Bronisław Komorowski, były prezydent, na antenie RMF FM wypowiadał się m.in. na temat poszukiwanego balonu obserwacyjnego, który nadleciał do Polski z Białorusi. Stwierdził, że można byłoby go zestrzelić… z dubeltówki.
Trzeba się z tym liczyć, że tego rodzaju prób może być więcej po ujawnieniu kompromitującego braku reakcji na cokolwiek. Nikt tego nie wie. Czy to balon szpiegowski, obserwacyjny, tego nikt nie wie. W każdym razie - dopóki się go nie zestrzeli, nie będzie wiadomo
— mówił Bronisław Komorowski. Były prezydent odniósł się do sytuacji z rosyjską rakietą, której szczątki znaleziono pod Bydgoszczą.
„Powinna być reakcja”
Nie rozumiem, jak po doświadczeniu z rosyjską rakietą, też nieumiejętność działania w obszarze poszukiwania balonu, który leci o wiele wolniej, leci przez terytorium Polski przez kilkaset kilometrów. Wydaje mi się, że to powinna być reakcja. Balon też chyba nie leciał bardzo wysoko
— zaznaczył.
Według byłego prezydenta, lot wspomnianego balonu można było śledzić helikopterem, a następnie go zestrzelić.
Można było go zestrzelić z helikoptera z dubeltówki nawet. Tylko trzeba chcieć i trzeba to umieć zrobić
— stwierdził.
Ciekawe, czy były prezydent jako zajmujący się hobbystycznie myślistwem podjąłby się zadania zestrzelenia balonu obserwacyjnego z dubeltówki.
tkwl/RMF FM
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646822-a-to-dobre-komorowski-balon-mozna-zestrzelic-z-dubeltowki