okręgowego w Warszawie. Było oczywiste, że i on sprawę umorzy. Najwyraźniej nie doceniono zaangażowania aktywisty sędziowskiego. Ten uchyli postanowienie p umorzeniu sprawy z prywatnego aktu oskarżenia przeciwko prof. Krystyny Pawłowicz i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sędzia Zaremba zgodził się z bezprawną argumentacją pełnomocników Treli, którzy domagali się reasumpcji głosowania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK nad wnioskiem o uchylenie immunitetu sędzi prof. Krystynie Pawłowicz. We wcześniejszym, które zadecydowało o nieudzieleniu zgody na uchylenie sędzi immunitetu, uczestniczyć bowiem mieli rzekomi „dublerzy. Problem polega jednak na tym, ze polskie prawo nie zna instytucji ponownego głosowania (reasumpcji) w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK. To figura wymyślona przez pełnomocników posła Treli. Musiał to wiedzieć także sędzia Zaremba, ale uznał, że argumenty posła Traci są „mocniejsze”. Mocniejsze od konstytucji, która chroni sędziów przed atakami polityków? Najwyraźniej dla sędziego Zaremby ważniejszy był interes polityka, który ściga sędzię TK z błahego powodu. To jawny atak na konstytucyjne gwarancje, które dotyczą przecież także sędziów sądów powszechnych, a nie tylko TK. O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy znanego warszawskiego adwokata Artura Wdowczyka.
Zupełny brak odpowiedzialności sędziów za wyroki, postanowienia i inne decyzje jest niestety normą w Polsce. Jeżeli ktoś się nie zgadza z tym twierdzeniem, to proszę o wskazanie osób które poniosły odpowiedzialność za orzeczenia w sprawie Pana Komendy - 18 lat więzienia! Nikogo również nie ukarano za ustanawianie kuratorów dla osób, które rzekomo żyły ponad 120 lat. Nadto w obrocie są orzeczenia, be żadnej podstawy prawnej i faktycznej. Pamiętam bardzo dobrze, jak Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok nakazujący dziennikowi sprostowanie, tylko że akurat Trybunał Konstytucyjny uchylił przepisy o sprostowaniu. Sędziom jednakże to nie przeszkadzało i orzekali bez przepisów. Na jakiej postawie prawnej? Do tej pory nie wiem. Dodajmy do tego zupełnie fikcyjną instytucję wyłączenia sędziego i mamy pełny obraz fikcji państwa prawa która trwa od ponad 70 lat
– stwierdził Artur Wdowczyk.
Postanowienie sędziego Zaremby przejdzie do historii, ale chyba nie tak, jakby życzył sobie jego autor. To postanowienie anarchizujące polski wymiar sprawiedliwości. Skrajnie szkodliwe i nieodpowiedzialne. Paradoksalnie godzi ono w niezawisłość i niezależność sędziowską.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647164-ujawniamy-kasta-zaczyna-polowanie-na-prof-pawlowicz