Weekendowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości przyniosła nowe pomysły i jest początkiem domknięcia programowej ofensywy partii rządzącej, które wiosnę rozpoczęła wzrostem notowań i zwiększaniem dystansu od opozycji. Pewnie dlatego komentatorzy spodziewali się, że PO i reszta opozycyjnej drobnicy przygotuje na poniedziałek mocne uderzenie. Nic bardziej mylnego.
Akcja w mediach społecznościowych pt.„Drużyna Tuska”, spowodowała, że tysiące internautów zaczęło przypominać kto nigdyś należał do tej „drużyny”. Pojawiły się więc memy z Sławomirem Nowakiem, Stanisławem Gawłowskim i innymi politykami PO, którzy mają obecnie do czynienia z wymiarem sprawiedliwości i są mniej lub bardziej podejrzewani (a nawet podejrzani) o różnego rodzaju przekręty. O to chodziło specom od politycznego PR największej partii opozycyjnej? Warto tu przypomnieć, że w „drużynie Tuska” zabraknie miejsca dla 9-10 milionów Polaków, którzy głosują na Prawo i Sprawiedliwość. Wiadomo, zdaniem Tuska, to ludzie, którzy „piją, biją i nie pracują”. Ekipa byłego premiera robi więc dobrą min do złej gry i zapowiada mocne uderzenie. Ma nim być wspólna konferencja i spotkanie mieszkańcami Krakowa byłego premiera i Rafała Trzaskowskiego. Ten ostatni, pomimo zapowiedzi, od tygodni nie garnął się do kampanijnej roboty. Trudno mu się dziwić. Wspierać najważniejszego rywala w łonie własnej partii?
Trzecią drogą?
„Środkiem polskiej drogi” - mawiał największy przegrany roku 2015, czyli Bronisław Komorowski. Chyba właśnie jego „drogą” idą Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Ich koalicyjny komitet wyborczy przyjął własne nazwę „Trzecia droga: Polska 2050 i PSL”. Ta nazwa jest dokładnie taka jak i ta koalicja - nijaka, nieprzekonywująca, miałka, żadna. To nie znaczy, że obaj panowie nie osiągną jakiegoś wyborczego sukcesu, ale zderzenie z 800+, także dla tego projektu, jest wyjątkowo bolesne.**
Bijatyka, a turniej szachowy
Czy słabość opozycji powinna nas cieszyć? Paradoksalnie nie. Każdemu rządowi potrzebna jest rozsądna kontra i krytyka, które służą budowie silnego państwa. Tak jest w wielu europejskich krajach. Tylko, że nie sposób odnaleźć rozsądku w dziecinnych atakach obozu Donalda Tuska. Tu jest ta ogromna przepaść, także intelektualna. Gdy bowiem Donald Tusk wyzywa wyborców Zjednoczonej Prawicy, rząd i Jarosław Kaczyński, prezentują Polakom mocną debatę i dyskusję. Pokazują, że wsłuchują się w głos swoich (ii nie tylko swoich) wyborców. Dlatego PiS prowadzi w sondażach, a wielu wyborców z politycznego „przedpokoju” powraca do tej partii w kolejnych sondażach. Powaga i program zderzają się bowiem z błazenadą i intelektualną pustką obozy opozycyjnego.
Nieodpowiedzialne, momentami wręcz obłąkańcze, zachowanie Donalda Tuska i jego drużyny, to zły znak. W obliczu kryzysu ekonomicznego całej Europy, wojny na Ukrainie i innych negatywnych procesów globalnych, polska kampania wyborcza, za sprawą opozycji, stanie się brutalną, prymitywną bijatyką, a nie grą w polityczne szachy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646636-druzyna-tuska-i-trzecia-droga-marne-odpowiedzi-na-800