Władze Warszawy z Rafałem Trzaskowskim na czele realizują ideologiczną agendę, zgodnie z którą na samochód i mięso stać będzie tylko nielicznych, nie wspominając już ograniczaniu możliwości zakupu ubrań czy podróży samolotami. Ale jak wygląda realizacja tych wytycznych, które rzekomo mają zapewnić lepszą przyszłość dla naszej planety przez samego Trzaskowskiego? Okazuje się, że prezydent Warszawy, zamiast dawać przykład, nie kwapi się chociażby do zmiany samochodu na ekologiczny.

Ekologia według Trzaskowskiego

Trzaskowski w wielu swoich publicznych wystąpieniach podkreślał potrzebę ochrony środowiska naturalnego. Jednocześnie zdaje się nie pamiętać tego, ile ścieków wylało się do Wisły z oczyszczalni „Czajka”, ile drzew w stolicy poszło pod topór czy chociażby tego, że 30 kóz przypłaciło zabawę miasta w ekologię swoim życiem.

Prezydent Warszawy wiele mówi też o ekologicznym transporcie, wybieraniu komunikacji miejskiej, rowerów i utrudnia kierowcom życie w stolicy. Ale jak kwestia transportu wygląda u niego samego? Wydawałoby się, że jako włodarz Warszawy powinien świecić przykładem - nic bardziej mylnego.

ZOBACZ TAKŻE:

— Szaleństwo ekologizmu. Zabronią posiadania samochodów i jedzenia mięsa?! Lisiecki: Wracamy do systemu kartek; Kaleta: Odlecieli tam

— Od tego też będzie próbował się odcinać? Rafał Trzaskowski osobiście uczestniczył w szczycie C40 w Buenos Aires!

Teoria kontra praktyka

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia ZET Trzaskowski zmierzył się z pytaniem internauty, który chciał wiedzieć, jakim samochodem jeździ prezydent Warszawy.

W ostatnim oświadczeniu majątkowym zadeklarował pan posiadanie 12-letniego szwedzkiego SUV-a, którego spalanie jest dosyć spore. Czy dla przykładu promowania ekologii zamieni pan go na samochód elektryczny?

— zapytał internauta.

Przypomnijmy, że w oświadczeniu majątkowym Trzaskowski wpisał osobowe volvo z 2011 roku. Ale co sam miał do powiedzenia w tym temacie?

To nie jest SUV - od tego zacznijmy. Jeżdżę samochodem hybrydowym w pracy, natomiast jeżeli będzie mnie stać na to, to tak - wymienię kiedyś w przyszłości ten samochód na samochód dużo bardziej przyjazny dla środowiska

— oświadczył Trzaskowski.

Zwłaszcza, że tego typu samochody, stare diesle nie mają przyszłości. Za parę lat na pewno będę musiał ten samochód zmienić

— dodał Trzaskowski na antenie Radia ZET.

Politycy Platformy Obywatelskiej osiągają kolejne szczyty hipokryzji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— „Internety” nie biorą jeńców! Ekologiczne przesłanie Trzaskowskiego, a w tle… ścieki. Czyżby już zapomniał o „Czajce”?

— Ekolodzy odwiedzą Trzaskowskiego? Za jego prezydentury wycięto około 9 tys. drzew. Aktywista przypomniał niespełnioną obietnicę

— Trzaskowski w panice próbuje się wycofać z agendy C40 Cities

wkt/TT