Od wielu lat żyjemy niejako w rzeczywistości dwojakiej. Z jednej strony internetowo-medialnej z drugiej tej rzeczywistej, „offlinowej”.
Normalnym ludziom internet i media służą w codziennym funkcjonowaniu. Informacja, wymiana poglądów, rozrywka. Rzeczy ważne, a czasem zbędne. Jednak wciąż ze świadomością tego, że prawdziwe życie jest w realnych relacjach, spotkaniach czy pracy.
Niektórzy jednak czasem zaczynają wierzyć, że świat cyfrowy jest bardziej prawdziwy i realny niż rzeczywistość. Zaczynają nabierać przekonania, że swoista zabawa w wizerunek, PR w sieci, filtry zdjęć w aplikacjach i AI, jest bardziej prawdziwa od realnego życia. I chyba taki stan osiągnął lider opozycji, były Premier, Donald Tusk.
Dzisiejsze media opozycyjne ogłaszają wielki sukces Donalda Tuska. Agnieszka Kublik z wyborcza.pl komentuje:
Koalicja Obywatelska uprzedziła PiS i złożyła w Sejmie projekt ustawy, który waloryzuje 500 plus do 800 zł miesięcznie. - Ograli nas - przyznaje jeden z naszych rozmówców w rządzie.
W rozgrywce spin-doktorów, PR-owców i związanych z nimi mediów ruch Donalda Tuska to majstersztyk.
Jak jest naprawdę?
A teraz wróćmy na Ziemię. Co na temat propozycji PiS i kontr-zagrywki PO mówią wyborcy. Temat konwencji PiS wypływa spontanicznie podczas badań społecznych. 800+ to temat #1 na grupach fokusowych. Jakie są prawdziwe, nie PR-wskie reakcje społeczne? Osoby posiadające dzieci lub planujące wchodzić w stały i formalny związek są przychylne tej propozycji. W tej grupie wyborcy PiS swoiście „odetchnęli z ulgą”, gdyż to był krok na który liczyli ze strony władzy.
Wyborcy PO, zwłaszcza Ci co mają dzieci, przyjęli projekt PiS de facto również pozytywnie, gdyż jak sami twierdzą, wysokość podwyżki będzie stanowić realne wsparcie w wychowaniu dzieci. Sama idea podwyżki do 800 PLN dla dużej części społeczeństwa jest co najmniej akceptowalna, a generalnie odbierana pozytywnie. Jest to zgodne z wynikami sondażu realizowanego przez Social Changes dla wpolityce.pl.
Ciekawie zaczyna robić się, gdy w 800+ pojawia się wątek Donalda Tuska. O ile dla wyborców Zjednoczonej Prawicy czy Konfederacji propozycja Tuska jest tylko PR-wską zagrywką, o tyle wyborcy PO są skonfundowani. Aż 35 proc. wyborców PO oczekiwało w kwietniu 2023 roku likwidacji programu. Na grupach fokusowych powtarzali oni wieloletnią narrację celebrytów platformerskich o rozdawnictwie i karmieniu patologii. Tym czasem lider ich partii nagle ogłasza całkowitą woltę programową. Od teraz Donald Tusk jest za rozdawnictwem, które tak bardzo zwalczał on i cała machina medialna III RP.
Dla dużej części wyborców PO nagła zmiana poglądów Donalda Tuska oznacza praktyczny koniec Platformy. Pytani co w zamian wskazują na Konfederację, niezbyt wiarygodną i zbyt pro-rosyjską, jednak prawdziwie liberalną lub rezygnację z udziału w wyborach.
Degradacja wizerunku
Czyżby więc to miał być koniec Platformy? Samozaoranie się Donalda Tuska? Przekazanie pałeczki w ręce młodych liberałów spod znaku Sławomira Mentzena? A tych bardziej konserwatywnych wyborców z Trzeciej Drodze (Pl2050/ PSL).
Donald Tusk zdecydowanie niszczy wizerunek Platformy Obywatelskiej i wprowadza w lęk swoich potencjalnych wyborców. Jego zaufanie do doradców zaczyna być toksyczne dla całej jego formacji. A zachwyt zaplecza intelektualnego wprost przerażająco pusty.
Case tej zagrywki jest też ważną lekcją dla PiS, którą jak na razie odrabia celująco. Trzeba słuchać oczekiwań swoich wyborców, nie zamykać się w bańce doradców z Twittera. To człowiek i jego problemy są misją polityczną. A ich rozwiązanie, realne nie medialne, zadaniem polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646999-samoboj-platformy-wykonany-glowka-tuska